6 lipca 2019

„Dubia” kardynała Zena. Chodzi o rejestrację duchowieństwa w Chinach [CAŁY TEKST PO POLSKU]

(Kard. Joseph Zen. FOT.:Iris Tong [Public domain])

Kardynał Joseph Zen Ze-kiun zabrał głos w sprawie duszpasterskich wytycznych Stolicy Apostolskiej na temat cywilnej rejestracji duchowieństwa w komunistycznych Chinach.

Emerytowany biskup Hong Kongu krytykuje treść watykańskiego dokumentu. Jak zauważa, dziwny jest nawet sam fakt wydania wytycznych przez Stolicę Apostolską bez określenia dykasterii, która stoi za jego treścią.

W dalszych częściach swoich „dubiów” kardynał Zen przypomina, że komunistyczny rząd nie dotrzymuje swoich obietnich względem Kościoła, zaś treść porozumienia zawartego między władzami Chin a Watykanem nie została ujawniona.

Wesprzyj nas już teraz!

„To, o co się prosi i co się akceptuje, to nie stwierdzenie teorii: to cały system, reżym, w którym nie będzie wolności duszpasterskiej, w którym każdy będzie przestrzegał poleceń Partii, łącznie z nieletnimi poniżej 18 roku życia, którzy mają zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek czynnościach religijnych” – zauważa kardynał Zen odnotowując coraz nowsze formy prześladowania Kościoła w Chinach.

Zwalczanie chrześcijaństwa nie ustaje mimo zawarcia porozumienia między Watykanem a Chinami. Do całej gamy sposobów gnębienia katolicyzmu dołączyła niedawno rejestracja duchowieństwa. Właśnie w odpowiedzi na takie przepisy głos zabrała Stolica Apostolska, co w swoich „dubiach” komentuje kardynał Joseph Zen Ze-kiun.

„Dokument ten radykalnie wywrócił do góry nogami to, co jest normalne i nienormalne, to, co jest prawowite i to, co jest godne politowania. Ci, którzy go napisali, mają być może nadzieję, że budząca współczucie mniejszość wymrze śmiercią naturalną. Poprzez tę mniejszość mam na myśli nie tylko podziemnych księży, ale także wielu braci w oficjalnej wspólnocie, którzy działali z wielką nieustępliwością, by doprowadzić do zmiany, mając nadzieję na wsparcie Stolicy Apostolskiej. Oby Pan nie dopuścił do spełnienia się pragnień tych, którzy chcą śmierci prawdziwej wiary w mojej drogiej ojczyźnie” – pisze chiński hierarcha katolicki.

 

Poniżej prezentujemy pełny tekst „dubiów” kardynała Zena dotyczących duszpasterskich wytycznych Stolicy Apostolskiej na temat cywilnej rejestracji duchowieństwa w Chinach.

 

Przede wszystkim wydaje mi się dziwne, że dokument został wydany przez „Stolicę Apostolską” bez określenia przez którą dykasterię i bez podpisu odpowiedzialnego urzędnika.
W akapitach 1 i 2 dokument wyjaśnia problem i podaje ogólne rozwiązanie.

1. Problemem jest to, że rząd nie dotrzymał swoich obietnic poszanowania nauki katolickiej. W przypadku cywilnej rejestracji duchowieństwa niemal zawsze wymaga się, by duchowieństwo zaakceptowało zasadę samorządu, samowystarczalności i samorozprzestrzeniania się Kościoła w Chinach (można to dopełnić tym, co list papieża Benedykta XVI mówi w punkcie 7,8: „do przyjęcia postaw, wykonywania gestów i podjęcia zadań sprzeciwiających się głosowi sumienia katolików”[1]).

2. W obliczu tej złożonej sytuacji, która nie zawsze jest taka sama w każdym miejscu, Stolica Apostolska przedstawiła ogólny zarys, jak się zachować: z jednej strony mówi, że nie zamierza zmuszać ludzi; stąd wezwanie (ale pomijające wyraźnie słowo „rząd”) do poszanowania sumienia katolików. Z drugiej strony oświadcza jako ogólną zasadę, że „potajemne warunki nie są normalną cechą życia Kościoła”, to znaczy, że normalne dla Kościoła jest z nich wyjście.

