2 stycznia 2020

Amerykanie wysyłają „marines” do osłaniania ambasady w Bagdadzie

(Żołnierze amerykańscy w czasie składania przysięgi. Spc. James P. Hunt (on duty)/Wikimedia)

Setki Irakijczyków szturmowało kompleks ambasady amerykańskiej w umocnionej Zielonej Strefie Bagdadu, po amerykańskim ataku dronowym domniemanych pięciu baz Hezbollahu w Iraku i Syrii. Niektórzy protestujący mieli wejść do budynku. Waszyngton wysłał dodatkową liczbę żołnierzy piechoty morskiej do osłaniania placówki w Bagdadzie.

 

Większość osób zaangażowanych w szturmowanie ambasady, to członkowie pro-irańskich partii szyickich, zbulwersowani atakiem amerykańskim na m.in.  pro-irańską bazę milicji Kataeb Hezbollah w irackim przygranicznym mieście al-Qaim. W wyniku pięciu nalotów w Iraku i Syrii zginęło co najmniej 25 osób, a ponad 50. Zostało rannych.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tłum wściekłych napastników użył łomów i znaków drogowych, by rozbić stalowe drzwi ambasady USA, po przedarciu się przez pierwszą linię ochrony ambasady i podpaleniu co najmniej jednego z posterunków bezpieczeństwa. Irackie media podały, iż rządowe siły bezpieczeństwa nie interweniowały, by powstrzymać protestujących przed naruszeniem mocno ufortyfikowanej Zielonej Strefy, w której znajduje się ambasada Stanów Zjednoczonych.

 

Amerykański Departament Stanu w oświadczeniu wydanym po zdarzeniu zapewnił, że cały personel placówki dyplomatycznej był bezpieczny i „nie ma planów ewakuacji.” Ambasadora Matta Tuellera nie było na miejscu w czasie szturmu demonstrantów.

 

Sekretarz obrony USA Mark Esper ogłosił we wtorek, że Stany Zjednoczone wysyłają dodatkowe siły w celu wsparcia personelu ambasady. Nie podał szczegółów, ale doniesienia prasowe mówiły o rozmieszczeniu dodatkowej liczby żołnierzy piechoty morskiej w Bagdadzie.

 

Sekretarz stanu Mike Pompeo rozmawiał telefonicznie z premierem Iraku Adelem Abdulem Mahdim i prezydentem Barhamem Salihem w celu omówienia wydarzeń.

 

– Sekretarz wyjaśnił, że Stany Zjednoczone będą chronić i bronić swoich ludzi, którzy tam są, by wspierać suwerenny i niezależny Irak. Zarówno Abdul-Mahdi, jak i Salih zapewnili sekretarza, że ​​poważnie podchodzą do swojej odpowiedzialności i zagwarantują bezpieczeństwo oraz ochronę personelu i mienia USA – oświadczył rzecznik Departamentu Stanu Morgan Ortagus.

 

Jednocześnie prezydent USA Donald Trump obwinił Irańczyków za prowokacje, stwierdzając, że „Iran zabił amerykańskiego kontrahenta, raniąc wielu”.

 

Wyjaśnił za pośrednictwem Tweetera, że USA zdecydowanie zareagowały i zawsze tak będą robić. „Teraz Iran organizuje atak na ambasadę USA w Iraku. Poniosą pełną odpowiedzialność za to. Ponadto oczekujemy, że Irak użyje swoich sił, aby chronić Ambasadę” – tweetował prezydent.

 

Amerykanie przeprowadzili naloty na domniemane obiekty przechowywania broni Kataeb Hezbollah oraz miejsca dowodzenia i kontroli zarówno w Iraku, jak i we wschodniej Syrii. W ich wyniku zginęło co najmniej 25 osób i 55 zostało rannych.

 

Urzędnicy amerykańscy stwierdzili, że niedzielne ostrzały, które zostały potępione przez najwyższych urzędników irackich, były odpowiedzią na atak rakietowy z irackiej bazy wojskowej z 27 grudnia, który zabił kontrahenta Departamentu Obrony USA i ranił kilka osób, w tym komandosów irackich. Za ten atak Amerykanie obwinili Kataeb Hezbollah.

 

W poniedziałek premier Iraku potępił działania USA, stwierdzając, że są one nie do przyjęcia i „będą miały niebezpieczne konsekwencje”. Szef irackiego rządu uznał je za „rażące pogwałcenie” suwerenności Iraku, a także zasad rządzących „celami i regułami” koalicji kierowanej przez USA w Iraku powołanej do walki z organizacją przestępczą, jaką jest Państwo Islamskie.

 

W odpowiedzi urzędnicy amerykańscy zrzucili winę na Irak za umożliwienie swobodnego operowania na terenie Iraku irańskim bojówkom. Zdaniem Waszyngtonu, miały one przeprowadzić 11 ostrzałów rakietowych wymierzonych w siły koalicyjne dowodzone przez USA w ciągu ostatnich dwóch miesięcy.

 

– Wielokrotnie ostrzegaliśmy rząd iracki i dzieliliśmy się z nimi informacjami, próbując współpracować, by wywiązać się z odpowiedzialności za ochronę nas jako zaproszonych gości. Oni nie podjęli odpowiednich kroków – skarżył się jeden z wysokich urzędników amerykańskich w Bagdadzie.

 

Kataeb Hezbollah, to część sankcjonowanych przez państwo milicji działających w Iraku, zwanych Ludowymi Siłami Mobilizacyjnymi (PMF)/ Grupa odmówiła wzięcia odpowiedzialności za piątkowy atak, który zabił amerykańskiego kontrahenta, ale ostrzegła, że wkrótce będzie ich odpowiedź.

 

Minister spraw zagranicznych Iranu w poniedziałek potępił naloty, nazywając je „oczywistym przypadkiem terroryzmu”.

 

Od maja Stany Zjednoczone wysłały dodatkowe 14 tys. sił na Bliski Wschód, wraz z systemami obrony przeciwrakietowej oraz dodatkowymi zdolnościami rozpoznawczymi, w odpowiedzi na to, co urzędnicy postrzegają jako rosnące zagrożenie ze strony Iranu. Przedstawiciele USA ostrzegli również, że planują uderzyć w Teheran dodatkowymi sankcjami gospodarczymi w tym roku.

 

Kataib Hezbollah jest aktywnie zaangażowana w walkę z Państwem Islamskim. Niespodziewanie Stany Zjednoczone zbombardowały pięć baz grupy: trzy w Iraku i dwie w Syrii w niedzielę za pomocą dronów kierowanych przez GPS.

 

Iracka Rada Bezpieczeństwa Narodowego zapowiedziała, że ​​atak na irackie grupy paramilitarne zmusił ją do ponownego rozważenia swoich relacji z kierowaną przez USA koalicją przeciw ISIS pod przewodnictwem USA.

 

Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji skrytykowało zarówno USA, jak i Hezbollah. „Uważamy takie działania za niedopuszczalne i nieproduktywne. Wzywamy wszystkie strony do powstrzymania się od dalszej aktywności, która mogłaby gwałtownie zdestabilizować sytuację wojskowo-polityczną w Iraku, Syrii i krajach sąsiednich”- oświadczyło rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

 

– To roszczenie bez dowodów nie może usprawiedliwiać bombardowania i zabijania ludzi z pogwałceniem prawa międzynarodowego – mówił w poniedziałek rzecznik rządu Iranu Ali Rabiei.

 

– Ataki te po raz kolejny udowodniły fałszywe twierdzenia Ameryki w walce z Daesh (Państwo Islamskie) … ponieważ Stany Zjednoczone atakowały stanowiska sił, które przez lata zadawały ciężkie ciosy terrorystom z Daesh – stwierdził rzecznik rządu irańskiego Abbas Mousavi w poniedziałek.

 

– Dzięki tym atakom Ameryka wykazała swoje zdecydowane poparcie dla terroryzmu oraz niezważanie na niepodległość i suwerenność krajów, i musi zaakceptować konsekwencje swojego nielegalnego działania – dodał Mousavi.

 

Izraelski premier Benjamin Netanyahu pogratulował Amerykanom ostrzału dronowego.  

 

Źródło: bignewsnetwork.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram