27 lipca 2017

Mateusz Kijowski odchodzi z KOD-u. Twierdzi, że formuła organizacji się wyczerpała

(fot. Adam Chelstowki/FORUM)

Mateusz Kijowski ogłosił, że odchodzi z Komitetu Obrony Demokracji. Decyzja ta jest wynikiem tego, że „KOD odszedł od wartości, które przyświecały mu w momencie założenia”, a obecna formuła tej „oddolnej” inicjatywy lansowanej wszelkimi możliwymi sposobami przez środowisko „Gazety Wyborczej” wyczerpała się.

 

„Serdecznie dziękuję wszystkim, z którymi współpracowałem przez ostatnie 20 miesięcy. I tym, którzy okazali mi swoje zaufanie głosując na mnie w wyborach na Mazowszu. Moja dzisiejsza decyzja jest podyktowana wiernością wartościom, które nas połączyły. Wierzę, że dalej będziemy pracować razem i spotykać się regularnie w ważnych sprawach. Walka o Polskę trwa. Trzeba dzisiaj odrzucić zbędny balast, który ogranicza nasze działania i krępuje ruchy. Ale to tylko po to, żeby tym aktywniej i skuteczniej walczyć o to, co dla nas naprawdę ważne. Bądźmy razem! Żegnam się ze strukturami stowarzyszenia, ale na zawsze pozostanę KODerem”, napisał Kijowski na swoim profilu na portalu społecznościowym Facebook.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Kijowskiemu „nie odpowiada (w KOD-zie – red.)” przede wszystkim „polityczne lansowanie się na demonstracjach” oraz to że z obecnymi władzami organizacji „nie można realizować wartości, które wypisaliśmy na sztandarach na przełomie listopada i grudnia 2015”. Nie zdradził swoich planów na przyszłość.

 

„Kiedy w listopadzie 2015 roku zebraliśmy się, żeby bronić demokracji w Polsce, opublikowaliśmy wspólnie manifest Komitetu Obrony Demokracji. Określiliśmy w nim wartości, o które chcemy walczyć. Pisaliśmy między innymi: Nie godzimy się na zawłaszczanie państwa, dzielenie Polaków na lepszych i gorszych, pogardę dla innego. Dzisiaj okazuje się, że ten postulat odnosi się w równym stopniu do Stowarzyszenia Komitet Obrony Demokracji, jak do Polski pod rządami PiS-u. Różnorodność nie jest wartością ważną dla osób nadających dzisiaj kierunek działaniom stowarzyszenia”, napisał były lider KOD-u w oświadczeniu opublikowany na swoim blogu na portalu NaTemat.pl.

 

Jak podaje portal rmf24.pl „2 stycznia bieżącego roku zarząd główny KOD przyjął uchwałę wyrażającą brak zaufania do niego jako przewodniczącego stowarzyszenia i wzywającą go do niezwłocznego ustąpienia z funkcji”. Stało się tak w wyniku informacji opublikowanych przez dziennik „Rzeczpospolita” i portal Onet.pl, z których wynikało, iż „pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej”. Chodziło o kwotę 91 tys. zł – tyle miały kosztować usługi informatyczne, jakie firma Kijowskiego wykonała dla KOD-u.

 

Ponadto w kwietniu Prokuratura Okręgowa w Pruszkowie wszczęła przeciwko Kijowskiemu postępowanie w sprawie niepłacenia alimentów. Z kolei pod koniec czerwca Kijowski i Piotr C. (były skarbnik organizacji) usłyszeli prokuratorski zarzut poświadczenia nieprawdy w fakturach oraz przywłaszczenia 121 tysięcy złotych za co grozi im do ośmiu lat więzienia.

 

Źródło: rmf24.pl

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 393 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram