Ochrona każdej pszczoły i każdego motyla przed kapitalistami to dla Zielonych priorytet. Gdy idzie jednak o reklamowanie zabijania nienarodzonych… O, tu Zieloni stoją już na straży interesów… kapitalizmu właśnie – pisze Mathias von Gersdorff.
Niemiecka lewica lobbuje obecnie za zniesieniem zakazu reklamowania aborcji. Zwłaszcza Zieloni i postkomuniści upatrują w tym elementu opresji wobec kobiet i dyskryminacji, argumentując, że „spędzenie płodu” jest przecież najzwyczajniejszym w świecie zabiegiem medycznym.
Wesprzyj nas już teraz!
Paliwa lewicowym radykałom dodała sprawa lekarki z Gießen, która została skazana przez tamtejszy sąd na grzywnę za reklamowanie na swojej stronie internetowej aborcji. Kobieta nie zgadza się z wyrokiem i zapowiada długą batalię sądową, otrzymując medialne i polityczne wsparcie lewej strony.
Kuriozalne aspekty tej sytuacji naświetla na swoim blogu katolicki działacz i publicysta, Mathias von Gersdorff.
Autor wskazuje, że zgodnie z niemieckim ustawodawstwem aborcja jest zasadniczo niezgodna z prawem, nawet jeśli w wielu wypadkach niekaralna (jeżeli tylko kobieta zdobędzie odpowiednie zaświadczenie lekarskie). Mimo tego, podkreśla Gersdorff, jest rzeczą logiczną, że prawo zabrania reklamowania aborcji, a zatem – nakłaniania do łamania prawa.
To niejedyna zresztą przeszkoda stojąca na drodze legalizacji reklamy dzieciobójstwa. Zakazane jest też w Niemczech promowanie działań sprzecznych z obyczajnością, do czego jeszcze kilkanaście lat temu zaliczała się także prostytucja, zalegalizowana dopiero za rządów Gerharda Schrödera. Wciąż jeszcze, choć prostytucja nie uchodzi już prawnie za nieobyczajną, jej reklamowanie jest ściśle ograniczone przede wszystkim ze względu na ochronę dzieci i młodzieży.
„Jeszcze nie tak dawno Lewica i Zieloni ekscytowali się przede wszystkim seksistowskimi reklamami (kobiety w bikini obok drogich samochodów). Rada Reklamowa wydała w związku z tym rozmaite nagany, do których reklamodawcy zasadniczo się dostosowali. Gdy idzie jednak o aborcję, to w ocenie Zielonych i Lewicy powinien panować manchesterski liberalizm; a zatem nie powinno być żadnych reguł” – krytykuje Gersdorff.
„I tak kapitalizm nagle staje się dobry” – dodaje, pisząc, że gdy tylko będzie chodzić o reklamowanie testów na zwierzętach czy podobnych „niehumanitarnych” w ocenie lewicy działań, Zieloni znowu wyjdą na barykady.
Gersdoff przypomina tu niedane słowa szefowej Zielonych, Katring Göring-Eckart, która zadeklarowała: „Chcemy, by w ciągu następnych czterech lat każda pszczoła, każdy motyl i każdy ptak w tym kraju wiedzieli: Będziemy dalej wstawiać się za wami!”.
O tym, by w podobny sposób lewica wstawiała się za nienarodzonymi dziećmi, nie ma oczywiście co myśleć – puentuje.
Pach
Źródło: mathias-von-gersdorff.blogspot.de
