14 sierpnia 2019

Mec. Jerzy Kwaśniewski: symboliczne akty agresji środowisk LGBT mogą przerodzić się w rzeczywistą przemoc

Skandaliczna scena, do jakiej doszło w sobotę w Poznaniu, kiedy jeden z uczestników homoseksualnej imprezy na scenie zasymulował zabójstwo abpa Marka Jędraszewskiego to akt skrajnej chrystianofobii– mówi w rozmowie z portalem PCh24.pl mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.

 

W sobotę w Poznaniu doszło do symbolicznego zabójstwa biskupa, który stanął jasno i jednoznacznie w obronie Prawd Wiary i nauki Kościoła Katolickiego, korzystając przy tym z konstytucyjnie gwarantowanej swobody publicznego wyznawania wiary. Mamy więc do czynienia z aktem jednoznacznie motywowanym nienawiścią religijną – podkreśla mec. Kwasniewski.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Nasz rozmówca przypomniał, że doszło do naruszenia dóbr osobistych abp. Jędraszewskiego oraz (co jest kategorią pozaprawną) do obrażenia bardzo wielu chrześcijan. – Pada jednak pytanie o kwalifikację karną tego działania i tutaj trzeba powiedzieć, że w ostatnich latach orzecznictwo karne zmaga się z oceną takich symbolicznych aktów agresji powiązanych z nienawiścią etniczną albo nienawiścią wyznaniową – zauważa i jako przykład przywołuje „jednoznacznie formułowane postulaty środowiska Gazety Wyborczej dotyczące ścigania wpisanego w tradycyjną obrzędowość ludową palenia lub wieszania w Wielki Tydzień kukły Judasza”.

 

Różnica polega na tym, że w Poznaniu mieliśmy do czynienia nie z symboliczną kukłą polityka paloną czy wieszaną na manifestacji, nie z aktem oswojonym tradycją, ale z motywowanym antyreligijną nienawiścią bardzo konkretnym działaniem – poderżnięciem gardła – wobec konkretnego człowieka – metropolity krakowskiego – ocenia prezes Instytutu Ordo Iuris, co w jego ocenie stanowi złamanie art. 256 Kodeksu Karnego.

 

To jednak nie wszystko. Zdaniem mec. Jerzego Kwaśniewskiego „taki czyn, szczególnie w tak napiętej sytuacji w Polsce, wobec tak wyraźnej agresji ideologii LGBT, można również postrzegać jako groźbę karalną”. – Jeżeli byłaby to groźba karalna, to jest to czyn opisany w art. 190 KK i mógłby być ścigany na wniosek pokrzywdzonego – podkreśla.

 

Prezes Instytutu Ordo Iuris zauważa, że środowiska LGBT sondują, na ile mogą sobie pozwolić. – W środę guru środowisk LGBT profesor Uniwersytetu Warszawskiego Jacek Kochanowski ze swojego profilu na FB opatrzonego ramką „Strefa Wolna od Nienawiści” pisał o „poje..e z krzyżem” adresując te słowa do 15-letniego Jakuba z Płocka. Następnie usprawiedliwiał swoje słowa tym, że jest homoseksualistą tak jakby to miało go uprawniań do kierowania takich słów do dziecka – przypomina. – Z kolei sceny agresji z Poznania, co należy podkreślać na każdym kroku, są motywowane nienawiścią do chrześcijan i nauczania Kościoła Katolickiego, a konkretnie nienawiścią do jasno wyrażonego potępienia postulatów ideologii LGBT przez abp. Jędraszewskiego – dodaje.

 

Jego zdaniem tego typu akty „niszczą możliwość prowadzenia normalnej debaty publicznej”. – Jeżeli w debacie publicznej zaczynamy przechodzić na etap symbolicznych aktów agresji, symbolicznych mordów, to jest to ten moment, w którym należy mocno zastanowić się czy debata w ogóle jest jeszcze możliwa – zauważa.

 

Zapytany: „czy środowiska ideologiczne sięgające po tego typu gesty nie są gotowe sięgnąć również po przemoc rzeczywistą?” odpowiedział: „Jeżeli mamy do czynienia z aktem nienawiści i agresji, który ma miejsce podczas jakiegoś wydarzenia środowisk LGBT i nie znajduje potępienia w toku tego wydarzenia, to trzeba powiedzieć jasno: przedstawiciele tego środowiska akceptują takie zachowanie, akceptują symboliczne podrzynanie gardła. Wyrażane później, wobec medialnych nacisków, niejednoznaczne przeprosiny ze organizatorów Mister Gay 2019 niewiele zmieniają”.

 

Proszę zauważyć, że w środowisku, które się tam zgromadziło nie znalazł się nikt, kto powiedziałby, że nie godzi się w ten sposób działać! Jeżeli istnieje pełna akceptacja dla tego typu symbolicznych, ale krwawych, realistycznych aktów agresji i nienawiści to trzeba się zastanowić, co by się stało, gdyby doszło do rzeczywistego przelewu krwi. Czy on by nie znalazł poklasku i usprawiedliwienia? Proszę zwrócić uwagę, co się działo w środę po wulgarnych wpisach prof. Kochanowskiego. On znalazł bardzo wiele osób, które go wspierały i usprawiedliwiały. Mamy więc do czynienia z akceptacją nienawiści i agresji, a co za tym idzie z akceptacją sytuacji, w której pewne grupy ludzi są symbolicznie eliminowane – podsumowuje mec. Jerzy Kwaśniewski.

 

Opracował TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 131 667 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram