We wtorek cała Polska wspominała katastrofę lotniczą, jaka 8 lat temu wstrząsnęła krajem – podróż na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej stała się ostatnią drogą dla 96 osób. Głos w sprawie rocznicy 10 kwietnia zabierali duchowni, politycy, a także ludzie kultury. Płynące z ust hierarchów apele o pojednanie i jedność kontrastowały tego dnia z postawami środowisk opozycyjnych.
– Oddając hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej, pragnę wyrazić wdzięczność tym wszystkim obecnym tu i nieobecnym politykom, ludziom kultury i odpowiedzialnym za kształt naszego kraju, którzy – niezależnie od swoich politycznych przekonań i sympatii – odważnie bronią fundamentów, bronią tożsamości narodu polskiego, a tym samym tożsamości Europy narodów – powiedział bp Michał Janocha w homilii wygłoszonej podczas Mszy Świętej w archikatedrze warszawskiej. Hierarcha przy okazji smoleńskiej rocznicy upomniał się ponadto o ochronę ludzkiego życia – w tej sprawie rządzący zawodzą nadzieje Polaków. ZOBACZ WIĘCEJ.
Wesprzyj nas już teraz!
Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz, błogosławiąc odsłonięty 10 kwietnia pomnik upamiętniający katastrofę smoleńską zachęcił do modlitwy w intencji wszystkich, którzy zginęli w katastrofie przed ośmiu laty oraz ich najbliższych. – Módlmy się także o to, by ten pomnik wszystkich nas jednoczył – dodał metropolita warszawski.
Wymiar potrzebnej w narodzie jedności brzmiał w wielu wypowiedziach duchownych uczestniczących w wydarzeniach związanych ze smoleńską rocznicą. – Chcemy także modlić się, aby nasz naród był zjednoczony. Bo właśnie tego nam brakuje tej świadomości, że jesteśmy jednym narodem, że jednoczy nas Chrystusowy krzyż, że jednoczy nas Chrystus zmartwychwstały – powiedział abp Adam Szal, który przewodniczył uroczystościom katyńsko-smoleńskim w Jarosławiu. – Dziś między katedrą a pałacem prezydenckim stoją bariery, chroniące Polaków przez Polakami, a czarne marsze domagają się prawa do zabijania nienarodzonych – zauważał z kolei cytowany już wyżej biskup Janocha.
– Słowa: „niech się nie trwoży serce wasze” Jezus kieruje także do rodzin, krewnych i przyjaciół ofiar smoleńskiej tragedii. W tamtym trudnym czasie zmartwychwstały Pan był dla nich jedyną ostoją i nadzieją. I tak jest po dzień dzisiejszy – mówił z kolei w katedrze polowej Wojska Polskiego biskup polowy Józef Guzdek. Ordynariusz wojskowy przewodniczył Mszy św. w intencji prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Zwierzchnika Sił Zbrojnych, jego małżonki, bp. Tadeusza Płoskiego, ks. Jana Osińskiego, załogi oraz pasażerów samolotu, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem.
– Dziś mamy bolesną rocznicę tragedii smoleńskiej. Polecamy tych, którzy zginęli i czekamy na dokładne wyjaśniania tej tragedii – mówił na rozpoczęcie Mszy Świętej celebrowanej za Ojczyznę na Jasnej Górze o. Melchior Królik. Dodawał, że „mamy nadzieję, że Matka Boża wyprosi im łaskę zbawienia”.
O ile duchowni modlący się za ofiary katastrofy smoleńskiej byli zgodni co do potrzeby narodowej jedności i modlitewnej pamięci za tragicznie zmarłych, o tyle sprawa jak dzieliła, tak wciąż dzieli polityków, ludzi mediów i kultury.
Podczas uroczystości odsłaniania pomnika smoleńskiego prezes PiS zauważył, że widniejące na nim nazwiska nie zawierają tytułów. Również nie wszystkie osoby, które zginęły pod Smoleńskiem, były polskiej narodowości. Byli jednak obywatelami Rzeczypospolitej, którzy wybrali się do Katynia, by podtrzymywać pamięć o potwornej sowieckiej zbrodni. To, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, „wystarczający powód”, aby w tym miejscu stanął pomnik upamiętniający ofiary tragedii z 10 kwietnia 2010 roku.
O jednoczącym wymiarze smoleńskiego pomnika mówił podczas odsłaniania monumentu również prezydent RP Andrzej Duda. Zwracał on uwagę, że w tragedii zginęli przedstawiciele różnych formacji politycznych pragnący oddać hołd pomordowanym przez komunistyczny reżim polskim oficerom.
Tymczasem pomnik mianem „zbudowanego podstępem” określiła kojarzona ze środowiskami antyrządowymi Agnieszka Holland. – Zbudowano go, zawłaszczając część przestrzeni publicznej, warszawskiej, oszukując jednocześnie władze warszawskie co do istoty tego zawłaszczenia. [Pomnik-red.], podobnie jak cała ta konstrukcja religii smoleńskiej, opiera się na kłamstwie – mówiła w TVN24 reżyser w dniu, gdy krewni ofiar wspominali swoich bliskich. W swojej pełnej negatywnych emocji wypowiedzi Holland oskarżyła o dzielenie Polaków sprawą smoleńską prezesa PiS.
Agresja przeciwko upamiętnianiu katastrofy smoleńskiej miała wymiar nie tylko słowny. „Kontrmanifestację” wobec uroczystości rocznicowych urządzili, tak jak w poprzednich miesiącach, Obywatele RP. Na lewicowej pikiecie nie zabrakło skandalicznych zwrotów– na przykład pomnik smoleński antyrządowi manifestanci określili mianem „schodów do piekła”, zaś sformułowanie „Precz z Kaczorem” w dniu rocznicy śmierci jednego z braci Kaczyńskich rodzi zrozumiałe zażenowanie poziomem moralnym opozycyjnego środowiska.
Źródło: KAI / tvn24.pl / niezalezna.pl / tvp.info
MWł
Polecamy również:
Porzucony „lud smoleński” na asymptocie prawdy