21 września 2015

Legendarny dowódca Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” nie spocznie w panteonie

(fot.fot.Piotr Guzik/Forum)

Legendarny dowódca 5 Wileńskiej Brygady AK, Żołnierz Wyklęty/Niezłomny Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” nie zostanie pochowany 27 września br. podczas uroczystego, państwowego pogrzebu na „Łączce” Powązek Wojskowych. Tym samym doczesne szczątki Pana Majora nie znajdą się w panteoniku ministra Kunerta – wynika z komunikatu sygnowanego przez Stowarzyszenie Rodziny Zygmunta Szendzielarza. O sprawie poinformował na Facebooku, prezes Fundacji „Łączka” Tadeusz Płużański.

 

Przewodniczący Stowarzyszenia Jerzy Lichtarowicz poinformował, że ekshumowane przez ekipę prof. Krzysztofa Szwagrzyka kości polskiego bohatera zostaną złożone w dotychczasowym symbolicznym grobie na Powązkach Wojskowych, obok szczątków jego zmarłej w 2012 r. córki, Barbary Szendzielarz. Ma to być wypełnienie woli córki majora.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Tadeusz Płużański wyraził swoje zaniepokojenie i oburzenie skandalem, który rozgrywa się wokół panteonu i pochówku Żołnierzy Wyklętych. „Zaledwie kilka dni temu, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim próbowali przekonać prezydenta RP Andrzeja Dudę do swoich rzekomo wielkich sukcesów, szczególnie powszechnej zgody rodzin łączkowych na pochowanie bliskich w Panteonie/Mauzoleum – a tak naprawdę panteoniku/gołębniku/szuflandii (bo zamiast grobów dla naszych narodowych bohaterów obecni urzędnicy III RP przewidzieli szuflady). Doświadczyliśmy kłamstwa i manipulacji. Szczególnie przykre, że do takiego chocholego tańca nad dołami śmierci z premedytacją wykorzystano rodziny Niezłomnych”.

 

Autor wpisu przypomina, że powodu kontrowersji także rodzina „Zapory”, czyli Hieronima Dekutowskiego nie wyraziła zgody na pochowanie tam doczesnych szczątek Wyklętego.

 

„Wobec niegodnego i nieodpowiedzialnego prowadzenia tych spraw przez instytucje do tego powołane podobną decyzję podjęli bliscy zakatowanych i zamordowanych przez komunę komandorów: Stanisława Mieszkowskiego i Zbigniewa Przybyszewskiego. Wielki sukces IPN i ROPWIM, nieprawdaż? Pozostaje mieć nadzieję, że głowa państwa nie nabierze się na takie gierki kosztem polskich Żołnierzy Wyklętych/Niezłomnych” – uważa Tadeusz Płużański.

 

Źrodło: Facebook

luk

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram