Świat po COVID-19 już nie będzie taki sam. Kluczowym narzędziem jest polityka multilateralizmu, a jednym z celów „nauka tolerancji” – przekonuje grupa wpływowych polityków. List otwarty o świecie po pandemii podpisali: Angela Merkel, Ursula von der Leyen, Emmanuel Macron, António Guterres, Charles Michel i Macky Sall.
List otwarty o budowie nowego świata po Covid-19 został podpisany zarówno przez najważniejszych przywódców europejskich, jak i przez kilka figur polityki światowej. Tekst sygnowali: kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Emmanuel Macron, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, sekretarz generalny ONZ António Guterres oraz prezydent Senegalu, Macky Sall.
Wesprzyj nas już teraz!
Na początku listy autorzy odwołują się do Milenijnej deklaracji Narodów Zjednoczonych z 2000 roku, która wskazywała na najważniejsze cele polityki globalnej po zimnej wojnie: wykorzenienie głodu i skrajnego ubóstwa, ochronę środowiska naturalnego, pokonanie chorób oraz zapobieżenie wstrząsom gospodarczym i wojnom. Kolejny raz, wspominają autorzy, światowi przywódcy zobowiązali się do wspólnych działań na rzecz wykuwania nowej przyszłości w roku 2015, zgadzając się na Agendę ONZ 2030 na rzecz zrównoważonego rozwoju.
Sygnatariusze listu wskazują na wzrastanie nierówności na świecie oraz na odrodzenie nacjonalizmu i protekcjonizmu. Ich zdaniem kryzys Covid-19 może być „okazją do odbudowy międzynarodowego porządku opartego na wielostronności i praworządności, efektywnej współpracy i solidarności”.
Opowiedzieli się następnie za „skoordynowaną reakcją międzynarodową” w sprawie szczepień przeciwko Covid-19. To jest według autorów najważniejszym priorytetem.
Drugim jest ochrona środowiska. Tutaj konieczna ma być redukcja emisji CO2 do zera zgodnie z postanowieniami porozumienia paryskiego.
Trzecim z priorytetów jest ograniczenie nierówności. W związku z tym autorzy opowiadają się za wolnym handlem i wzmocnieniem Światowej Organizacji Handlu. Nie można w ich ocenie pozwolić na to, by kryzys Covid-19 oznaczał regres „w zwalczaniu ubóstwa i nierówności płci”, bo to zagrażałoby demokracjom i osłabiałoby spójność społeczeństw.
Czwartym z priorytetów ma być edukacja. „Dzieci i młodzież to nasza przyszłość, a ich edukacja to klucz do tej przyszłości” – piszą przywócy. Dlatego właśnie ludzie mają być uwrażliwieni na „różne kultury” oraz „nauczeni tolerancji i akceptacji pluralizm” jak i „szanowania wolności sumienia”.
Jako narzędzie autorzy wskazują multilateralizm. „W mierzeniu się z tymi wyzwaniami pomoże nam multilateralizm, ale nie rozumiany jako jeszcze jedna technika dyplomatyczna” – piszą.
Jak dodają, chodzi o „konkretny porządek świata” i „specyficzny sposób organizowania stosunków międzynarodowych” w oparciu o „współpracę, praworządność i wyznawane przez wszystkich zasady”. „Zamiast konfrontowania jednych cywilizacji i wartości z drugimi musimy zbudować wielostronność opartą na bardziej integracyjnym podejściu, szanując zarówno nasze różnice, jak i wspólne wartości zapisane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka” – dodają autorzy.
Na koniec stwierdzają, że „świat nie będzie już taki sam” i zachęcają „polityków, biznesmenów, przywódców religijnych i ideowych” do włączenia się w „globalną dyskusję” o rozwiązaniach „trapiących nas problemów”.
Źródło: wyborcza.pl
Pach