6 października 2020

Prezes Stowarzyszenia Europa Tradycja: udzielanie Komunii na rękę jest dopuszczalne, ale niewykonalne

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (Robert Cheaib))

„W drugiej części Komunikatu wskazane są wymogi, jakie powinny być spełnione przy udzielaniu sakramentu na rękę. Opisywane są niezbędne czynności kapłańskie (ablucje), a wszystko to z ostateczną konstatacją: „podobnie powinni postępować wierni”. To zdaje się prowadzić do poglądu, iż udzielanie Komunii św. na rękę jest dopuszczalne, ale niewykonalne. Przynajmniej w praktyce. A już na pewno niezbędne wymogi nie są obecnie stosowane w zdecydowanej większości polskich parafii (o ile w którejkolwiek)” – czytamy w liście Ryszarda Skotnicznego, prezesa Stowarzyszenia Europa Tradycja do Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Adama Bałabucha, Przewodniczącego Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów KEP. Tekst odnosi się do opublikowanego na początku października Komunikatu Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ws. udzielania Komunii św. na rękę.

 

„Wniosek przedstawiony w Komunikacie brzmi, iż Komunia św. na rękę jest obecnie formą dopuszczalną, i nie powinno to być przez nikogo kwestionowane. Jednak uzasadnienie tego poglądu zawarte w Komunikacie, zdaje się z tym sądem nie korespondować” – pisze Ryszard Skotniczny kierując do bp Adama Bałabucha kilka pytań dotyczących sprawy.

Wesprzyj nas już teraz!

 

„W pierwszej części Komunikatu kategorycznie postawione jest twierdzenie, iż niewłaściwe i krzywdzące jest, krytyczne odnoszenie się do udzielania Komunii św. na rękę. Stwierdza się wręcz, iż: Potępiając jeden z godziwych sposobów przyjmowania Komunii świętej, wprowadza się nieład i podział w rodzinie Kościoła. Przypomnijmy, iż w czasach, gdy praktyka ta zaczęła się pojawiać (pomijając nawet problem, czy to, jak obecnie ona się odbywa, ma cokolwiek wspólnego z praktykami starożytnymi), Stolica Apostolska stwierdziła: W pewnym społecznościach i miejscach obrzęd ten nawet wprowadzono bez wcześniejszej zgody Stolicy Apostolskiej, a czasami nawet bez odpowiedniego przygotowania wiernych (Memoriale Domini, 1969). Także w ostatnim czasie, Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah pisał: Troska o najmniejsze okruchy, troska o oczyszczanie świętych naczyń, nie dotykanie Hostii spoconymi dłońmi, stają się wyznaniem wiary w prawdziwą obecność Jezusa, nawet w najmniejszych częściach konsekrowanych hostii” – przypomina prezesa Stowarzyszenia Europa Tradycja.

 

„Praktyka Komunii na rękę od początku była więc wprowadzana i lansowana bez zgody Stolicy Apostolskiej, a dyskusje w tej sprawie nie wygasły do dziś, również na najwyższych szczeblach Kościoła. Jakie są powody, dla których Konferencja Episkopatu Polski zakazuje debaty polskim katolikom? Jakie jest uzasadnienie dla sytuacji, w której propagatorzy tej praktyki mają wolność głosu, natomiast wyrażający wątpliwości co  tego, czy czyni ona zadość wymogom czci wobec Najświętszego Sakramentu, są pozbawieni przez Konferencję Episkopatu Polski prawa wypowiedzi?” – pyta Skotniczny stwierdzając, że debata z użyciem bilbordów nie trafia do jego gustu, jednak istotniejsze jest to, iż z Komunikatu biskupów wynika – jego zdaniem – „zamiar sznurowania ust wszystkim katolikom, którzy mają wątpliwości co do tej formy udzielania sakramentu”.

 

„W szczególności należy postawić pytanie, czy katolicy nie mają prawa zgłaszać wątpliwości gdy podejrzewają, iż forma udzielania Komunii św. do ręki jest forsowana jako podstawowa a wręcz jedyna, pod pretekstem epidemii. Należy zauważyć, iż tak stało się w wielu krajach, a nie brakowało również głosów polskich biskupów, zdających się zmierzać w tym kierunku (Wiernym, którzy przychodzą do kościoła, trzeba w jasny sposób przekazać, że Komunia św. udzielana jest na rękę, a w przypadku wyjątkowych potrzeb wskazać miejsce, gdzie kapłan będzie udzielał Komunię św. do ust). Jakie są powody, by zamykać usta tym, którzy krytycznie ustosunkowują się do tego rodzaju planów czy wypowiedzi?” – czytamy w liście otwartym.

 

„Za instrumentalnym traktowaniem epidemii, dla lansowania udzielania Komunii św. na rękę świadczy również po pierwsze to, iż samo udzielanie sakramentu wydaje się marginalnym zagrożeniem, a już z pewnością istnieją dobre powody by dyskutować, czy na pewno epidemicznie bezpieczniejsza jest komunia na rękę. Z jakiego powodu wyrażanie poglądów w tym zakresie ma być niedopuszczalne zwłaszcza, iż pojawia się coraz więcej opinii środowisk medycznych na korzyść tradycyjnej formy udzielania sakramentu?” – pyta prezes Stowarzyszenia Europa Tradycja.

 

„W drugiej części Komunikatu [Komisji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ws. udzielania Komunii św. na rękę – red.] wskazane są wymogi, jakie powinny być spełnione przy udzielaniu sakramentu na rękę. Opisywane są niezbędne czynności kapłańskie (ablucje), a wszystko to z ostateczną konstatacją: podobnie powinni postępować wierni. To zdaje się prowadzić do poglądu, iż udzielanie Komunii św. na rękę jest dopuszczalne, ale niewykonalne. Przynajmniej w praktyce. A już na pewno niezbędne wymogi nie są obecnie stosowane w zdecydowanej większości polskich parafii (o ile w którejkolwiek). W związku z tym, wyłaniają się następujące pytania:

 

Czy wierni i kapłani mogą zasadnie dojść do takiego wniosku, na podstawie lektury Komunikatu? A jeśli do takiego wniosku doszli i dla ich sumienia oznacza to przykazanie odmowy akceptacji tej formy, to mają do tego prawo? Jeśli tak, to czy wierni mogą poszukiwać celebracji, na której nie udziela się sakramentu w sposób, który naraża ich sumienia na poczucie, iż uczestniczą w czymś niegodziwym?

 

Czy kapłan, którzy w sumieniu rozpoznaje, iż nie jest w stanie w praktyce zrealizować udzielania Komunii św. na rękę w ten sposób, by wierni nie dopuszczali się profanacji (czyli by wierni postępowali w takich samych standardach, co wymagane od kapłanów – podobnie powinni postępować wierni – na czym miałyby polegać ablucje w przypadku wiernych?) – ma prawo, a wręcz obowiązek, odmówić udzielania Komunii św. w tej formie? W szczególności może chodzić np. o kapłanów starszych, czy z innych powodów nie do końca sprawnych, nie będących w stanie nawet kontrolować, co dzieje się udzielonym Sakramentem?

 

Czy z treści Komunikatu rozumieć należy, iż tam, gdzie nie jest realizowana wytyczna: podobnie powinni postępować wierni, np. nie ma możliwości ablucji dla wiernych – dochodzi do profanacji? A co najmniej, zasadnie, można żywić takie obawy?” – pyta w liście Ryszard Skotniczny.

 

„Pozwolimy sobie również wyrazić żal, iż formułując Komunikat nie odniesiono się do jeszcze jednej, bardzo istotnej kwestii. W treści Komunikatu przywoływany jest podpisany przez Kard. Roberta Sarah list Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o celebrowaniu liturgii w czasie i po pandemii covid 19. Czytamy w nim: Określanie norm liturgicznych nie leży w kompetencji władz świeckich, lecz prawo kierowania sprawami liturgii mają tylko kompetentne władze kościelne.

 

Tymczasem, przynajmniej na terenie województwa podkarpackiego, spotykamy się w ostatnim czasie z licznymi próbami stawiania się władzy państwowej w roli biskupów, czy nawet nad nimi co do tego, jak należy udzielać sakramentów. W szczególności niechlubną rolę odgrywa w tym zakresie Inspekcja Sanitarna” – zauważa autor listu.

 

„W watykańskim dokumencie czytamy dalej: Należyta dbałość o przestrzeganie norm higieny i bezpieczeństwa nie może prowadzić do wyjałowienia gestów i obrzędów, do nieświadomego nawet siania lęku i poczucia zagrożenia wśród wiernych. Trudno uciec od podejrzeń, iż to właśnie jest intencjonalnym celem niektórych działań Inspekcji – wytworzenie u ludzi przekonania, iż księża, kościoły, a zwłaszcza sakramenty, są źródłem szczególnego zagrożenia. Może szkoda, że i ten aspekt nie został poruszony w obecnym Komunikacie, a całą uwagę skoncentrowano na zwalczaniu tych, którzy mają wątpliwości co do praktyki udzielania Komunii św. na rękę. Wiele osób może mieć chyba poczucie, że to nie koniecznie oni są w tym momencie głównym problemem liturgicznym polskiego Kościoła. Nawet, jeśli uznać, iż zdarzają się ekscesy w propagowaniu tego typu przekazów” – kończy swój list prezes Stowarzyszenia Europa Tradycja Ryszard Skotniczny.

 

Tekst został wysłany także do wiadomości Jego Eminencji Kard. Roberta Saraha, Prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Jego Ekscelencji Księdza Arcybiskupa Adama Szala, Arcybiskupa Archidiecezji Przemyskiej oraz Jego Ekscelencji Księdza Biskupa Jana Wątroby, Biskupa Diecezji Rzeszowskiej.

 

Źródło: europatradycja.pl

MWł

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 624 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram