9 września 2013

Niemcy: brutalna walka o głosy wyborców. Eurosceptycy osiągają sukces

„Ratowanie euro będzie kosztować Niemców tak dużo pieniędzy, że aż w końcu same zbankrutują. Niemcy nie mogą uratować strefy euro. Ci, którzy wierzą w to, zaprzeczają rzeczywistości” – te słowa wypowiedział niedawno główny doradca ekonomiczny ministra finansów Niemiec, sugerując opuszczenie strefy. Duża w tym zasługa… słabej partii konserwatywnej AFD.

 

Do tej pory temat eurokryzysu był omijany w kampanii wyborczej praktycznie przez wszystkich kandydatów. Ale w miarę jak termin wyborów przybliża się (22 września) kwestia ta zaczyna dominować. Jednocześnie zaostrzeniu uległa walka wyborcza, która przyjmuje charakter przemocy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

W zeszłym tygodniu wiec konserwatywnej partii AFD, założonej w lutym przez grupę ekonomistów, został zakłócony przez bandę zbirów. Kilku z 25 zamaskowanych mężczyzn wtargnęło na scenę i powaliło na ziemię szefa AFD Bernda Lucke. Napastnicy rozpylili gaz pieprzny. 16 osób zostało rannych, w tym dwoje dzieci. Napastnicy ugodzili nożem jednego sympatyka AFD.

 

Podobne incydenty wymierzone w nowopowstałą partię miały miejsce w Berlinie, Getyndze, Muenster, Giessen i w Norymberdze. Po wypadku w Getyndze, gdzie personel prowadzący kampanię partii konserwatywnej został dotkliwie pobity, rzeczniczka AFD powiedziała, że eincydent przypomniał jej „najgorsze czasy Republiki Weimarskiej”, kiedy gangi nazistowskie zakłócały wiece przeciwników politycznych.

 

Skąd taki atak na konserwatywną partię AFD? Z poparciem na poziomie 1 proc. nie stanowi ona żadnego zagrożenia dla innych partii.

 

AFD różni się jednak od innych partii niemieckich tym, że opowiada się za demontażem strefy euro. Jej członkowie domagają się opuszczenia strefy przez najbardziej zadłużone kraje z południowej Europy.

 

Niemieccy wyborcy – jak pokazują wyniki badania opinii publicznej – może mogliby zagłosować na kandydatów AFD, ale obawiają się „marnowania głosów”. Główna walka bowiem rozgrywa się między ugrupowaniem Angeli Merkel (Partia Chrześcijańsko-Demokratyczna) a socjaldemokracją, na czele której stoi Peer Steinbrueck.

 

Główny koalicjant chadecji, liberalna partia FDP musi przekroczyć 5-proc. próg wyborczy, co może się okazać trudne w sytuacji, gdy część liberalnego elektoratu poprze AFD.

 

Konserwatystów nie lubią także Zieloni, mający nadzieję na utworzenie koalicji z socjaldemokratami. Partia Zielonych wezwała swoje bojówki do zakłócania wieców konserwatywnych ekonomistów. Bojówkarze są odpowiedzialni m.in. za napad w Getyndze.

 

Partia Zielonych obecnie cieszy się sympatią 12 proc. ankietowanych. Jej pełna nienawiści propaganda skierowana przeciwko „prawicowym populistom i nazistom AFD” ma przynieść jeszcze większe poparcie.

 

AFD jest partią, która – nawet jeśli nie zyska ani jednego mandatu w Bundestagu –osiągnęła pewien sukces. Po raz pierwszy ugrupowanie polityczne przezwyciężyło najważniejsze tabu w Niemczech, a mianowicie, że nie ma alternatywy dla polityki proponowanej przez Merkel, Steinbruecka i całą europejską elitę polityczną.

 

AFD uświadomiła wyborcom, że główni kandydaci nie mają innej opcji dla Niemiec poza ratowaniem euro. Dało to do myślenia wyborcom, którzy chcieliby usłyszeć alternatywne rozwiązania.

 

AFD zdołała pozyskać sympatyków w otoczeniu obecnego ministra finansów Wolfganga Schaeuble. Jego najbliższy doradca Kai Konrad powiedział ostatnio dziennikarzom gazety „DieWelt”, że Niemcy nie mogą uratować strefy euro, bo same zbankrutują. Mówił: – Niemcy są po prostu zbyt małe w stosunku do reszty Europy. Niemcy nie mogą uratować strefy euro. Ci, którzy wierzą w to, zaprzeczają rzeczywistości.

 

Konrad zaproponował jednak inne rozwiązanie niż AFD. Zamiast wyrzucać ze strefy bankrutów chce, by to same Niemcy ją opuściły. To, jak mówi, jest jedyny sposób, aby uratować Unię Europejską.

 

 

Źródło: GI, AS.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 333 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram