10 sierpnia 2017

Maryja naszą nadzieją

Współczesnym heretykom trudno jest znieść to, że pozdrawiamy i nazywamy Maryję naszą nadzieją, mówiąc: „Nadziejo nasza, witaj”. Mówią, że jedynie Bóg jest nadzieją człowieka i że On przeklina każdego, kto pokłada nadzieję w stworzeniu: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku (Jr 17, 5). Maryja – twierdzą oni – jest stworzeniem, a czy jakieś stworzenie może być naszą nadzieją? Tak mówią heretycy, ale mimo to Kościół święty chce, by wszyscy kapłani diecezjalni i zakonni codziennie zwracali się do Niej i w imieniu wszystkich wiernych wzywali Maryję tym słodkim wezwaniem” „Nadziejo nasza, nadziejo wszystkich, witaj”.

W dwojaki sposób – mówi św. Tomasz, Doktor Anielski – możemy pokładać w kimś nadzieję: albo jako w przyczynie pierwszej, albo jako w pośredniku. Kto spodziewa się otrzymać jakieś dobrodziejstwo od króla, pokłada w nim nadzieję jako we władcy, w ministrze zaś lub jego ulubieńcu pokłada ufność jako w pośredniku. Jeśli łaskę otrzyma, to dostał ją przede wszystkim od króla, ale przecież za pośrednictwem jego ulubieńca. Może więc on słusznie nazywać pośrednika swą nadzieją.

Król Niebios, będąc dobrocią nieskończoną, niezmiernie pragnie obdarzać nas swymi łaskami. Ponieważ jednak potrzebuje naszej ufności, to aby ją w nas wzbudzić, dał nam za matkę i orędowniczkę swą własną Matkę i wyposażył ją we wszelką władzę wspierania nas. Chce więc, byśmy w Niej pokładali nadzieję co do zbawienia naszego i byśmy się od Niej spodziewali wszelkich łask. Tych, którzy pokładają ufność jedynie w stworzeniach, z wykluczeniem Boga – jak to czynią grzesznicy, którzy dla pozyskania ludzkiej przyjaźni i łaski nie boją się obrażać Boga – takich Bóg przeklina bez wątpienia, jak mówi prorok Jeremiasz. Tych zaś, którzy nadzieję pokładają w Maryi jako Matce Boga mogącej wyjednać im łaskę i życie wieczne, tym Bóg błogosławi i znajduje w nich upodobanie. Pragnie bowiem, by wszyscy ją czcili – to wielkie Dzieło Jego rąk, które samo umiłowało Go i uczciło na ziemi bardziej niż wszyscy ludzie i aniołowie.

Wesprzyj nas już teraz!

Słusznie więc i my nazywamy Przenajświętszą Pannę Nadzieją naszą, albowiem – jak powiada św. Robert Bellarmin – spodziewamy się otrzymać za Jej wstawiennictwem to, czego byśmy nie mogli otrzymać poprzez własne modlitwy. Prosimy Ją – mówi Suarez – o wstawiennictwo, aby godność Pośredniczki zastąpiła nasze ubóstwo. Jeżeli – kontynuuje – zwracamy się do Maryi z taką właśnie nadzieją, to nie znaczy, że nie ufamy Bogu, lecz czynimy to z powodu własnej niegodności.

Słusznie zatem Kościół święty nazywa Ją Matką świętej nadziei (…) Matką, która budzi w nas nadzieję nie tyle uzyskania dóbr ziemskich, nędznych i znikomych, lecz dóbr niezmierzonych , wiecznych, odnoszących się do życia błogosławionych w Niebie.

Witaj, nadziejo duszy – pozdrawia Maryję św. Efrem – witaj, pewne zbawienie chrześcijan, wspomożycielko grzeszników, obrono wiernych i zbawienie świata.

 
Św. Alfons Maria de Liguori, Wysławianie Maryi, Homo Dei, Kraków 2000, s. 67-68.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 290 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram