2 grudnia 2013

Maryja Współodkupicielka

(Photographer: Myrabella [Public domain or CC0], from Wikimedia Commons)

Najświętsza Maryja Panna jest najdoskonalszym dziełem Boga. „Jest ona rajem ziemskim nowego Adama, w którym On się wcielił za sprawą Ducha Świętego, aby dokonać w nim niepojętych cudów. Jest Ona wielkim i cudownym światem Boga, mieszczącym w sobie niewypowiedziane skarby i piękności. Jest wspaniałością Najwyższego, w której ukrył On, niby we własnym łonie, Syna swego Jedynego, a z Nim wszystko, co najdoskonalsze i najcenniejsze”. (Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny).

 

Boskie Macierzyństwo, źródło wszystkich przywilejów maryjnych

Wesprzyj nas już teraz!

Maryja została obdarowana obfitością natury i łask ze względu na swoje Boskie macierzyństwo. Dlatego była Ona bliższa swojemu Synowi i Jego odkupieńczemu dziełu niż jakiekolwiek inne stworzenie. Jest to powód, dla którego zasługuje Ona na szczególny kult, określany w religii katolickiej jako hiperdulia (uwielbienie doskonałe), które Kościół okazuje Jej od niepamiętnych czasów. Kult ten przewyższa kult dulia (uwielbienie), oddawany aniołom i świętym, lecz jest wyraźnie niższy niż kult latria (adoracja), należny wyłącznie Bogu.

Święci Ojcowie Kościoła zawsze dostrzegali w Maryi to znakomite dostojeństwo Matki Boga, początku, miary i końca Jej doskonałości. Chcąc mówić o obfitości Jej łask i ogromie Jej chwały, uciekają się do tego miana jak do niezawodnej reguły, przez którą należy oceniać obfitość świętości i szczęśliwości, która została Jej dana.

Ona posiada wszystkie zalety, jakie może posiadać zwykła istota, a które pozostają w zgodzie z Jej rolą Matki Boga i powszechnej pośredniczki, tak, jak chciał Bóg. A zatem wszystkie przywileje przyznane kiedykolwiek jakiemukolwiek stworzeniu, jeśli są odpowiednie dla roli Matki Boga, powinny być przyznane również Maryi, jak naucza wielki orędownik kultu Matki Bożej, Święty Bernard, powołując się na Ojców Kościoła i innych autorów starożytnych, między innymi Świętego Piotra Chryzologa i Sofroniusza, patriarchę Konstantynopola. (Por. Joaquin M. Alonso C.M.F., Maternidad espiritual, mediación y corredención, [w:] Gran Enciclopédia Rialp, Ediciones Rialp. Madri, 1973, t. XV, s. 93.)

Maryja od momentu Zwiastowania posiadała wiedzę o boskości Syna, którego miała urodzić i o misji, która Jej osobiście przypadła. Wiedzę prawdziwą i rzeczywistą, znacznie przewyższającą wszelką wyuczoną wiedzę wszystkich teologów. Ta początkowa wiedza nie przeszkadzała oczywiście Maryi w dalszym zgłębianiu tajemnicy, co w żadnym razie nie pozostawało w sprzeczności z pogłębianiem Jej żywej wiary. Ale należy zauważyć, że nie było to przejście od niewiedzy do wiedzy, ale poznawanie coraz lepiej tego, co Bóg Jej na początku objawił.(por. j.w.)

 

Maryja i Wcielenie Słowa

 

Kiedy Ojciec Przedwieczny w swoim Boskim zamyśle ustanawiał Wcielenie Słowa, najpierw decydował, czy Słowo to przybierze ciało śmiertelne czy nieśmiertelne; czy przyjdzie na świat, rodząc się z matki, czy na mocy jednego aktu stworzenia ciała i natury ludzkiej. W ten sposób określił od razu, w tym samym akcie woli, że Syn stanie się człowiekiem jak inni, poprzez naturę stając się ciałem w łonie matki, a zatem ciałem śmiertelnym, aby zbawić rodzaj ludzki. Łatwo więc jest zauważyć, że Boska decyzja o Wcieleniu zawierała w sobie wybór Boskiego Macierzyństwa; że przeznaczenie Jezusa Chrystusa jest w wieczności ściśle związane z przeznaczeniem Maryi, bo tak jak Ona była przeznaczona wyłącznie dla Jezusa Chrystusa, tak Jego przeznaczenie było zależne od Niej.

Syn i Matka nie mogą być nigdy rozdzieleni. Byli połączeni w czasie, połączeni w wieczności, połączeni w spełnieniu wieków. Dlatego to właśnie przez Maryję zawsze się idzie i zawsze się wraca do Jezusa. Ona jest najkrótszą i najpewniejsza drogą prowadzącą do Chrystusa, a przez Chrystusa, do Boga Ojca.

Wszystko rękami Maryi

Święty Bernard naucza, że ze zrządzenia Boskiej Opatrzności, dotyczącego zbawienia, wszelkie łaski przechodzą przez ręce Maryi (Serm. III in vigília Natitivatis Domini, 10 P.L. t. CLXXIII, col. 100). Bóg napełnił Maryję obfitością wszelkiego dobra, tak, że powinniśmy wiedzieć, iż wszystko, co jest w nas z nadziei, łaski, zbawienia od Niej przychodzi (Serm. In nativitati B.V.M., de aquaeductu, 6 se., col. 441). (Por. E. Dublanchy, Marie Médiatrice:obtention de la Grace, verbete Marie, [w:] Dictionnaire de Théologie Catholique, Letouzey et Ané, Éditeurs, Paris, 1903, t. IX, col. 2399.)

 

A zatem nawet łaski udzielane podczas Sakramentów są otrzymywane przez wstawiennictwo Maryi, w tym sensie, że nasze wewnętrzne usposobienie, z jakim je otrzymujemy, od których zależy sakramentalne dzieło łaski, od Niej przychodzi. (j.w.)

 

Pośrednictwo przy boku jedynego Pośrednika

To właśnie dzięki Jej wstawiennictwu możliwe jest otrzymywanie łask od Naszego Pana Jezusa Chrystusa. On jest jedynym i prawdziwym Pośrednikiem; a Ona Pośredniczką przy boku Pośrednika, zgodnie ze słowami Leona XIII: Przez swoją godną podziwu zgodę, w imieniu całego rodzaju ludzkiego stwierdza on w encyklice Fidentem piumque z 20 grudnia 1896 roku: Maryja otrzymała dla ludzi Zbawiciela. Dlatego jest Ona godną i zaakceptowaną Pośredniczką u boku Pośrednika.

W encyklice Quamquam pluries, z 15 sierpnia 1889 roku, ten sam Papież nazywa Ją „Matką wszystkich chrześcijan”, których Ona wydała na świat na górze Kalwarii pośród niezmiernych cierpień swojego Syna. Zaś w encyklice Magna Dei matris, z 1 września 1892 roku, czci Maryję jako Matkę Miłosierdzia, zawsze gotową nieść nam pomoc, bo we wszystkich naszych potrzebach, jakie by one nie były, przede wszystkim zaś tych odnoszących się do życia wiecznego, Ona natychmiast podąża nam na ratunek, nawet jeśli nie jest o to proszona.

Święty Pius X w swojej encyklice Ad diem illum z 2 lutego 1904 roku, stwierdza, że łaski, szafarką których została ustanowiona Najświętsza Maryja Panna, uzyskaliśmy przez śmierć i krew Jezusa Chrystusa. Następnie dodaje, że to właśnie Jezus jest udzielającym łask, skoro łaski te są wyłącznie owocem Jego śmierci; a więc jedynie On jest Pośrednikiem pomiędzy Bogiem a ludźmi. On jest źródłem i to z Jego obfitości otrzymujemy wszystkiego pod dostatkiem. Matka Boża jest zaledwie akweduktem lub szyją, przez którą Chrystus, głowa, udziela całemu Ciału Mistycznemu darów duchowych. Czyż Maryja nie jest Matką Boga? – pyta ten święty papież – A zatem jest Ona również naszą matką. Ponieważ jest prawdą pewną, że Jezus, Słowo, które stało się ciałem, jest jednocześnie Zbawicielem rodzaju ludzkiego.

W ten sposób my wszyscy, którzy jesteśmy połączeni w Naszym Panu i którzy jesteśmy, jak mówi św. Paweł w swoim liście do Efezjan (5,30), członkami Jego ciała, z ciała Jego i kości Jego, wychodzimy z łona Maryi jako ciało duchowe połączone z Jezusem – naszą głową – kończy Ojciec Święty. (j.w.)

Piękna jak księżyc w pełni

Oto dlaczego Kościół Święty prowadzony przez Ducha Świętego, bez trudu stosuje w odniesieniu do Maryi teksty Pisma dotyczące mądrości nie stworzonej lub mądrości wcielonej, według Jej odwiecznego przeznaczenia.

Zgodnie z Księgą Rodzaju, czwartego dnia stworzenia świata, Bóg stworzył dwie wielkie światłości na niebie: jedno, większe, aby przewodziło dniom – słońce; drugie mniejsze, księżyc, aby przewodziło nocy. Jest to symbol tego, co Bóg miał uczynić w planie Zbawienia, dając Jezusa i Maryję światu: Jezus jako najwyższe słońce Kościoła, pierwsze i najbardziej błyszczące światło naszych dusz i prawdziwe światło sprawiedliwości, od którego pochodzi wszelkie światło. I Maryja, piękny księżyc, choć nieulegająca zmianom ani zaćmieniu, pozbawiona wszelkich skaz, dobroczynne światło, które szczęśliwie odbija w duszach ludzi promienie Boskiego słońca.

Aby zobaczyć to światło w całej jego pełni, konieczne jest rozpatrywanie go w sekwencji wieków, które je poprzedziły, w których Maryja posiadała swoje symbole i zarysy. Można Ją odnaleźć w niezmiennej wieczności, gdzie przez wybór i przeznaczenie, już była w planach Boga i żyła w Jego zamysłach, zanim jeszcze otrzymała życie śmiertelne na ziemi. (Les Petits Bollandistes, Vie de La três sainte Vierge Marie, [w:] Vies des Saints, Bloud et Barral, Paris, 1882, t. XVI, s. 8)

 

Pierworodna przed wszelkim stworzeniem

W Księdze Przysłów (8.22 i nast.) czytamy słowa, które Kościół odnosi do Najświętszej Maryi Panny: Pan mię posiadł na początku dróg swoich, pierwej niźli co uczynił od początku. Od wieków jestem ustanowiona i od dawna, pierwej niźli się ziemia stała. Jeszcze nie było głębiny, a ja już poczęta byłam; jeszcze źródła wód nie wytrysnęły, jeszcze góry potężną masą nie stanęły, przed pagórkami jam się rodziła.

Księga Mądrości Syracha, w dawnym tłumaczeniu Biblii Księga Eklezjastyka 24,5), potwierdza tę ideę słowami: Jam wyszła z ust Najwyższego, pierworodna między wszystkim stworzeniem.

Oczywiście Najświętsza Maryja Panna nie była w Bogu jako byt naturalny, ale jako byt idealny, przez miłość, jaką Bóg Ją obdarzył, przez Jego pragnienie, by Ją ukształtować, przez to, że wybrał Ją na Matkę swojego Syna. Ona nie była żywa sama w sobie, ale była żywa w Bogu, przez Jezusa Chrystusa, którego miała stać się Matką.

Figury Maryi w Starym Testamencie

Najświętsza Maryja Panna została obiecana Patriarchom, przepowiedziana przez Proroków, przedstawiona przy użyciu najpiękniejszych symboli i najznakomitszych osób Starego Testamentu. Już w Księdze Rodzaju (rozdz. 3, 15), jest Ona przepowiedziana, kiedy Bóg przeklina węża: Położę nieprzyjaźń między tobą, a między niewiastą i między potomstwem twoim, a potomstwem jej; Ona zetrze głowę twoją, a ty czyhać będziesz na piętę jej.

To właśnie Ją obiecał Bóg Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi i Dawidowi, kiedy zapewniał ich, że przyjdzie Zbawiciel, który będzie z ich własnego rodu to znaczy narodzi się z jednej z ich córek. Czyli z Maryi.

 

To również Ją przepowiedział Izajasz, kiedy potwierdzał, że wyjdzie różdżka z korzenia Jessego i kwiat z korzenia jego wyrośnie (11, 1) oraz że Oto panna pocznie i porodzi Syna, i nazwą imię Jego Emanuel (7, 14).

Święci Ojcowie i teologowie, zarówno starożytni jak i współcześni, przypisują Najświętszej Maryi Pannie wszystko to, co najbardziej szlachetne i wybitne w Starym Testamencie. Nazywają ją Edenem lub Ogrodem Rozkoszy, który nowy Adam obrał na swoje mieszkanie; Drzewem życia posadzonym pośrodku raju, które jako jedyne jest godne wydać owoc zbawienia; Najczystszym źródłem, które wytrysnęło z ziemi, aby nawodnić jej powierzchnię; Arką Noego, dzięki której świat zostanie ocalony z powodzi grzechu. Można byłoby w nieskończoność wymieniać niezliczone figury symbolizujące Matkę Boga w Starym Testamencie.

Jest ona również porównywana z mądrą Rebeką; z piękną Rachelą; z pobożną Marią, siostrą Mojżesza; z Deborą, która stanęła na czele zastępów Boga; z pobożną Anną, matką Samuela; z roztropną Abigail, która ochroniła swój dom przed gniewem Dawida; z cnotliwą Judytą, która odcięła głowę Holofernesa; ze świętą królową Esterą, która zabiła pysznego Hamama i uspokoiła gniew Aswerusa przeciw swojemu ludowi.

Maryja w Nowym Testamencie

Wszystkie bezpośrednie odniesienia biblijne do Najświętszej Maryi Panny, chociaż nieliczne, są bardzo znaczące.

W Nowym Testamencie św. Łukasz przedstawia Matkę Bożą jako główną postać ewangelii dzieciństwa. Wspomina o Niej również w Dziejach Apostolskich, opowiadając o rodzącym się życiu Kościoła. Święty Jan mówi o Jej zasadniczej roli w Kanie Galilejskiej i pokazuje Ją u stóp krzyża w kulminacyjnym momencie życia Jej Boskiego Syna.

Ewangeliści, którzy mogliby rozwodzić się długo nad zasługami i pochwałami dostojnej Królowej, uznali, że nie jest to konieczne, ponieważ mówiąc, że Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, zrodził się z Jej dziewiczego łona i uznał Ją za swoją matkę, mówią w skrócie wszystko to, co można powiedzieć. Zaś św. Ludwik Maria Grignion de Montfort stwierdza, że ziemskie życie Maryi upłynęło w ukryciu, stąd za Duchem Świętym Kościół zwie ją Alma Mater – Matką ukrytą i tajemniczą. Dalej zaś ten wielki Apostoł Maryi stwierdza: Bóg czyniąc zadość Jej prośbom o żywot ukryty, ubogi i pokorny, upodobał sobie ukrycie przed wzrokiem jakiejkolwiek istoty ludzkiej tajemnic Jej życia.( Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, op. cit., s. 10.)

 

Niepokalane Poczęcie

 

W Małym Oficjum do Matki Bożej mówimy: Przez cześć dla Syna hańba Ewy nie mogła splamić Maryi oraz nie mogła Matka tak wybrana ani przez chwilę być obarczona winą. Stanowisko Kościoła głosi, że od chwili poczęcia i w przewidywaniu zasług naszego Pana Jezusa Chrystusa, Bóg sprawił, że Matka Boska została zachowana od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego. Potwierdza to błogosławiony Pius IX w bulli Ineffabilis Deus, w której definiuje dogmat o Niepokalanym Poczęciu.

Już Święty Erem w V wieku nawoływał: Ty [Panie] i Matka Twoja, sami tylko jesteście pod każdym względem piękni. Albowiem w Tobie, Panie, nie ma plamy i jakiejkolwiek zmazy nie ma także w Twojej Matce. (Joaquin M. Alonso C.M.F. Concepción Inmaculada, [w:] Gran Enciclopédia Rialp, Madri, 1973, t. XV, s. 81.)

Idea Niepokalanego Poczęcia Maryi opiera się na kilku elementach, spośród których jako zasadnicze należy podkreślić: a) uznanie całej ludzkości jako dotkniętej grzechem pierworodnym; b) uwolnienie Maryi od niego i od wszystkich jego następstw poprzez niezwykłą łaskę Boga; c) to uwolnienie realizuje się od pierwszej chwili życia Maryi, a zatem następuje poprzez uchronienie Jej przed grzechem, a nie przez zwykłe uwolnienie od grzechu.(j.w.)

Błogosławiony Pius IX, objaśniając pozdrowienie Bądź pozdrowiona, pełna łaski (Łk. 1,28) mówi: To jedno podniosłe pozdrowienie, nigdy wcześniej niesłyszane, oznacza, że Matka Boska była przepełniona wszystkimi łaskami boskimi, udekorowana wszystkimi charyzmatami Ducha Świętego, skarbcem prawie nieskończonym i niewyczerpaną głębią łask, tak że nigdy nie była narażona na potępienie. (j.w.)

Kult Matki Bożej w historii

Już pierwsze apokryfy zwane „maryjnymi” z pierwszej połowy II wieku przedstawiają Najświętszą Maryję Pannę jako obdarzoną wyjątkową i jedyną świętością, uznawaną i wyznawaną przez lud chrześcijański.

 

Święty Ignacy z Antiochii, który zmarł w 107 roku, mówił już o czystości Maryi w sposób bardzo oczywisty: Książę tego świata nie znał dziewictwa Maryi i Jej rozwiązania, jak również śmierci Pana; te trzy niezwykłe tajemnice wypełniły się w milczeniu Boga  (Ad Ephesios 19, 1).( Apud Joaquin M. Alonso, C.M.F., Virginidad, in Gran Enciclopédia Rialp, Madri, 1973, tomo XV, s. 87.)

Na Soborze Efeskim w 431 roku zdefiniowano dogmat o boskim macierzyństwie Maryi. W konsekwencji kult Najświętszej Maryi Panny rozpowszechnił się i rozprzestrzenił na całym chrześcijańskim wschodzie i zachodzie, i to właśnie Maryi dedykowano pierwsze bazyliki i kościoły.

Pobożność chrześcijan w tamtej epoce skierowana była na wielbienie Maryi przede wszystkim przez pryzmat Jej boskiego macierzyństwa i Jej tryumfu: „Theotokos” – Boga Rodzicielka, wyśpiewywał radujący się lud na drogach Efezu, kiedy proklamowano dogmat. To stało się ulubionym zawołaniem wiernych. Odtąd miało miejsce rozpowszechnianie wizerunków Maryi Królowej, która przedstawia nas Chrystusowi oraz szczególna waga, jakiej nabrało święto Wniebowzięcia.

W średniowieczu, w tej „słodkiej wiośnie wiary” (jak to pięknie określa hrabia Montalembert), chrześcijanie lubili skupiać się z oczarowaniem i uwielbieniem na ludzkim i matczynym aspekcie Najświętszej Maryi Panny, na Jej wstawiennictwie i Jej matczynym uśmiechu lub na Matce Bolesnej, na Jej współczuciu dla nas, na górze Kalwarii: Stała Matka Bolejąca koło Krzyża łzy lejąca…

W tamtej epoce wiary kult maryjny osiągał wyżyny. Wszędzie powstawały sanktuaria poświęcone Matce Bożej, które stawały się celami pielgrzymek. Mnożyły się wizerunki i modlitwy maryjne. Głoszono prawdy o Jej doskonałościach i o mocy Jej wstawiennictwa.

To właśnie w tym czasie, pod wpływem społeczeństwa feudalnego i rycerstwa, powstało określenie – dziś już dla nas tak oczywiste – „Nasza Pani” (jak również „Nasz Pan”). Skoro wasale czcili i służyli swojemu „Panu” i swojej „Pani”, z dużo większym oddaniem czcili i służyli swojemu najwyższemu Panu, Jezusowi Chrystusowi i Jego Najświętszej Matce, Pani w pełnym tego słowa znaczeniu.

W epoce Reformacji, teologia i kult katolicki w odpowiedzi na ataki protestantów w szczególny sposób podkreślały udział Maryi w Odkupieniu.

W okresie baroku położono nacisk na kult Matki Bolesnej. Aby przeciwstawić się zimnemu i nieubłaganemu rygorowi jansenistów, Opatrzność wzbudziła kult Najświętszego Serca Jezusowego, jak również Niepokalanego Serca Maryi, którego rycerzem jest św. Jan Eudes. Prawie w tym samym czasie św. Ludwik Maria Grignion de Montfort popularyzuje świętą niewolę miłości do Najświętszej Maryi Panny w swoim sławnym i zawsze aktualnym Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny. Z drugiej strony teologia i pobożność skierowane są na Niepokalane Poczęcie, przyciągając rzesze gorliwych obrońców. W tak zwanym wieku Oświecenia – inna nazwa na ukrycie bezbożności – wielki Doktor Kościoła, św. Alfons Maria Liguori głosi Uwielbienia Maryi.

W wiekach późniejszych umacnia się kult Matki Bożej, mnożą się święta liturgiczne na Jej cześć i literatura maryjna. Rozwija się również teologia mariologiczna, której zwieńczeniem są ogłoszenia dogmatów o Niepokalanym Poczęciu (1854 rok) i o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny (1950 rok).

 

Szlachetna towarzyszka Boskiego Odkupiciela

 

Tradycja i Magisterium są jednomyślne w opisywaniu królowania Najświętszej Maryi Panny i w potwierdzaniu skuteczności Jej próśb jako Matki i Współodkupicielki, czyniąc z Niej wszechmoc błagającą.

Benedykt XV mówi, że Najświętsza Maryja Panna w taki sposób cierpiała i nieomal umarła razem ze swoim cierpiącym i umierającym Synem; w taki sposób zrzekła się swoich praw do Syna ze względu na wybawienie ludzkości i poświęciła Go, aby zadośćuczynić Bożej sprawiedliwości, w takiej mierze, w jakiej Ona mogła to uczynić, tak że można słusznie powiedzieć, że Ona wraz z Chrystusem odkupiła ludzkość. (Alonso, Maternidad espiritual…, op. cit., s. 95.)

 

Ojciec Święty Pius XII w encyklice Haurietis aquas pisze: W dziele Odkupienia z woli Bożej Najświętsza Panna Maryja była jak najściślej złączona z Chrystusem. Z miłości Chrystusa i Jego Męki oraz z miłości i cierpień Matki, wewnętrznie ze sobą złączonych, powstało nasze zbawienie.

Dlatego analiza świadectw Tradycji i Magisterium Kościoła prowadzi do konkluzji, że Najświętsza Maryja Panna jest naszą Matką w porządku łaski, naszą Orędowniczką, która nie przestaje otaczać opieką grzeszników jako Pośredniczka wszystkich darów Boskich, a w końcu jako Współodkupicielka.

Plinio Maria Solimeo

 

 

 

Artykuł został opublikowany w  47. numerze „Przymierza z Maryją„.

mat

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 180 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram