Kilka dni temu w Bułgarii miał miejsce kolejny protest rodziców w obronie ich dzieci. Protestowano przeciwko wprowadzeniu w życie (od 1.01.2020 r.) tzw. Narodowej Strategii dla Dziecka 2019-2030.
Zdaniem rodziców wprowadzenie jej stanowi zagrożenie dla tradycyjnej bułgarskiej rodziny. Zdaniem protestujących strategia ta m.in. niepokojąco ułatwi odbieranie rodzicom ich dzieci i przekazywanie ich do rodzin zastępczych – do tego wystarczy najbardziej błahy pretekst. Bułgarzy obawiają się, że nawet pojedynczy, nie do końca sprawdzony sygnał, będzie stanowił poważną podstawę do odbierania prawowitym rodzicom ich pociech. Protestowano w największych miastach, a dziesiątki samochodów na znak protestu zablokowały graniczny most na Dunaju, na przejściu bułgarsko-rumuńskim w Ruse.
Wesprzyj nas już teraz!
Przez jakiś czas centroprawicowy rząd premiera Bojko Borisowa wstrzymywał – ze względu na protesty społeczne – prace nad rzeczoną ustawą. Teraz jednak temat ponownie powrócił. Ze zdwojoną siłą wróciły także społeczne protesty Bułgarów. Tymczasem pracownicy socjalni oraz policja zapewniają, że w tej chwili dzieci odbierane są rodzicom tylko w przypadku pojawienia się zachowań skrajnie agresywnych, zagrażających zdrowiu i życiu dziecka.
Protestujący w wielu miastach rodzice odnosili się także do konkretnych sytuacji bułgarskich dzieci za granicą. Wspierali oni m.in. rodziców małej Sofii, która miała zostać odebrana rodzicom przez władze włoskie oraz nastoletniego Attili, który bez racjonalnego wytłumaczenia trafił do rodziny zastępczej w Holandii.
Źródło: dunavmost.bg
ChS