14 stycznia 2016

Bezpieczeństwo nie może być kartą przetargową w walce o unijne dopłaty czy lukratywne stanowiska – zaapelowały działaczki zrzeszone pod szyldem „Kobiety przeciwko szariatowi”. Polska musi postawić tamę dla islamu i zrewidować swoje poglądy na temat przyjmowania nielegalnych uchodźców. Bo kto weźmie na siebie odpowiedzialność, gdy w Polsce islamiści doprowadzą do tragedii?

 

Jak podkreśliła Anna Maria Siarkowska poseł Kukiz’15, w ramach ponadpartyjnego porozumienia „Kobiety przeciwko szariatowi” wystosowano list do premier Beaty Szydło, w którym Polki domagają się postawienia tamy dla islamskich imigrantów.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przyjęcie islamskich imigrantów wiąże się ze znacznym wzrostem zagrożenia bezpieczeństwa wewnętrznego Polski, ale też bezpieczeństwa Polek. Trzeba powiedzieć to wyraźnie. Wzrost ilości imigrantów muzułmańskich wiąże się przypadkami molestowania, bicia, gwałcenia kobiet, także Europejek – podkreśliła poseł.

 

Jej zdaniem nie ma zgody na to, by bezpieczeństwo było kartą przetargową w walce o dotacje unijne czy stanowiska dla polskich polityków w strukturach UE. To niedopuszczalne.

 

Inicjatywa wsparła Miriam Shaded, prezes Fundacji Estera, która podkreśliła, że występuje w imieniu milionów kobiet na świecie. Zarówno Europejek, które boją się islamizacji, a na skutek nierozsądnych decyzji rządów niektórych państw przeżywają już teraz najazd muzułmanów, ale też w imieniu kobiet muzułmańskich, które nie mają prawa głosu i boją się otwarcie mówić o swoim dramatycznym losie.

 

Mamy dziś do czynienia z atakiem na wolność, na prawa człowieka. Musimy temu przeciwdziałać i apeluję, by Polska była precedensem w Europie, który będzie przeciwdziałał islamizacji. Przeciwdziałał tej zbrodniczej ideologii, jaką jest islam i zakazywał jej szerzenia – mówiła Shaded.

 

Działaczka przypomniała, że prawa człowieka na Bliskim Wschodzie są łamane, mordowani są chrześcijanie, a kobiety krzywdzone. Te zjawiska – wraz z falą islamskich imigrantów – obecnie przenoszone są do Europy. Dlatego polscy politycy nie mogą bezrefleksyjnie godzić się na narzucane kwoty uchodźców.

 

Marzy mi się taka Polska, która będzie precedensem, która będzie pokazywała innym krajom jak przeciwdziałać tego typu sytuacjom i będzie otwarcie mówiła, że nie zgadza się na pewne ideologie w swoim państwie – dodała Shaded.

 

Wtórowała jej Katarzyna Zaleśna z partii KORWiN. – Argument, że rząd PO-PSL zatwierdził liczbę imigrantów jest niepoważny, bo dziś to Beata Szydło jest premierem i jeżeli w Polsce dojdzie do podobnych incydentów jak we Francji, albo w Niemczech, to ona będzie miała krew na rekach – dodała.

 

Kobiety zwróciły się też z apelem do kanclerz Angeli Merkel o to, by zakończyła poprawność polityczną w swoim kraju i uwolniła media oraz ujawniła całą skalę przestępstw do jakich dochodzi ze strony islamskich imigrantów na terenie Niemiec. Jak zauważyła Magdalena Błeńska, posłanka Kukiz’15, problem imigrantów ściągniętych do Niemiec nie jest już wewnętrzną sprawą tego kraju, bo przestępczość rozsiewa się po całej Europie.

 

„Kobiety przeciw szariatowi” chcą też informacji na temat skali przestępstw popełnianych przez muzułmanów na terenie UE oraz o strefach „no go”, których w samej unii jest ponoć już około tysiąca. Ich zdaniem, kobiety – szczególnie te podróżujące po Europie – mają pełne prawo do takich informacji, bo taka wiedza pozwala na unikanie zagrożeń.

 

 

 

Marcin Austyn

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 132 773 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram