Papież Franciszek, podczas środowej audiencji, zdecydowanie zabrał głos na temat zakazu handlu w niedziele i Święta. Ludzi zmuszanych do pracy w te dni nazwał „niewolnikami”. We Włoszech papieski apel został zlekceważony, zaś w Polsce procedowana jest ustawa ograniczająca handel w niedzielę i Święta.
Wesprzyj nas już teraz!
Środowy apel papieża Franciszka o wolne niedziele i święta, w którym zmuszanych do pracy w tych dniach śmiało nazwał on „niewolnikami”, odbił się szerokim echem we włoskich mediach. Większość komentatorów uważa jednak, że nie przyniesie on żadnego skutku, podobnie jak wcześniejsze zabiegi w tej sprawie związków zawodowych.
We Włoszech liberalizacja godzin i dni handlu obowiązuje od 2012 roku, a propozycje jej ograniczenia spotykają się ze sprzeciwem i krytyką nie tylko części handlowców (detalicznych przede wszystkim), ale również rządu.
Minister rozwoju gospodarczego Carlo Calenda zastosowanie się do apelu Franciszka byłby „prezentem dla firm wysyłkowych”, które czynne są 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Prasa podkreśla, że dla wielkiej dystrybucji otwarcie w dzień świąteczny oznacza wzrost obrotów o dwadzieścia procent.
W Polsce z kolei trwają zaawansowane prace nad stopniowym wprowadzeniem wolnych niedziel. Jeśli ustawa wejdzie w życie, to zakaz handlu w przyszłym roku będzie obowiązywał zaledwie w dwie niedziele w miesiącu. Docelowo ma on objąć wszystkie niedziele oraz Święta. W piątek ustawa, z poprawkami, została wysłana przez Senat do Sejmu.
Źródło: KAI
ged