Odnośnie cytatu z listu papieża Benedykta XVI pozwoliłem sobie na wykorzystanie niemal całego akapitu z punktu 8,10:

(a) „Niektórzy z nich, nie chcąc podlegać niesłusznej kontroli roztaczanej nad życiem Kościoła, a także pragnąc zachować absolutną wierność Następcy Świętego Piotra i doktrynie katolickiej, byli zmuszeni do potajemnego przyjęcia święceń”.

(b) „Tajność nie jest rzeczą normalną w Kościele”

(c) „i historia pokazuje, że Pasterze i wierni uciekają się do niej jedynie w przypadku bolesnego pragnienia zachowania nienaruszonej własnej wiary”,

(d) „i nie godzenia się na ingerencję organizmów państwowych w to, co dotyczy głębi życia Kościoła”.

Ks. Jeroom Heyndricks oraz kard. Parolin lubią cytować jedynie część (b); papież Franciszek dodaje także część (c); ale wydaje mi się, że część (a) i (d) są także ważne.

Akapit ten wyraźnie pokazuje, że nienormalność nie jest wyborem podziemnego duchowieństwa, wybór jest nieunikniony. To sytuacja jest nienormalna. Czy ta sytuacja się teraz zmieniła?

3. Trzeci długi akapit próbuje dowieść tego, co sugeruje akapit 5.

Test pierwszy: Konstytucja, która gwarantuje wolność religijną.

O czym mówi nam długa historia prześladowania, pomimo Konstytucji?

Test drugi: Po Porozumieniu „niezależność” logicznie nie powinna być już rozumiana jako niezależność absolutna, ale…

Przede wszystkim, jeśli nie mogę zobaczyć tekstu Porozumienia, trudno mi uwierzyć, że oni naprawdę uznali „szczególną rolę następcy Piotra”.

Czy jest coś logicznego w systemach totalitarnych? Jedyna logika jest taka, według Denga Xiaopinga, że biały kot jest taki sam jak kot czarny, dopóki służy celom Partii.

Bezpośrednio po porozumieniu nic się nie zmieniło. Wszystko zostało oficjalnie ponownie przedstawione i fakty tego dowodzą.

Test trzeci: Kontekst „skonsolidowanego” dialogu.

Czy dokument przyznaje, że rząd nie dotrzymał swoich obietnic, jak zauważono w pierwszym i dziewiątym akapicie tego dokumentu?

Test czwarty: Wszyscy biskupi są legitymizowani.

Dowodzi to tylko nieograniczonej hojności papieża albo być może wszechpotężnej presji rządu, ale nie widzimy zmiany po stronie tych, którym przebaczono i „nagrodzonym”; żadnej oznaki skruchy; tylko wyraźne akty zuchwałego triumfu, wyśmiewanie tych, którzy postawili na przegranego konia.

4. Akapit 4 stwierdza, że wyżej wymienione powody usprawiedliwiają nową postawę. Tutaj przynajmniej jest uczciwość w stwierdzeniu, że to, co się postuluje, jest czymś nowym i tym samym nie jest zachowana kontynuacja z przeszłością, ale wyparcie się przeszłości jako czegoś już minionego, czegoś już nieważnego.

Powiedziano także, że Stolica Apostolska usiłuje zgodzić się z rządem w sprawie formuły (i mieć jedno i drugie).

Ale nasze pytanie brzmi: „Formuła”? To, o co się prosi i co się akceptuje, to nie stwierdzenie teorii: to cały system, reżym, w którym nie będzie wolności duszpasterskiej, w którym każdy będzie przestrzegał poleceń Partii, łącznie z nieletnimi poniżej 18 roku życia, którzy mają zakaz uczestnictwa w jakichkolwiek czynnościach religijnych.

5. W akapicie 5 znajdujemy najważniejsze wytyczne duszpasterskie. W skrócie: Dobrze jest podpisać wszystko to, co rząd wymaga, być może z pisemnym wyjaśnieniem, które przeczy temu, co podpisano. Jeśli pisemne wyjaśnienie jest niemożliwe, niech zostanie to zrobione ustnie, przy udziale świadka lub bez niego. Dopóki istnieje zamiar sumiennego nieakceptowania tego, co tak naprawdę zostało podpisane.

Tekst zostaje podpisany przeciwko wierze i oświadcza się, że zamiarem jest promowanie dobra społeczeństwa, bardziej odpowiedniej ewangelizacji i odpowiedzialnego zarządzania majątkiem Kościoła. Ta ogólna zasada jest oczywiście przeciwna całości fundamentów teologii moralnej! Jeśli byłaby ważna, usprawiedliwiałaby nawet apostazję!

6. W akapicie 6 mówi się, że Stolica Apostolska rozumie i szanuje tych, którzy w dobrej wierze nie akceptują wyżej wymienionej zasady. Oczywiście jest to litość dla „upartej” mniejszości, która wciąż nie potrafi zrozumieć nowej zasady.

7. Akapit 7 mówi o pewnych powinnościach, które spadają na biskupów, przytaczając dokument, który nie ma nic wspólnego z naszą sprawą.

8. W akapicie 8 mówi się, że wierni powinni zaakceptować decyzję swoich duszpasterzy. Co to oznacza? Że nie mają osobistej wolności wyboru? Czyż ich sumienie nie powinno być szanowane?

Kiedy bracia z Chin pytają mnie, co robić, zawsze udzielam odpowiedzi: szanujcie wybory innych i pozostańcie niewzruszeni w przekonaniu własnego sumienia. Jest tak dlatego, że nie mam władzy narzucania swoich poglądów innym o tym, co jest dobre czy złe. Ale czy Stolica Apostolska nie ma władzy, a zatem powinności dokładnego wyjaśnienia tego członkom Kościoła? Czy Wytyczne duszpasterskie to robią?

9. W akapicie 9 mówi się, że w międzyczasie Stolica Apostolska prosi (i ponownie pomija się słowo „rząd”), by nieoficjalne wspólnoty katolickie nie były poddawane nadmiernym naciskom, jak w przeszłości.

Decyzja, by nie używać słowa „rząd” przypomina niemal tradycyjną rewerencję w niewspominaniu imienia cesarza.

Wreszcie zaleca się, by każdy z cierpliwością i pokorą rozpoznawał wolę Bożą. Zastanawiam się jednak: czy utracono gdzieś niezłomność wiary?

Następnie mówi się, że „podróż Kościoła w Chinach naznaczona [jest] (…) sporą nadzieją mimo ponoszonych trudności”. Wydaje mi się, że zamiast tego fakty zniszczyły wszelkie podstawy ludzkiej nadziei. Jeśli chodzi o nadzieję w Bogu, nigdy nie może ona być oddzielona od szczerego pragnienia cierpienia w zgodzie z Jego wolą.

Dokument ten radykalnie wywrócił do góry nogami to, co jest normalne i nienormalne, to, co jest prawowite i to, co jest godne politowania. Ci, którzy go napisali, mają być może nadzieję, że budząca współczucie mniejszość wymrze śmiercią naturalną. Poprzez tę mniejszość mam na myśli nie tylko podziemnych księży, ale także wielu braci w oficjalnej wspólnocie, którzy działali z wielką nieustępliwością, by doprowadzić do zmiany, mając nadzieję na wsparcie Stolicy Apostolskiej.

Oby Pan nie dopuścił do spełnienia się pragnień tych, którzy chcą śmierci prawdziwej wiary w mojej drogiej ojczyźnie.

 

Kardynał Joseph Zen

 

Tłum.: Jan J. Franczak
Źródło: lifesitenews.com/oldyosef.hkdavc.com

 

[1] – List Ojca Świętego Benedykta XVI do biskupów, do kapłanów i do osób konsekrowanych oraz do wiernych świeckich Kościoła katolickiego w Chińskiej Republice Ludowej, [w:] http://w2.vatican.va/content/benedict-xvi/pl/letters/2007/documents/hf_ben-xvi_let_20070527_china.html (pozostałe cytaty z listu pochodzą również z tego samego źródła).

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram