„Zgadza się, że jemy za dużo. Robimy to często tylko dla przyjemności. Ale to każdy sam powinien o tym decydować, co je i jakie ilości” – pisze na Facebooku zajmujący się m.in. ekonomią misjonarz o. Jacek Gniadek, werbista.
„Po wprowadzeniu podatku na mięso w UE będziemy latać na steka do Londynu ;-)” – zaczyna swój tekst duchowny odnosząc się do brexitu. Następnie przyznaje, że faktycznie wiele osób spożywa zbyt duże ilości jedzenia, a niektórzy czynią to wyłącznie dla przyjemności. Nie oznacza to jednak, że wolność w kwestii doboru potraw powinna zostać ograniczona czy wręcz zniesiona. Dlatego też duchowny proponuje inny pomysł.
Wesprzyj nas już teraz!
„Każdy sam powinien ponosić konsekwencje za swoje czyny. Najlepiej obniżyć podatki i zrezygnować z NFZ” – uważa werbista.
„A chrześcijanie niech wrócą do ascezy, by nabrali dystansu do otaczającego ich świata. Widzę, że brakuje nam umiarkowania w jedzeniu i piciu” – dodaje zauważając, że regulacje nie są w stanie rozwiązać wszystkich problemów na świecie.
„Nie załatwimy tego jednak dyrektywami. Benedykt XVI w encyklice Spe Salvi wyraźnie podkreśla, że odebranie człowiekowi wolności nie uczyni go lepszym, gdyż świat bez wolności w żadnym przypadku nie jest światem dobrym” – przypomina ojciec Jacek Gniadek.
Źródło: FB
MWł
