19 września 2018

Niemcy zbudują terminal do odbioru amerykańskiego gazu. Projekt LNG nie zamyka Nord Stream 2

(By User:Wmeinhart - Wolfgang Meinhart, Hamburg [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], from Wikimedia Commons)

Niemiecki minister gospodarki i energetyki Peter Altmaier ogłosił we wtorek – podczas wizyty prezydenta Adrzeja Dudy w USA – że do końca tego roku Niemcy zdecydują, gdzie zbudują nowy terminal do odbierania skroplonego gazu ziemnego (LNG). To – jak zaznaczył – gest wobec Stanów Zjednoczonych, które chcą wysyłać więcej gazu do Europy.

 

Aby powstrzymać amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa przed nakładaniem wysokich ceł na towary unijne, Bruksela zapowiedziała w lipcu, że będzie działać na rzecz zwiększenia importu amerykańskiej soi i gazu.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Trump chce, aby amerykański gaz skroplony konkurował z rosyjskim gazem ziemnym eksportowanym do Europy. Zarzucił Niemcom, że są „zakładnikiem” Moskwy z powodu dużego uzależnienia od rosyjskiego gazu i wezwał Berlin do rezygnacji z poparcia dla planu budowy gazociągu Nord Stream 2 o wartości 11 miliardów dolarów, którym rosyjski gaz miałby trafiać do Niemiec, a stamtąd do innych krajów.

 

Minister Altmaier, zapowiadając budowę nowego terminala LNG, stwierdził: To gest wobec naszych amerykańskich przyjaciół. Wyjaśnił, że do końca roku zapadnie decyzja odnośnie do lokalizacji terminalu. – Mamy trzy konkurencyjne miasta i podejmiemy decyzję przed końcem roku – powiedział po spotkaniu z Marosem Sefcovicem, wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej i szefem energetyki UE.

 

Altmaier zastrzegł, że plan budowy terminalu LNG nie ma związku z Nord Stream 2. Niemcy nie zamierzają się wycofać z „projektu, który już dawno się rozwinął i w który zainwestowano sporo pieniędzy”.

 

W Brukseli Altmaier i Sefcovic rozmawiali o przyszłości transportu gazu przez Ukrainę, tradycyjną drogę dla rosyjskich dostaw gazu, które zaspokajają ponad jedną trzecią potrzeb UE. Realizacja projektu Nord Stream 2 pozbawi Ukrainę lukratywnych opłat za tranzyt gazu i zwiększy dominację rosyjskiego monopolu gazowego Gazpromu w Europie.

 

Altmaier zaapelował do Moskwy o kontynuowanie wysyłania znacznych dostaw przez Ukrainę po wygaśnięciu umowy w 2019 r., ale nie podał wielkości wolumenu. Sefcovic wyjaśnił, że musi być on na tyle duży, aby opłacało się utrzymanie ukraińskiej infrastruktury gazociągowej. Dodał, że także Stany Zjednoczone muszą zrobić więcej, aby ceny gazu były konkurencyjne na rynkach europejskich.

 

Niemieckie firmy rozważają budowę terminalu LNG w związku z rosnącym popytem na gaz w Europie i Holandii. W poniedziałek niemieckie przedsiębiorstwo Uniper poinformowało, że jest gotowe do importu LNG i rozprowadzania go w przypadku budowy terminala w Wilhelmshaven, w pobliżu magazynów spółki.

 

Podczas spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą w Białym Domu, Trump ogłosił, że Stany Zjednoczone nie zamierzają nakładać sankcji na firmy, które uczestniczą w projekcie z Rosją. Mówił jedynie: Uważamy, że dla obywateli Niemiec to bardzo niefortunne, że Niemcy płacą Rosji miliardy i miliardy dolarów za energię.

 

W poniedziałek w Bukareszcie odbywał się też kolejny szczyt przywódców Trójmorza, na który zaproszono nie tylko Niemców, ale także szefa Komisji Europejskiej. Przewodniczący Komisji Jean-Claude Juncker ostentacyjnie wystąpił z wykładem plenarnym na forum Trójmorza, który wygłosił w języku francuskim, sugerując, że państwa te powinna łączyć silna więź z Brukselą, a nie z USA.

 

Angielski nie jest jedynym oficjalnym językiem Unii Europejskiej” – przypomniał. – Francuski to duży, wielki, wpływowy język kultury w Unii Europejskiej i nie powinniśmy zapominać, że nie jesteśmy pod rządami jedynego lingua franca, czyli języka angielskiego – upominał. Pozostali prezydenci przemawiający na otwarciu forum nie podążyli za przykładem Junckera.

 

Inicjatywa Trójmorza, to spotkanie przywódców Europy Środkowej i Wschodniej: Austrii, Bułgarii, Chorwacji, Republiki Czeskiej, Estonii, Węgier, Łotwy, Litwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Słowenii. Tegoroczny szczyt miał za zadanie zbadanie możliwości realizacji projektów infrastrukturalnych w dziedzinie energii, transportu i cyfryzacji.

 

Wybór języka francuskiego przez Junckera nie był zbiegiem okoliczności, lecz wyrazem ostentacyjnej pogardy i zakwestionowania sensowności ściślejszej integracji i współpracy państw ze wschodniej części UE. Podczas przecięcia czerwonej wstęgi przy okazji inicjatywy Trójmorza, rumuński prezydent Klaus Iohannis podkreślił, że Unia Europejska musi nawiązać bliższe kontakty z USA. – Jesteśmy głęboko przekonani, że w tak trudnym kontekście globalnym Unia Europejska i Stany Zjednoczone muszą trzymać się jak najbliżej siebie, politycznie, ekonomicznie i w dziedzinie bezpieczeństwa – powiedział.

 

– Pomimo różnic w niektórych kwestiach niezaprzeczalna prawda jest taka, że związek transatlantycki opiera się przede wszystkim na wspólnych wartościach, które są najsilniejszymi podstawami naszego sojuszu. Nasze wspólne interesy wznoszą się ponad nasze różnice – dodał.

 

Podobnie jak Juncker, inni eurokraci także próbują marginalizować język angielski na salonach. Manfred Weber, lider Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim, gdy ogłosił 5 września swoją kandydaturę na przewodniczącego Komisji Europejskiej, odmówił odpowiadania na pytania dziennikarzy w języku angielskim. Przemawiając na Academie Française w Paryżu na początku tego roku, prezydent Macron uznał francuski za „język wolności” i przedstawił strategię promowania jego nauczania na całym świecie. – Od nas zależy ustalenie pewnych zasad, obecność i uczynienie z francuskiego języka, który daje ogromne możliwości na arenie światowej – dodał. Macron chce uczynić francuski językiem dominującym w Afryce.

 

Źródło; euractiv.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 675 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram