7 grudnia 2020

Matka Boża Niepokalanie Poczęta

(Matka Boża Niepokalanie Poczęta (1618-19),Diego Velásquez (1599-1660),olej na płótnie, 135 x 101,5 cm)

Oto ona, dziewczyna dwunasto- lub trzynastoletnia. Ręce ma złożone do modlitwy, a głowę ukoronowaną gwiazdami. Pod jej stopami znajduje się księżyc, a świetliste obłoki otaczają jej ciało. To mistyczna Madonna, zainspirowana wizją św. Jana, który w Apokalipsie opisał postać niewiasty obleczonej w słońce. Jest to pełne uroczystego piękna przedstawienie Maryi jako Niepokalanie Poczętej. Ale za pięknem tego obrazu leży tocząca się przez całe wieki niekiedy burzliwa debata, do której włączali się także papieże, podczas której teologia, polityka, tendencje nacjonalistyczne i pobożność ludowa ścierały się ze sobą, z ogromnym trudem tworząc ideę, która zrozumiana mogła być jedynie wraz z upływem czasu.

 

Pytanie, które wywołało całą dyskusję, dotyczyło świętości Maryi, którą w 431 roku sobór

Wesprzyj nas już teraz!

efeski nazwał „Matka Boga”. Uznano, że Maryja w istocie była świętą (i tak ujmowana jest w Biblii), ale otwarta pozostała kwestia do jakiego stopnia była ona świętą i kiedy ta świętość się rozpoczęła. Twierdzono, iż można założyć, że Maryja, od początku przeznaczona do roli Kobiety, poprzez którą Chrystus i jego boska natura objawi się na Ziemi, wolna będzie od wszystkich grzechów, nawet od grzechu pierworodnego odziedziczonego po Adamie. Przez pierwszą Ewę wszyscy umarliśmy, ale przez „drugą Ewę” (którą jest Maryja) wszyscy powrócili do życia. Wiara w to, że Maryja uczyniona została świętą od momentu swojego poczęcia, zaczęła się przyjmować na Wschodzie już w VIII lub IX w., a wieku XI zwyczaj obchodzenia świąt, w czasie których czczono ją pod tym imieniem, dotarł na Zachód. Pismo Święte nie mówi wprost o Niepokalanym Poczęciu, ale Kościół nie ma co do tego wątpliwości, przez wieki utwierdzając się w tej wierze poprzez rozważania nad Pismem Świętym i racjonalną dyskusję.

 

To, że dziewictwo Maryi pozostało nienaruszone nawet wtedy, kiedy Bóg wezwał ją do macierzyństwa, jest samo w sobie uderzającym dowodem na to, w jaki sposób łaska Boża wspierała ją w jej powołaniu. Zrozumienie Bożego planu dla Maryi i całego rodzaju ludzkiego skłoniło trzynastowiecznych 16 uczonych teologów do zmierzenia się z poważnymi pytaniami. Jeśli Maryja została poczęta bez grzechu, to czy nie oznacza to, że Jezus jej nie zbawił? Być może poprawniej i bardziej stosownie byłoby myśleć o Niej jako o poczętej w grzechu, ale uświęconej łaską Bożą podczas przebywania w łonie Anny? W tę stronę skłaniał się Tomasz z Akwinu. Za nim podążyli dominikanie, podczas gdy Duns Szkot pociągnął za sobą franciszkanów. Dowodził on, że Maryja bardziej niż ktokolwiek inny potrzebowała Chrystusowego wybawienia, bo tylko mocą Jego zasług mogło stać się możliwe zachowanie jej od skażenia grzechem pierworodnym w momencie poczęcia. Stolica Apostolska pozwalała, by ta debata toczyła się przez wiele lat. Pod koniec XV w. papież Sykstus IV zabronił obu stronom oskarżać się nawzajem o herezję. Ale jednocześnie zatwierdził oficjum o Niepokalanym Poczęciu. Wiara w Niepokalane Poczęcia popularna była zwłaszcza w kontrreformacyjnej Hiszpanii, gdzie stała się nawet częścią tożsamości narodowej.

 

 

Monarchowie hiszpańscy stale naciskali na papieży, by ogłosili taki dogmat, a artyści hiszpańscy stworzyli w siedemnastym wieku liczne, znakomite dzieła sztuki poświęcone temu tematowi. To właśnie jedno z tych dzieł stworzonych w Złotym Wieku sztuki hiszpańskiej. Velazquez jeszcze jako nastolatek namalował je dla sewilskiego zakonu karmelitów, którzy znani byli z żarliwej obrony tezy o Niepokalanym Poczęciu. Ikonografia dotycząca tego tematu została z czasem ujednolicona i w 1649 roku inkwizycyjny cenzor dzieł sztuki Francisco Pacheco ustalił jej normy. Niektórzy uważają, że to właśnie córka Pacheco, Juana, którą Valezquez poślubił mniej więcej w tym samym czasie, kiedy tworzył swój obraz, pozowała malarzowi do tego dzieła.

 

Wcześniejsze dzieła zięcia mogły wywrzeć pewien wpływa na zasady, jakie dla przedstawień Niepokalanego Poczęcia ustalił Pacheco: źrodło stanowić miała Apokalipsa św. Jana (12,1), Maryja miała być przedstawiana w młodzieńczym wieku, z poważnymi, słodkimi oczami i złotymi włosami; dłonie ułożone miały być na piersi i złożone do modlitwy; jej postać miała być otoczona światłem, a dwanaście gwiazd miało tworzyć nad jej głową koronę, podczas gdy światło miało padać z góry na księżyc pod jej stopami.

 

Obraz Valezqueza mógł być także zamówiony dla uczczenia niedawno wydanego dekretu papieża Pawła V, który uznawał opinię sprzeciwiającą się Niepokalanemu Poczęciu za „mniej nabożną”. Świętowano ów dekret w całej Hiszpanii, a zwłaszcza w Sewilli, gdzie z tej okazji urządzono pokazy fajerwerków, turnieje, zabawy uliczne i walki byków.

 

Mieszkańcy Grenady w reakcji na dekret poturbowali kilku dominikanów. Pomimo coraz większego entuzjazmu wiernych oczekujących na ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, Stolica Apostolska pozostawała ostrożna. Papież Grzegorz XV oświadczył, że „pomimo usilnych błagań, Duch Święty nie ujawnił jeszcze swojemu Kościołowi sekretów tej tajemnicy.” Minęło jeszcze dwieście lat, zanim w wieku dziewiętnastym doszło do nagłego ożywienia działań wspierających tezę o Niepokalanym Poczęciu. W 1830 miało miejsce objawienie, które zapoczątkowało kult Cudownego Medalika, a w 1846 roku biskupi zgromadzeni na Synodzie Prowincjalnym w Baltimore uznali Maryję Niepokalanie Poczętą za patronkę Stanów Zjednoczonych Ameryki.

 

W końcu, w 1854 roku papież Pius IX uznał za dogmat doktrynę „która wyraża się w przeświadczeniu, że dusza Dziewicy Maryi Matki Jego w pierwszej chwili stworzenia i połączenia z ciałem była zachowana wolną od zmazy pierworodnej, a to dla zasług Jezusa Chrystusa, Jej Syna i Odkupiciela rodzaju ludzkiego…” Przyszło potwierdzenie z Nieba. Zaledwie cztery lata później, w grocie skalnej w Lourdes we Francji, wiejskiej dziewczynie Bernadecie Soubirous objawiła się „Pani”, która powiedziała o sobie: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie”.

 

Tekst jest fragmentem książki: 

Królowa Nieba. Życie Maryi w dziełach mistrzów, o. Michael Morris, Wydawnictwo AA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie