– W PiS w sprawach światopoglądowych nie było nigdy dyscypliny – każdy podejmuje decyzje według swojego sumienia – powiedział w rozmowie z tygodnikiem „Gość Niedzielny” Stanisław Karczewski, marszałek Senatu.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że wiara stanowi dla niego „fundament i mocne oparcie w całej działalności”. – Swoich przekonań nie zostawiam w szatni, tylko zawsze mam je w sercu i głowie – zaznaczył Karczewski. Czy można jednak brać te słowa na poważnie, wziąwszy pod uwagę fakt, że marszałek Senatu nazywa bestialskie mordowanie dzieci poczętych w łonach matek… sporem światopoglądowym?
Wesprzyj nas już teraz!
Karczewski przyznał, że parlament powinien przyjąć rozwiązania zaproponowane przez Obywatelską Inicjatywę #ZatrzymajAborcję w sprawie całkowitego zakazu tzw. aborcji eugenicznej. – Jestem przeciwnikiem aborcji, eutanazji i kary śmierci. Jako lekarz byłem przy śmierci wielu osób i nie przyłożyłbym ręki do eutanazji czy aborcji. Jestem za życiem od poczęcia aż do naturalnej śmierci – zadeklarował polityk.
Marszałek Senatu przytoczył również dwa argumenty za wprowadzeniem zakazu tzw. aborcji eugenicznej. – W Skandynawii mówi się, że nie mają problemów z zespołem Downa. Oznacza to, że wszystkie dzieci z tym schorzeniem są zabijane w łonie matki. Oczywiście wiadomość o chorobie jest na początku ciosem, ale potem te dzieci są tak kochane, wnoszą do życia rodzinnego tyle miłości i radości, że nie wyobrażam sobie jak można chcieć ich śmierci – powiedział.
Jako drugi powód dla poparcia obywatelskiej inicjatywy Karczewski powołał się na operacje, jakie lekarze są w stanie przeprowadzić jeszcze przed narodzeniem dziecka, dzięki czemu prawie zawsze udaje się je wyleczyć i/lub uratować ich życie. – Te dzieci później normalnie żyją, są wśród nas – podkreślił. Dodał jednak, że takie operacje przeprowadza się niezwykle rzadko, ponieważ „większość dzieci, u których rozpoznaje się takie wady jest zabijana przed urodzeniem”.
Źródło: „Gość Niedzielny”
TK