W 68. rocznicę ogłoszenia Manifestu PKWN, przyjmowanego za początek PRL, w Lublinie zorganizowano radosne obchody. Wzięli w nich udział działacze SLD, w tym miejscowy poseł spadkobierczyni PZPR.
Na placu Litewskim w centrum Lublina zgromadziło się kilkadziesiąt, przeważnie starszych osób. Wspominając czasy PRL, złożono kwiaty na płycie Pomnika Nieznanego Żołnierza. 22 lipca kojarzy się postkomunistom z „odbudową zniszczonej Polski”. – Nie można powiedzieć, że wszystko co było w PRL-u było złe – tłumaczył swój udział w obchodach poseł SLD Jacek Czerniak. Jego zdaniem ten okres w historii Polski jest niesprawiedliwie oceniany przez historyków IPN i niektórych polityków – donosi „Rzeczpospolita”.
Wesprzyj nas już teraz!
Lubelski poseł twierdzi, że wiele osób było „dumnych z naszego kraju, i nadal jesteśmy dumni”. Nie wiadomo jedynie, czy poseł świętując rocznicę utworzenia komunistycznego reżimu wspomina o dumie jego założycieli, działających na polecenie Stalina, który własnoręcznie wprowadzał poprawki do „polskiej” konstytucji, czy może o dumie milionów Polaków, których wolności i prawa przez niemal pół wieku były gwałcone?
SLD od dawna próbuje na nowo zagospodarować elektorat odznaczający się postpeerelowskim sentymentem. Po współorganizowanym przez SLD pochodzie pierwszomajowym, jeden z posłów PiS, zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefa tej partii Leszka Millera. W zawiadomieniu do prokuratury wskazał, że uczestnicy pochodu mieli transparenty, na którym widniały komunistyczne symbole, w tym sierp i młot.
Więcej o 22 lipca czytaj tutaj
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra