4 grudnia 2019

Szczyt NATO w Londynie. Więcej współpracy z Rosją

(Fotograf: PETER NICHOLLSArchiwum: Reuters/FORUM)

Podczas trwającego szczytu NATO w Londynie – tak jak się spodziewano – prezydent Donald Trump skrytykował francuskiego przywódcę Emmanuela Macrona za jego słowa o „śmierci mózgowej” sojuszu, a konkretnie zobowiązania odnoszącego się do niesienia pomocy krajom sojuszniczym. Po raz kolejny rozmawiano o potrzebie zwiększenia wydatków na zbrojenia, konfliktach na świecie, reformie politycznej i potrzebie „otwarcia się na dialog z Rosją”.

 

Prezydent Francji obstawał przy swojej ocenie sojuszu. Trump uznał jego słowa za „bardzo obraźliwe” dla innych członków. Zaznaczył, że był „zaskoczony” uwagami. – Nikt nie potrzebuje NATO bardziej niż Francja – mówił amerykański przywódca, dodając, że krajem, który najmniej korzysta na sojuszu są Stany Zjednoczone.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Podczas napiętego dwustronnego spotkania dwaj liderzy omówili kwestie Syrii i Iraku, w szczególności odnosząc się do zdolności ISIS. W tej sprawie byli zgodni. Macron tłumaczył później, że w sojuszu istnieje potrzeba „strategicznego wyjaśniania” spraw spornych.

 

Macron oskarżył siły tureckie, że czasami współpracowały z bojownikami powiązanymi z grupą Państwa Islamskiego podczas operacji w północnej Syrii. – Kiedy patrzę na Turcję, walczą teraz razem z tymi, którzy walczyli przeciwko nam. A czasami współpracują z grupami zastępującymi ISIS – mówił.

Przedstawiciele Polski wyrazili nadzieję, że zmieni się atmosfera po tym, jak prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zagroził zablokowaniem planów sojuszu odnośnie Polski i państw bałtyckich, jeśli wszystkie kraje NATO nie uznają kurdyjskiej milicji YPG za organizację terrorystyczną.  

 

Ministrowie obrony z Estonii i Litwy jasno stwierdzili, że nadal postrzegają Moskwę jako „zewnętrzne zagrożenie egzystencjalne”. – Jeśli będziemy poważnie podchodzić do naszych działań, jeśli będziemy klarowni i zwięźli w naszym przekazie, zagrożenie będzie dość niskie – wyjaśnił estoński minister Jüri Luik. – Ale jeśli będziemy słabi, chwiejni, zagrożenie może wzrosnąć – ostrzegał.

 

Tymczasem minister obrony Rumunii Nicolae Ciuca podkreślił, że region Morza Czarnego, druga ważna część wschodniej flanki sojuszu, również wymaga uwagi. Apelował o „spójne podejście do całej flanki”. Gruziński minister spraw zagranicznych David Zalkaliani zgodził się, że region musi mieć znaczenie dla NATO, ponieważ „bez bezpiecznego Morza Czarnego nie będzie bezpieczeństwa w euroatlantyckiej przestrzeni bezpieczeństwa”.

 

Prezydent Turcji Erdogan, brytyjski premier Borys Johnson, francuski prezydent Emmanuel Macron oraz niemiecka kanclerz Angela Merkel rozmawiali o sytuacji w Syrii. Poruszono również kwestię tureckiej operacji skierowanej przeciwko siłom kurdyjskim.

 

W sprawie Syrii przywódcy zgodzili się, że należy zapewnić dostęp humanitarny, w tym transgraniczny korytarz, i że ocena potrzeb ONZ powinna stanowić podstawę do niesienia pomocy tym, którzy jej potrzebują na północnym wschodzie Syrii.

 

Po godzinnym spotkaniu Merkel powiedziała reporterom, że rozmowy były „produktywne i przydatne”. Dodała, że ​​„z optymizmem” wkroczy w środową sesję roboczą NATO, pomimo różnic między członkami NATO w kwestii kondycji sojuszu.

 

Rzecznik Downing Street komentował później, że czterej przywódcy oświadczyli, iż „będą pracować nad stworzeniem warunków do bezpiecznego, dobrowolnego i trwałego powrotu uchodźców oraz że należy kontynuować walkę z terroryzmem na wszystkich jego formach”.

 

W sprawie Libii potwierdzono poparcie dla specjalnego wysłannika ds. Libii, Ghassana Salamé, aby posunąć naprzód proces polityczny, wspomagany przez ONZ i wspierany przez format berliński.

W odpowiedzi na pytanie o Chiny, Sekretarz Generalny NATO zauważył, że przywódcy NATO po raz pierwszy omówią zbiorową odpowiedź na wzrost znaczenia Pekinu jako potęgi światowej.

– Nie chodzi o przeniesienie NATO na Morze Południowochińskie, ale o wzięcie pod uwagę faktu, że Chiny zbliżają się do nas – w Arktyce, w Afryce –  inwestują znaczne środki w infrastrukturę także w Europie, w cyberprzestrzeń – mówił szef NATO, Jens Stoltenberg.

 

Norweska premier Erna Solberg argumentowała, że ​​NATO musi „doprowadzić do nieco większej dyskusji na temat tego, jak ważne jest powstrzymanie zmian klimatu”.

 

Według Solberg „rolą NATO jest upewnienie się, że analizuje podstawowe przyczyny zmian bezpieczeństwa w różnych obszarach z powodu zmian klimatu”. Przekonywała, że zmiany klimatu „powodują przemieszczanie się ludzi i… stwarzają nowe zagrożenia bezpieczeństwa”, które z kolei podsycają ekstremizm w Mali i Burkina Faso, a także na Bliskim Wschodzie.

 

W odpowiedzi na komentarze Macrona dotyczące słabej kondycji NATO przywódcy Kanady i Holandii wspólnie wezwali do ​​„fundamentalnego przemyślenia” struktury sojuszu.

 

Obaj liderzy poparli francusko-niemiecką propozycję reformy sojuszu wojskowego. Premier Holandii, Mark Rutte dodał, że sensowne byłoby powołanie proponowanej grupy ekspertów „mądrych osób”, która zastanowiłaby się, jak zreformować sojusz politycznie po pojawieniu się podziałów między Turcją, Francją i USA.

 

Do spotkania w Londynie odniósł się prezydent Rosji. Przemawiając w rosyjskim kurorcie Soczi Władimir Putin po raz kolejny powiedział, że dalsza ekspansja NATO stanowi zagrożenie dla Rosji, dodając, że sojusz jest bezcelowy, biorąc pod uwagę brak zagrożenia ze strony Moskwy po rozpadzie Związku Radzieckiego w 1991 roku. Putin wyraził nadzieję, że przeważy wspólny interes wspólnego bezpieczeństwa i dodał, że Rosja pozostaje gotowa do współpracy.

 

Szef NATO – Stoltenberg – także podkreślił, że sojusz „musi zrobić więcej, aby poszukać dialogu z Rosją” i znaleźć sposoby na odnowienie kontroli zbrojeń po unieważnieniu traktatu INF w sierpniu tego roku.

 

 

Źródło: euractiv.com

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 904 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram