15 kwietnia 2020

Mariusz Dzierżawski w Sejmie: naród który deprawuje własne dzieci, niszczy swoją przyszłość

Projekt „STOP Pedofilii” spotkał się z gigantycznym atakiem ze strony mediów i znacznej części środowisk politycznych. Pojawiły się zarzuty, że intencją projektu jest zakazanie edukacji seksualne. Jeśli intencją edukatorów seksualnych jest namawianie małoletnich do obcowania płciowego, wówczas zarzut jest słuszny. Tak, chcemy powstrzymać deprawację małoletnich, ponieważ jesteśmy przekonani, że pozbawione wstydu dzieci, dla których seks ma być czynnością banalną są łatwym łupem dla pedofilów – mówił w środę w Sejmie Mariusz Dzierżawski, sprawozdawca obywatelskiego projektu ustawy „STOP Pedofilii”.

 

Dzierżawski przypomniał, że seksedukatorzy odwołują się do stosowanych od kilku dziesięcioleci na Zachodzie programów, których kompendium znajduje się w standardach edukacji seksualnej w Europie firmowanych m.in. przez WHO.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według tych standardów dzieci w wieku 0-4 powinny otrzymać informację na temat masturbacji i czerpania przyjemności z dotykania własnego ciała – alarmował.

 

Sprawozdawca wezwał posłów, aby zapoznali się ze skutkami deprawacji dzieci, która pod szyldem edukacji od kilkudziesięciu lat trwa na Zachodzie. – Tysiące aborcji wśród nastolatek, epidemia chorób płciowych, zaburzenia tożsamości płciowej wśród dzieci! – wyliczał.

 

Dwie trzecie zarażonych syfilisem w Europie, to mężczyźni współżyjący z mężczyznami. Jak podaje Zbigniew Izdebski: „Homoseksualiści mają średnio 200 partnerów, bo taki jest ich styl życia”. Nie trudno dostrzec związku między tym stylem życia, a epidemią chorób wenerycznych. Nie przeszkadza to WHO popierać homoseksualizmu – podkreślił Dzierżawski.

 

Prezes Fundacji Pro – Prawo do Życia zacytował również św. Jana Pawła II: „Demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny bądź ukryty totalitaryzm”. – W państwach Zachodu podawanie statystyk dotyczących związku homoseksualizmu z chorobami jest traktowane jako „mowa nienawiści” – dodał.

 

Jaki stosunek do wartości ma III RP? Dzieci w łonach matek można zabijać bezkarnie. Konwencja stambulska, która uznaje religię i rodzinę za źródła przemocy nie została wypowiedziana od 5 lat. Aborcję można propagować bezkarnie. Deprawować dzieci można bezkarnie. Samorządy polskich metropolii robią to bezkarnie – wskazywał.

 

Swoje wystąpienie Mariusz Dzierżawski ponownie zakończył słowami św. Jana Pawła II: „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. – Dodam, że naród który deprawuje własne dzieci, niszczy swoją przyszłość – podsumował.

 

Jak podkreślił Przemysław Czarnek, klub PiS jest za skierowaniem projektu do dalszych prac legislacyjnych. Wymienił tu dwa powody. To art. 72 Konstytucji RP mówi, że państwo polskie zapewnia ochronę praw dziecka i chroni dziecko przed okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją

 

Jak ocenił, proponowane rozwiązanie na tym etapie nie budzi wątpliwości, a dalsza dyskusja na ten temat powinna odbywać się w komisjach. – Jeżeli Rzeczpospolita Polska ma chronić dzieci przed demoralizacją, to siłą rzeczy powinna zakazywać i to pod groźbą kary publicznego propagowania lub podejmowania przez małoletniego, czyli przez dzieci obcowania płciowego – mówił. To demoralizacja i deprawacja dzieci i temu Rzeczypospolita Polska musi się przeciwstawiać.

 

Po wtóre – jak mówił poseł PiS – jest projekt ustawy zgłoszony przez obywateli i PiS szanując ten głos chce się dalej pochylać nad proponowanymi rozwiązaniami. – Jeżeli mylimy edukację z demoralizacją i deprawacją, to wychodzimy z zupełnie fałszywych fundamentów. Nie może edukacja polegać na propagowaniu obcowania płciowego dzieci, bo byłyby zupełnie sprzeczna z Konstytucją. Edukacja to nie demoralizacja – dodał Czarnek.

 

W trakcie dyskusji nad projektem głos w imieniu posłów Konfederacji zabrał Grzegorz Braun. – Słowa stare, dobre: niewinność, cnota, dziewictwo, czystość, to – rzecz jasna – nie są terminy prawnicze. I nie dążymy do tego, żeby polski Kodeks karny operował takimi terminami – mówił. – Pamiętamy jednak, przynajmniej część z nas w tej, tradycyjnie opustoszałej izbie: „Kto by zgorszył (skrzywdził) jednego z tych maluczkich, ten lepiej, żeby sobie kamień młyński u szyi uwiesił” (por. Mt 18, 6). My nie jesteśmy tak radykalni, żeby postulować wprowadzenie tego ewangelicznego zalecenia w życie na poziomie rozstrzygnięć ustawowych, kodeksowych. Ale działamy w stanie wyższej konieczności – podkreślał.

 

Parlamentarzysta zapowiedział poparcie projektu przez Konfederację. – Rewolucja, której deprawacja jest narzędziem, atakuje młodych Polaków i ze względu na to z najwyższą uwagą pochylamy się nad tym przedłożeniem, nad tym obywatelskim projektem, i będziemy kibicować procedurze, która – mam nadzieję – doprowadzi do jego uchwalenia – zapewniał.

 

 

TK/MA/RoM

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram