2 stycznia 2019

Mali: zabójstwo 37 cywilów. Zaostrza się walka armii z dżihadystami al-Kaidy i ISIS

(Zdjęcie ilustracyjne. FOT.Afolabi Sotunde/REUTERS/FORUM)

Nie ustają walki etniczne i rozprzestrzenianie się wpływów dżihadystów w Mali – jednym z najbardziej niestabilnych regionów świata, gdzie stacjonują wojska francuskie i siły oenzetowskie. Ostatnio uzbrojeni mężczyźni zabili 37 cywilów w centralnej części kraju.

Mieszanka przemocy dżihadystów, konfliktów między społecznościami i podejrzeń o nadużycia armii sprawiły, że środkowe Mali stało się najbardziej zabójczym regionem kraju w roku 2018. Wpływy islamskich powstańców i separatystycznych rebeliantów na północy rozprzestrzeniły się od 2012 roku – to jest od czasu, gdy rząd Mali wszczął walkę o przywrócenie władzy państwowej na północy i w centrum kraju po wybuchu powstania w 2012 roku.

W ciągu pierwszej połowy 2018 roku zabito ponad 500 osób podczas ataków lub masowych egzekucji w centralnym regionie Mopti. Międzynarodowa Federacja Praw Człowieka przygotowała raport na ten temat, cytując zeznania cywilów i lokalnych przywódców.

Wesprzyj nas już teraz!

Żołnierze brali udział w co najmniej sześciu atakach. W jednym incydencie kilka z 67 osób eskortowanych przez żołnierzy znalazło się później w masowym grobie. Nasilająca się przemoc zmusiła około 34 tys. osób do opuszczenia swoich domów.

Republika Mali to biedny i nękany licznymi konfliktami kraj afrykański. To była kolonia francuska, zamieszkała w 90 proc. przez ludność muzułmańską. W 2012 roku, w związku z powstaniem Tuaregów i próbą opanowania przez al-Kaidę północnej części kraju, interweniowali tam Francuzi.

Francuska interwencja wojskowa po roku odepchnęła powstańców, ale teraz przenoszą się oni do gęsto zaludnionego centrum kraju, gdzie podsycają napięcia etniczne poprzez celowe zabójstwa lokalnych przywódców.

W niektórych wioskach dżihadyści egzekwują prawo szariatu, zamykając publiczne szkoły i zmuszając kobiety do zasłaniania głów.

Od czasu pojawienia się w 2015 roku w Mopti ruchu dżihadystycznego, na czele z kaznodzieją Amadou Koufą, spory między pasterzami a rolnikami wielokrotnie stawały się brutalne. Napięte stosunki między grupami etnicznymi nasilają się wskutek rekrutacji, głównie młodych pasterzy z grupy Peul (Fulanie), do organizacji dżihadystycznych i współudziału żołnierzy w egzekucjach.

Podczas gdy niektórzy z wojskowych zostali zidentyfikowani i usunięci ze swoich stanowisk, brak szerszego ścigania sprawców doprowadził niektóre grupy etniczne, zwłaszcza Peulów (Fulanie), do nieufności wobec władz państwowych.

We wtorek uzbrojeni mężczyźni zabili 37 cywilów Fulani w centrum Mali (sugeruje się, że korzystali z pomocy wojska). Przemoc między Fulani i rywalizującymi społecznościami pogłębiła i tak już bardzo trudną sytuację w półpustynnych i pustynnych regionach Mali, które są wykorzystywane jako baza przez grupy dżihadystyczne, mające powiązania zarówno z al-Kaidą, jak i Państwem Islamskim.

Rząd podał w oświadczeniu, że atakujący, którzy byli ubrani jak tradycyjni łowcy Donzo napadli na wieś Koulogon w centralnym regionie Mopti i że niektóre ofiary były dziećmi.

Moulage Guindo, burmistrz najbliższego miasta Bankass poinformował, że atak miał miejsce w czasie pierwszego wezwania do modlitwy w Nowy Rok.

Islamiści wykorzystują rywalizację etniczną, by rekrutować nowych członków.

 

Źródło: reuters.com / bloomberg.com
AS

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram