30 października 2017

Feministyczny projekt aborcyjny to prężnie działająca machina śmierci. Nie możemy go ignorować

(fot. unsplash.com)

Komitet „Ratujmy Kobiety” domaga się aborcji na życzenia aż do dnia porodu. Projekt zakładający dzieciobójstwo niebezpiecznie zbliża się do kanadyjskiej wizji (nie)ładu społecznego i moralnego, a ten udowadnia, że legalizacja aborcji to pierwszy krok do zgodnego z prawem zabijania każdego, niezależnie od wieku i stanu zdrowia. 

 

Komitet inicjatywy ustawodawczej „Ratujmy Kobiety” złożył w Sejmie projekt ustawy zezwalającej na przeprowadzanie dzieciobójstwa na życzenie do 12. tygodnia ciąży, w przypadku czynu zabronionego do 18. tygodnia, a w pozostałych wymienionych w dotychczasowym ustawodawstwie przypadkach aż do dnia porodu. Poza oczywistym złem aborcji, projekt feministek budzi grozę z jeszcze innego powodu – Obecnie w Kanadzie nie debatuje się już w zasadzie nad aborcją. Po 30 latach od pełnej legalizacji aborcji na życzenie, zabijanie nienarodzonych dzieci jest tam taką oczywistością, że nawet w sprawach dotyczących dzieciobójstwa legalność aborcji traktowana jest jako okoliczność łagodząca. – pisze Jacek Januszewski przywołując historię z 2011 r., kiedy to sąd apelacyjny stanu Alberta orzekł na korzyść Katrine Effert która udusiła bielizną nowonarodzonego synka i wyrzuciła jego ciało na posesję sąsiada. – Ciężko nie przyznać sędziemu racji. Skoro wolno zabić swoje dziecko z powodu byle zachcianki aż do dnia porodu, to dlaczego nie wolno zrobić tego dzień lub dwa po porodzie? – pyta członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Powyższe pytanie jest oczywiście pytaniem retorycznym, ponieważ w Kanadzie nic nie stanowi takiej przeszkody, a zabijanie ludzi realizuje się w ramach eutanazji wywalczonej przez liberałów kilkanaście miesięcy temu, co było swego rodzaju uwieńczeniem żmudnego procesu odzierania z godności osób chorych. – Doskonale obrazuje to przykład 25-letniej Candice Lewis, cierpiącej m.in. na rozszczep kręgosłupa i mózgowe porażenie dziecięce. Kiedy we wrześniu ubiegłego roku trafiła do szpitala ze względu na pogarszający się stan zdrowia, zarówno ona, jak i opiekująca się nią matka były przymuszane przez lekarzy do podpisania zgody na dokonanie eutanazji (assisted suicide). Tymczasem, po zmianie szpitala i uzyskaniu faktycznej pomocy medycznej stan zdrowia Lewis się poprawił i znów może funkcjonować na tyle dobrze, na ile pozwalają jej ograniczenia, z którymi się urodziła – twierdzi Januszewski.   

 

Kanadyjczycy oraz specjaliści dziedziny pro-life nie mają wątpliwości, że obowiązujące w tej chwili prawo jest jedynie przygotowywaniem gleby pod kolejne makabryczne projekty lewicy, w tym doprowadzenie do legalizacji „aborcji postnatalnej”. Zdaniem aktywisty Fundacji Życie i Rodzina świadczą o tym badania Canadian Paediatric Surveillance Program – Ponad 10% ankietowanych lekarzy przyznało, że w ciągu ubiegłego roku odbywali rozmowy z rodzicami na tematy związane z eutanazją, a 91 rodziców wprost domagało się zabicia swoich dzieci. Blisko połowa żądań dotyczyła dzieci w pierwszym miesiącu po narodzinach. W innym badaniu przeprowadzonym przez Kanadyjskie Towarzystwo Pediatryczne prawie połowa z 574 ankietowanych lekarzy poparła pomysł rozszerzenia prawa do eutanazji na chore i cierpiące dzieci. Podobnie jak w przypadku orzeczenia sądu apelacyjnego z Alberty można stwierdzić, że to stanowisko całkiem spójne i logiczne – przekonuje Jacek Januszewski i kolejny raz pyta retorycznie: – Skoro lekarz może dokonać aborcji w ciągu pierwszych 9 miesięcy życia dziecka, to dlaczego nie rozszerzyć tego prawa na cały okres życia człowieka? Dlaczego życie człowieka między dniem narodzin a ich osiemnastą rocznicą miałoby podlegać jakieś archaicznej i zupełnie niepostępowej ochronie?

 

W związku z tym, gdy środowiska lewicowo-liberalne walczą w Polsce o legalizację aborcji na życzenie, nie możemy na to przymykać oczu. – Nie łudźmy się, że na tym ich kampania się skończy. Kiedy zdobędą ten przyczółek, będą konsekwentnie dążyć do całkowitej degeneracji i dehumanizacji polskiego społeczeństwa na wzór kanadyjski. Jeżeli nie chcemy za kilkanaście lat obudzić się w państwie, które pozwala zabijać noworodki, chore kilkulatki czy zniedołężniałych emerytów, nie możemy ciągle tkwić w pozycji obronnej. Musimy zawalczyć o tych, na których życie zasadzają się środowiska lewicowe. Najpilniejszą sprawą jest zakazanie aborcji eugenicznej – twierdzi członek zarządu Fundacji Życie i Rodzina.  

 

 

 

 

źródło: Jacek Januszewski / zycierodzina.pl
om

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram