Chyba skończyły się żarty i zaczęły się schody – napisał publicysta Stanisław Michalkiewicz w jednym ze swoich felietonów komentując rezygnację Rosjan z traktatu paryskiego o redukcji konwencjonalnych sił zbrojnych.
„Wycofanie się Rosji z tego traktatu oznacza, że w Europie nie ma już ograniczeń broni konwencjonalnych. Rosja może przemieścić ewakuowaną część swojego uzbrojenia z powrotem na zachód od Uralu, co zmusi państwa europejskie do symetrycznych posunięć, to znaczy – do skokowego zwiększenia wydatków zbrojeniowych. Będzie to miało dla Unii Europejskiej ekonomiczne konsekwencje, bo jak wiadomo, jeśli produkujemy broń, żeby sprzedać ją jakimś państwom wojującym, to zarabiamy, ale jeśli produkujemy ją dla siebie, to nie zarabiamy, a straty zbilansować może jedynie łup wojenny. A na jaki łup wojenny może liczyć Unia Europejska? Na żaden” – ocenił sytuację po rezygnacji Rosjan z traktatu paryskiego Stanisław Michalkiewicz.
Wesprzyj nas już teraz!
Publicysta zwraca uwagę, że grozi nam realne niebezpieczeństwo wojny, czym może skończyć się przewrót na Ukrainie. Jeśli – zdaniem Michalkiewicza – Stany Zjednoczone nie przekonają do „antyrosyjskiej krucjaty” Niemiec wówczas zniszczona może być Europa, lecz jeśli Waszyngton porozumie się z Berlinem – wówczas ucierpi Europa Środkowowschodnia. Dowodem prawdopodobieństwa takiego porozumienia mają być plany powstania europejskich sił zbrojnych niezależnych od NATO. Niemcy w ten sposób – ocenia Michalkiewicz – sondują, ile Amerykanie są w stanie zapłacić za porozumienie antyrosyjskie.
Publicysta sądzi, że cena ta może być dla Polski niebezpieczna. „Myślę, że z tą Bundeswehrą to tylko taki balon próbny, bo wydaje mi się, że Niemcy mogłaby do krucjaty przekonać dopiero obietnica amerykańskiej zgody na rewizję postanowień konferencji 4 mocarstw w Poczdamie w kwestii Ziem Zachodnich i Północnych – chociaż – powiedzmy sobie szczerze – gdyby powstały europejskie siły zbrojne, to i przy ich pomocy niejedno można by przecież w Europie wymusić” – napisał.
„W każdym razie w naszym nieszczęśliwym kraju pomysł europejskich sił zbrojnych znalazł licznych entuzjastów – że to niby ‘pogłębi się integracja’. Najwyraźniej kolejne pokolenie Polaków dojrzało do popełnienia ‘pięknego samobójstwa’.” – podsumował Michalkiewicz.
Źródło: michalkiewicz.pl
ged
