19 lipca 2020

Bogdan Dobosz: Wieści z kraju płonących katedr

(fot. printscreen youtube)

Wnętrze katedry Saint-Pierre-et-Saint-Paul zostało spustoszone przez płomienie i po kilku minutach zniknęły cztery stulecia historii. Zostały zniszczone najcenniejsze witraże. Niektóre z nich pochodziły z XVII wieku. Zniszczeniu uległy też organy, które przetrwały czasy rewolucji.

 

Zapowiedź odbudowy

Wesprzyj nas już teraz!

Wnętrze katedry Saint-Pierre-et-Saint-Paul zostało spustoszone przez płomienie i po kilku minutach zniknęły cztery stulecia historii. Zostały zniszczone najcenniejsze witraże. Niektóre z nich pochodziły z XVII wieku. Strażakom udało się natomiast ocalić groby ostatnich królów Bretanii.  Pomoc państwa w odbudowie zadeklarował premier Jean Castex.

 

Pożar katedry w Nantes spowodował, że z 400-letnich organów pozostała góra popiołów. Ocalono je nawet w czasie rewolucji, bo organista miał przekonać jej lokalnych szefów, że przydadzą się do uświetniania świeckich uroczystości.

 

Podobnie jak po pożarze katedry Notre-Dame de Paris zbiórkę na rekonstrukcję organów katedry rozpoczyna także Heritage Foundation. Zbiórka odbywa się przy współpracy z Ministerstwem Kultury. Darowizny od osób fizycznych są zwolnione z podatku. O przekazywania darów na odbudowę katedry, zaapelował także Instytut Kultury Bretanii.

 

„Katedra w Nantes jest jedną z dziewięciu katedr Bretanii” i częścią dziedzictwa tego regionu – napisano w oświadczeniu.

 

Członkowie rządu składali różne deklaracje. Słowa o „solidarności ze strażakami i mieszkańcami Nantes”, trochę jednak kontrastowały z brakiem jakiejkolwiek refleksji duchowej polityków nad płonącymi katedrami Francji.

 

Śledztwo trwa

Od samego początku przyjęto hipotezę podpalenia. Ogień został zaprószony aż w trzech miejscach, w tym na chórze obok organów. Katedra nie nosi śladów włamania. Podejrzanym stał się wolontariusz diecezji, który odpowiadał za zamknięcie katedry w Nantes 17 lipca, w piątek wieczorem.

 

Jest to 39-letni Rwandyjczyk, który zamykał katedrę o godz. 19:00 w piątek i był w posiadaniu wszystkich kluczy. Przybył z Rwandy kilka lat temu i został przygarnięty przez tutejszą diecezję. Ostatnio starał się odnowić wizę pobytową na prefekturze. Jeden z pracowników katedry Jean-Charles Nowak, mówi, że nie wyobraża sobie, by to Rwandyjczyk był sprawcą. Regularnie służył do Mszy św., był pogodny i życzliwy.

 

Jedna z hipotez mówi, że mógł działać w gniewie po problemach z przedłużeniem prawa pobytu we Francji. Według prokuratury wyjaśnienia mężczyzny zawierają niespójności. Sąd miał zadecydować jeszcze w niedzielę o przedłużeniu aresztu. Prokurator z Nantes, Pierre Sennès mówił, że „trzeba zachować ostrożność co do interpretacji zatrzymania, bo to normalna procedura”. Na miejscu pracowali od soboty eksperci z naukowego- technicznego laboratorium policyjnego.

 

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 104 zł cel: 300 000 zł
42%
wybierz kwotę:
Wspieram