11 lipca 2016

„Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy” (Wj 20, 7). „Poprzez to przykazanie Bóg zakazuje nam mówienia o Nim w sposób pozbawiony szacunku, składania fałszywych bądź bezprawnych przysiąg. Zakazuje nam mówienia bez szacunku o osobach i rzeczach z Nim związanych” – tłumaczy ks. Dolindo Ruotolo.

 

Zakaz wzywania imienia Pana na próżno posiada głębokie uzasadnienie. „W istocie rzeczy, Bóg jest naszym ostatecznym kresem. To do Niego wznosić musi się nasza dusza. Jeśli ktoś wykorzystuje Jego imię tak, jakby nic nie znaczyło, albo jakby nie było ono najsilniejszą pieczęcią jego planów, to w jaki sposób będąc tak leniwym i słabym może odnaleźć środki potrzebne do tego, by wzrastać? Imię Boże nie jest zwykłym słowem, jest ono równe nieskończonemu bogactwu ponieważ to w imię Boże żyje to, co żyje, posiada swój porządek i wielkość” – tłumaczy ks. Dolindo Ruotolo.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Wezwanie Boga poprzez użycie Jego imienia jest modlitwą. To modlitwa „nas motywuje, dodaje nam sił, daje nam pocieszenie”. „Ktokolwiek wzywa Jego imienia nadaremno marnotrawi olbrzymie bogactwo. Jeśli ktoś przywołuje je bez szacunku, to – w przenośni – niszczy drogocenne naczynie tylko po to, by wyładować swój gniew. Ktoś, kto przeklina, godny jest szatana ponieważ bezcześci on imię własnego Stworzyciela, który dał mu usta po to, by swego Stworzyciela czcił” – wyjaśnia duchowny.

 

Drugie przykazanie zabrania nam mówienia o Bogu w sposób nieprzystający do czci, jaką powinniśmy Go darzyć. Nawet jeśli nie towarzyszą temu złe intencje – imię Boże jest święte. Bóg zakazuje nam także bluźnienia i przeklinania. „Ludzie przeklinają nie tylko używając słów bluźnierczych, ale i mówiąc w sposób niewłaściwy o Opatrzności, przypisując Bogu cechy, które są Boga niegodne bądź ludziom przymioty odnoszące się wyłącznie do Boga” – czytamy. Poprzez to samo przykazanie Pan zabrania nam potwierdzania przysięgą nieprawdy, jak również przysięgania przed Bogiem rzeczy mało ważnych bądź w sytuacjach, które tego nie wymagają.

 

Bóg nakazuje nam „czczenie Jego przenajświętszego Imienia, zwracanie się do Niego z szacunkiem i miłością”. „Powszechnie znany naukowiec, Newton, zdejmował nakrycie głowy za każdym razem, gdy w rozmowie napomknięto o Bogu. Było to znakiem czci, jaką miał dla Boga. Wielu ludzi dalej się tak dziś zachowuje. W wielu dobrych, katolickich rodzinach istnieje taki właśnie zwyczaj. We wszystkich katolickich rodzinach Jego imię musi być czczone, ponieważ to Bóg daje nam życie i ochronę. Jak zostało napisane, Błogosławiony, który przybywa w imię Pańskie! (Ps 118, 26)” – zachęca ks. Rutolo.

 

Chcąc czcić imię Boże musimy pamiętać o tym, by spełniać składane śluby i przysięgi. „Ślub jest dobrowolną przysięgą składaną Bogu, chcąc otrzymać od Niego specjalne dobro. To dobrowolna ofiara, do której nie jesteśmy zobowiązani, ale chcemy ją złożyć po to, by bardziej podobać się Bogu. Praktyka spalania świec w kościele bądź czynienia jałmużny nie należą do ślubów, o ile właśnie tego Bogu nie przysięgliśmy. W naszym życiu zdarza się, że coś komuś obiecujemy i czujemy się zobowiązani do wypełnienia tego przyrzeczenia jako dowodu szacunku dla własnego słowa i słowa danego nam przez innych. Jako że dotrzymywanie słowa jest znakiem szacunku i miłości, jakże mocno powinniśmy czuć się zobowiązani do dotrzymywania słowa danego Bogu. Kiedy obiecujemy coś komuś przysięgając, to jest to niemal ślubem. Ta obietnica nie należy już do nas, została powierzona Bogu. Jeśli nie zostanie zrealizowana, to jest to niesprawiedliwością. Oczywiście, śluby bądź przysięgi składane w złej intencji nie mają wartości. Jako że serce człowieka jest bardzo niestałe, rzeczą mądrą jest nieskładanie ślubów bądź obietnic, o ile nie jesteśmy pewni, że możemy ich dotrzymać” – czytamy w „Nauce doktryny katolickiej”.

 

Ks. Dolindo Ruotolo (1882 – 1970) ­ włoski duchowny, tercjarz franciszkański, wielki czciciel Najświętszej Maryi Panny. Jest autorem 33 tomów komentarzy biblijnych i dzieł teologicznych. Zmarł w opinii świętości.

 

mat

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram