25 października 2016

Mała kaplica. To jedyne miejsce w Afganistanie, gdzie codziennie sprawowana jest Eucharystia

(fot. Forum)

W całym Afganistanie jest tylko jedno miejsce, w którym codziennie sprawowana jest Msza Święta. To jedyna katolicka kaplica w tym kraju, znajdująca się na terenie włoskiej ambasady.


Kaplica istnieje od 2002 roku. Została stworzona w ramach misji sui iuris Afganistanu. To dzieło  misyjne poddane jest bezpośredniej kontroli papieża. Obecnie w ramach misji pracuje pięciu kapłanów, opiekując się dwustu wiernymi. Apostolski superior opiekujący się dziełem, o. Giovanni Scalese, udzielił wywiadu niemieckiemu portalowi Katholisch.de, mówiąc o życiu w tym kraju ogarniętym wojną i terrorem.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak mówi o. Scalese, do afgańskiej wspólnoty nie należą praktycznie żadni rodowici Afgańczycy. Jedyni stali mieszkańcy tego kraju przychodzący na mszę, to wysłani tu z Zachodu zakonnicy. Większość związanych z kaplicą świeckich należy do różnych organizacji międzynarodowych, jak choćby ONZ, przebywając w Afganistanie tylko tymczasowo.

 

Jak mówi kapłan, w Afganistanie są „bez wątpienia tysiące wierzących”, ale tylko garstka z nich praktykuje wiarę. Nawet ta wąska grupa praktykujących nieczęsto może przychodzić do kościoła. Jak tłumaczy o. Scalese, staje temu na przeszkodzie fakt, że niedziela to w tym kraju dzień pracujący; co więcej ze względów bezpieczeństwa często nie można opuszczać domu. W niedzielnej mszy w kabulskiej kaplicy bierze udział zwykle od 30 do 50 osób.

 

Sytuacja chrześcijan jest w Afganistanie szczególna. – Inaczej niż pozostałych krajach muzułmańskich, w Afganistanie nie ma chrześcijańskiej mniejszości. Jedyne mniejszości religijne to buddyści i sikhowie, którzy tworzą razem mniej niż procent ludności – mówi o. Scalese. Jak tłumaczy, w pierwszych wiekach Kościoła na teren Afganistanu dotarli nestorianie, ale po islamskich podbojach całkowicie zniknęli.

 

Duchowny uważa przy tym, że nie można uważać Afgańczyków za islamskich fundamentalistów. Tak naprawdę bardzo mocno różnią się od Arabów. Dla nich podstawą tożsamości nie jest bycie muzułmaninem, ale właśnie bycie Afgańczykiem. Afgańska kultura została z jednej strony ukształtowana przez Persję, z drugiej przez Indie. Dopiero później nałożył się na to islam.  

 

O. Scalese przyznaje, że poza sprawowaniem niedzielnej mszy świętej duszpasterstwo praktycznie nie istnieje. Ze względów bezpieczeństwa wyjątkowo trudne jest swobodne poruszanie się po mieście i kraju. On sam opuszczając teren ambasady musi być zawsze eskortowany przez żołnierzy.

 

Poza kabulską kaplicą nie ma w Afganistanie wiele innego rodzaju działalności chrześcijańskiej. Istnieją jeszcze jakieś małe, odosobnione wspólnoty protestanckie. Jedyna jednak, z jaką kontakty utrzymuje włoska kaplica, to ewangelicka wspólnota z Niemiec, zazwyczaj uczestnicząca w niedzielnej mszy świętej sprawowanej w kaplicy. Ponadto żyje w kraju garstka zakonnic z różnych zgromadzeń, związanych jednak bezpośrednio z kaplicą. Odrębnie funkcjonują katoliccy kapłani przy oddziałach wojsk z różnych państw NATO.

 

W Roku Świętym drzwi do kabulskiej są Bramą Miłosierdzia. Jak podkreśla o. Scalese, dla wszystkich katolików związanych z tym miejscem to bardzo ważne i wielkie wydarzenie, pozwalające im pomimo tak trudnej sytuacji uczestniczyć w Roku Jubileuszowym.

 

– Gdy w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odwiedził nas kazachski arcybiskup Tomasz Peta [ur. w Inowrocławiu – red.], był bardzo poruszony stojąc w progi drzwi. Życie miłosierdziem, bycie jego świadkiem w naszym codziennym życiu, jest wielkim zadaniem każdego z nas” – stwierdził kapłan.

 

 

 

Źródło: Katholisch.de

Pach




Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram