20 lipca 2019

Masoński spadek po Francuzach. Jak Kamerun radzi sobie z wrogami Kościoła?

(Fot. MAXPPP/Forum)

Obecność masonerii na kontynencie afrykańskim to niezbyt chlubny spadek po epoce kolonializmu. Poza religią, drogami, koleją, szpitalami, szkołami, przeniesiono do Afryki także mniej chlubne elementy zachodniej cywilizacji. Związki polityków Afryki z lożami masońskimi afiliowanymi przy np. francuskiej Grande Orient, dawały im też nieformalne kontakty i wsparcie ze strony dawnych metropolii.

 

Obecność masonerii wyjaśnia też dlaczego w niektórych krajach Afryki, tak łatwo są adoptowane przez rządy rozmaite „postępowe” pomysły. Bywa, że prześcigają one nawet Europę. Z drugiej strony masoneria w Afryce jest obarczona wszystkimi przywarami plag tego regionu – korupcją, nepotyzmem, wykorzystywaniem pozycji do celów osobistego wzbogacania się.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przykład działalności masonerii mieliśmy niedawno w Kamerunie. W mediach społecznościowych ujawniono list Wielkiej Loży Kamerunu z 5 lipca 2019 r., adresowany do premiera rządu tego kraju. List na papierze firmowym masońskiej loży powołuje się na solidarność i posłuszeństwo masońskie. Zupełnie otwarcie postuluje zatrudnienie jednego z „braci” na stanowiska koordynatora jednostki zarządzającej publicznym projektem „Lac Mounoun”.

 

Ciekawa jest sama forma listu, w której propozycja nepotyzmu jest ledwie skrywana pod masońskimi formułami: „Ekscelencjo, Panie Premierze, w godzinie, w której pełne światło dnia oświetla inteligencję, odwołujemy się do twego wysokiego autorytetu, aby przynieść ci republikańskie pozdrowienie franko-masonów z Wielkiej Loży Kamerunu”. I dalej: „Nasz Porządek inicjacyjny, szanujący instytucje i wartości republikańskie, daje nam dyspozycje do współpracy, konsoliduje nasze wspólne życie dla Kamerunu zjednoczonego w swojej różnorodności i dostatku (…)”. „Dlatego, mamy zaszczyt polecić wam, waszego współpracownika, pana NDJIKAM Mama Désiré na stanowisko koordynatora jednostki operacyjnej zarządzania projektem „Lac Mounoun”.

 

 

„List polecający” loży kończy wyliczenie funkcji i dotychczasowych zasług pana Ndjikama Mama Desire’a. „Na poziomie zawodowym jest on osobą dynamiczną, kompetentną i lojalną,  ktόra posiada 10-letnie doświadczenie w służbie wyższej administracji państwowej, przyczyniając się do realizacji ważnych projektów w różnych dziedzinach społeczno-gospodarczych” – możemy przeczytać w liście.

 

Masoni infiltrują Kościół

 

Właśnie m.in. na takie praktyki i rolę masonerii w miejscowej polityce i biznesie zwrócili niedawno uwagę biskupi Kamerunu. Afrykańskie loże, chociaż oficjalnie apolityczne, mają z politykami bardzo mocne związki.

 

Ks. bp Abraham Kome Bouallo, przewodniczący Konferencji Krajowej Episkopatu Kamerunu (Cenc) wezwał do wykluczenia wpływów masonerii, paramasońskich Różokrzyżowców i przede wszystkim szerzących się przez te organizacje praktyk okultystycznych. Biskupi wyrażają zaniepokojenie zwłaszcza infiltracją organizacji kościelnych przez osoby związane z masonerią: „W tej chwili w niektórych parafiach naszych diecezji, w radach parafialnych, a nawet w niektórych organizacjach diecezjalnych, spotykamy coraz więcej osób zajmujących odpowiedzialne stanowiska i należące do masonerii, sekty różokrzyżowców oraz ludzi zaangażowanych w czary, którzy wykorzystują bez skrupułów sakramenty, które Jezus Chrystus powierzył naszej Świętej Matce Kościołowi”.

 

Biskupi w liście pasterskim przypominają z tego powodu nauczanie Kościoła dotyczące masonerii i sekt: „Religia chrześcijańska nie jest naszym wynalazkiem, ale religią objawioną przez samego Boga Mojżeszowi i spełnioną przez Jezusa Chrystusa. Nasza wiara opiera się na wszystkich prawdach objawionych przez Boga. Te prawdy są nazywane dogmatami. Żaden katolik nie może ich kontestować i zachować zarazem swoją wiarę: są to dogmaty Świętej Trójcy, Wcielenia, Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia, Niepokalanego Poczęcia i Wniebowzięcia Maryi Dziewicy”. Dalej biskupi przypominają, że zasady różokrzyżowców i innych grup, które są sprzeczne z prawdami ewangelicznymi i doktryną Kościoła, całkowicie wykluczają przynależność do nich katolików. List przypomina, że np. Różokrzyżowcy nie uważają Boga za osobę, ale raczej za rodzaj duchowej energii, ostatecznego źródła wszelkich duchowych i materialnych wibracji, co sprawia, że są wyznawcami religii panteizmu. Na koniec kameruńscy biskupi wzywają katolików tego kraju do ciągłego i nieustannego potwierdzania wiary w Jezusa Chrystusa, który Umarł i Zmartwychwstał.

 

Jest to kolejny przykład na to, że Kościół katolicki w lekceważonej często Afryce, pozostaje w czasach współczesnych prawdziwym depozytariuszem wiary i tradycji. Ciekawe, w którym kraju zachodniej Europy mógłby się pojawić podobny list, który tak jednoznacznie wykluczyłby z Kościoła wolnomularzy i paramasonów?

 

 

Bogdan Dobosz, FLC

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 94 963 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram