17 listopada 2020

McCarrick tłumaczył się „zemstą” Benedykta XVI. W tle kwestia udzielania Komunii Świętej

(Fot. Bartosz Siedlik / FOTORZEPA/FORUM)

Raport opublikowany przez Watykan w sprawie Theodore’a McCarricka daje wgląd w funkcjonowanie kościelnej administracji, jak i na pewne kwestie związane z funkcjonowaniem Kościoła w Stanach Zjednoczonych. Jeden z przypisów tego dokumentu wskazuje nam, że sam McCarrick zaprezentował swoją emeryturę i nakaz ograniczenia aktywności jako „zemstę” Josepha Ratzingera za to, że McCarrick optował za udzielaniem Komunii świętej politykom popierającym aborcję i marginalizował stanowisko Kongregacji Doktryny Wiary w tej sprawie.

 

Ogłoszony przez Watykan raport wskazuje na ciekawy wątek. W roku 2008 Theodore McCarrick zgodził się na udzielenie ślubu pewnej parze. Nalegał jednak, by do kwestii tej podejść tak, by nie dowiedział się o niej ówczesny arcybiskup Nowego Jorku – McCarrick już od dwóch lat przebywał na emeryturze, nie powinien był brać udziału w celebracjach ani w publicznych wydarzeniach. Jak wówczas wyjaśnił wiernym, „papież Benedykt XVI nigdy nie wybaczył mu kwestii Komunii i tak naprawdę wysłał go na emeryturę”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Oczywiście, jak wskazuje Sandro Magister, to nie „kwestia Komunii” stanowiła przyczynę wcześniejszego przejścia na emeryturę, ani też powód dla którego nałożono dla niego ograniczenia. Zwyczajnie, McCarrick chciał się w tym kontekście zaprezentować jako ofiara… Na czym tak naprawdę polegała „kwestia Komunii”? „Wracamy do roku 2004, kiedy to McCarrick jest u szczytu swojej kariery. Jest arcybiskupem Waszyngtonu i kardynałem oraz przewodniczącym komisji ds. polityki krajowej Konferencji Amerykańskich Biskupów. To kluczowe stanowisko ponieważ rok 2004 jest także rokiem wyborów prezydenckich, a kandydatem Partii Demokratycznej jest John Kerry, będący praktykującym katolikiem, jak również zagorzałym zwolennikiem aborcji jako prawa konstytucyjnego” – przypomina Magister.

 

W tym właśnie czasie amerykański episkopat był podzielony, niektórzy biskupi uważali, że Kerry’emu jako politykowi pro-aborcyjnemu nie należy udzielać Komunii świętej. Takie stanowisko prezentował wówczas arcybiskup Raymond L. Burke. Dyskusja ta była tak intensywna, że doszła także do Rzymu, dlatego też Joseph Ratzinger – jako prefekt Kongregacji Doktryny Wiary – przesłał amerykańskim biskupom list określający ogólne normy dotyczące odmowy udzielenia Komunii świętej. Amerykańscy biskupi wydali wówczas dokument dotyczący udziału katolików w życiu publicznym, który – jak oceniał kard. Ratzinger – jest co do zasad zgodny z treścią wystosowanego listu.

 

Sama kwestia noty wystosowanej przez prefekta Kongregacji Doktryny Wiary była jednak symptomatyczna. Magister wskazuje, że McCarrick zrobił wszystko, by utrzymać treść listu w tajemnicy. Nota została odczytana w trakcie posiedzenia konferencji biskupów, ale tylko niektórzy hierarchowie mogli później zapoznać się z jej treścią. Nota ta nie została też później oficjalnie opublikowana. Jednakże, jeden z biskupów któremu dane było się zapoznać z tą notą, udostępnił teraz jej treści włoskiemu watykaniście. Magister zwraca uwagę na to, że treść dokumentu nie stanowi powodu do zaskoczenia: te same ogólne zasady obowiązywały od dawna na terenie Europy, także we Włoszech. Z drugiej strony, sytuacja z roku 2004 powtórzyła się obecnie: w wyborach kandydował – i jak wszystko wskazuje – zwyciężył nominalny katolik, publicznie popierający praktyki aborcyjne oraz postulaty ruchu LGBT. Biskupi ponownie stanęli w trakcie kampanii wyborczej przed wyborem dotyczącym tego, w jaki sposób odniosą się do kandydatury polityka, który deklaruje się jako katolik, ale w sprawach fundamentalnych odrzuca katolicką moralność. Tym razem jasne, krytyczne stanowisko względem „katolicyzmu” Bidena zaprezentowali jedynie pojedynczy hierarchowie, a konferencja biskupów nie wydała tak jednoznacznego dokumentu.

 

Magister zauważa, że nota przesłana przez kard. Ratzingera nie straciła dziś nic ze swej wagi i aktualności. Co możemy w niej przeczytać? Przystąpienie do sakramentu Ołtarza powinna być traktowane jako poważna, świadoma decyzja poprzedzona rachunkiem sumienia opartym o obiektywne kryteria. „Praktyka bezkrytycznego zgłaszania się do przyjęcia Komunii świętej, traktowanej jako konsekwencja samej obecności na Mszy świętej, stanowi nadużycie i musi zostać skorygowana” – podkreślał kard. Ratzinger. Dalej: aborcja i eutanazja są dla chrześcijan wielkim złem, grzechem ciężkim, który wyklucza współudział czy poparcie dla takich czynów. To rzeczy złe wewnętrznie, same w sobie – bez względu na okoliczności. Katolik nie może udzielać im poparcia politycznego, pracować na rzecz legalizacji takich praktyk – nie może się w tym względzie zasłaniać wolnością swego sumienia czy też argumentować, że tego od niego wymaga prawo państwowe.

 

„Nie wszystkie kwestie moralne – tłumaczył kard. Joseph Ratzinger – posiadają tę samą wagę moralną co aborcja i eutanazja. Dla przykładu, dla przykładu: gdyby katolik poróżnił się z Ojcem Świętym w kwestii stosowania kary śmierci bądź decyzji odnośnie prowadzenia wojny, to nie byłby z tego powodu uważany za osobę niegodną przyjęcia Komunii Świętej. Choć Kościół apeluje do władz świeckich o to, by dążyły do pokoju a nie do wojny, by z rozwagą i miłosierdziem wymierzały kary przestępcom, chwycenie za broń w celu odparcia agresora lub zastosowanie kary śmierci jest wciąż dozwolone. Uzasadniona różnorodność opinii dotycząca prowadzenia wojny i stosowania kary śmierci istnieć może nawet i wśród katolików, nie może ona jednak istnieć w kwestii aborcji i eutanazji”.

 

„W kwestii ciężkiego grzechu aborcji bądź eutanazji, gdy formalna współpraca danej osoby staje się oczywista (rozumiejąc to w przypadku katolickiego polityka jako prowadzenie przez niego konsekwentnej kampanii i głosowanie na rzecz permisywnych praw aborcyjnych i eutanazyjnych), to jego Pasterz powinien odbyć z nią spotkanie, pouczyć o nauczaniu Kościoła informując go o tym, że nie powinien przystępować do Komunii świętej do momentu, w którym nie zakończy obiektywnej sytuacji grzechu; ostrzegając, że w przeciwnym wypadku Komunia Święta zostanie jej odmówiona” – czytamy w nocie. W przypadku, w którym taka osoba nadal próbowałaby przystępować do Eucharystii, szafarz tego Sakramentu powinien odmówić jego udzielenia. „Szafarz Komunii Świętej nie wydaje osądu dotyczącego subiektywnej winy danej osoby, reaguje raczej na to, że z powodu obiektywnej sytuacji grzechu osoba ta jest niegodna w sposób publicznie znany”.

 

Jak zauważa Sandro Magister, wskutek decyzji i działań papieża Franciszka praktycznej zmianie uległy przynajmniej dwie kwestie poruszane w nocie kard. Ratzingera. „Kara śmierci nie jest już dozwolona, a Komunia dla rozwodników zawierających nowe związki już jest. Jednakże akcent noty, dotyczący udzielania Komunii świętej proaborcyjnym politykom, pozostaje nienaruszony”.

 

Źródło: magister.blogautore.espresso.repubblica.it

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram