Grupa zwolenników Hezbollahu zaatakowała w niedzielę demonstrantów, protestujących przeciwko elicie politycznej Libanu w centrum Bejrutu. Obie grupy rozdzielały siły bezpieczeństwa.
Ataki młodych mężczyzn uzbrojonych w pałki i metalowe pręty, skandujących hasła poparcia dla Hezbollahu, trwały do wczesnych godzin poniedziałkowych, gdy policja i żołnierze usnęli barierę z ludzi, uniemożliwiającą im dotarcie do protestujących.
Wesprzyj nas już teraz!
Grupy młodych mężczyzn, w tym niektóre kobiety, godzinami obrzucali się różnymi przedmiotami. Kilka osób zostało ciężko pobitych i rannych.
Ataki miały miejsce po tym, jak protestujący zablokowali główne skrzyżowanie, łączące wschodnie dzielnice stolicy z zachodnią częścią. Protestujący jednocześnie zablokowali drogi na obszarach na północ od Bejrutu i we wschodniej dolinie Bekaa.
Konfrontacje i napięcia były jednymi z najgorszych od czasu zamieszek, które wybuchły 17 października. Wówczas to demonstranci domagali się zdecydowanej walki z korupcją i odsunięcia od władzy osoby źle zarządzające infrastrukturą krajową.
Protesty zmusiły rząd premiera Saada Haririego do rezygnacji 29 października. Politycy do tej pory nie byli w stanie utworzyć nowego rządu, pomimo gwałtownie pogarszającego się kryzysu gospodarczego i finansowego.
Demonstranci przekonują, że blokują drogi, aby wywrzeć presję na polityków, by powołali nowy rząd.
Zwolennicy Hezbollahu zaatakowali co najmniej dwa razy główny obóz protestacyjny w centrum Bejrutu, niszcząc namioty ustawione przez demonstrantów.
Przywódca wspieranego przez Iran Hezbollahu, Hassan Nasrallah ostrzegł, że ogólnokrajowe protesty są wykorzystane przez obce mocarstwa i nie mają już charakteru spontanicznego. Grożą także wywołaniem wojny domowej. Apelował do demonstrantów, by zaprzestali blokowania dróg i nie paraliżowali kraju.
Bezprecedensowe demonstracje wybuchły w całym kraju wkrótce po zaproponowaniu kolejnych podatków, w tym od korzystania z aplikacji mobilnej WhatsApp. Rząd zwiększa podatki i szuka oszczędności, ograniczając wydatki publiczne, tnąc emerytury i świadczenia pracownicze w celu rozwiązania pogłębiającego się kryzysu gospodarczego.
Ludzie domagają się odsunięcia od władzy elity politycznej, rządzącej krajem od 30 lat.
Źródło: globalnews.ca
AS