„Wiatrowycz to mały Goebbels. Trudno z kłamcą prowadzić jakikolwiek dialog”, powiedział na łamach tygodnika „Do Rzeczy” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Na początku rozmowy duchowny odniósł się do propozycji złożonej przez prezesa ukraińskiego IPN stanowiącej, w jego ocenie, najlepsze rozwiązanie „wojny pomnikowej” pomiędzy Polską a Ukrainą: „Warszawa legalizuje wszystkie ukraińskie miejsca pamięci na terenie Polski, a Kijów legalizuje wszystkie polskie miejsca pamięci na terenie Ukrainy”. Zdaniem Wiatrowicza to Rzeczpospolita skorzysta na tej propozycji, ponieważ „więcej zostało polskich kości na Ukrainie niż ukraińskich w Polsce”.
Wesprzyj nas już teraz!
– To obrzydliwy szantaż. (…) Pochówek ofiar nie powinien podlegać żadnym negocjacjom. (…) Akceptacja żądań Wiatrowycza jest niemożliwa – powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Dodał, że Kijów w tak elementarnej sprawie jak pochówek ofiar ludobójstwa dokonanego przez bestie, nazywane dziś ukraińskimi powstańcami, nie może stawiać Polsce żadnych warunków.
W ocenie ks. Isakowicza-Zaleskiego dobrze się stało, że pomnik UPA w Hruszowicach został zdemontowany. Nie było bowiem pod nim żadnego pochówku, a ponadto został postawiony nielegalnie i oddawał hołd mordercom Polaków. – Jeżeli władze polskie popełniły w sprawie ukraińskich upamiętnień jakiś błąd, to był to błąd uległości – bo nie reagowały, gdy na terenie Polski stawiano nielegalne upamiętnienia organizacji ludobójczej – podkreślił kapłan.
Ks. Isakowicz-Zaleski odniósł się również do działań jakie w sprawie stosunków polsko-ukraińskich prowadzą polskie władze. Skrytykował m.in. ministra Witolda Waszczykowskiego i prezydenta Andrzeja Dudę. – Waszczykowski się skompromitował. Jeszcze wczoraj był strusiem, a dziś próbuje udawać lwa. Ten człowiek nie ma żadnych kompetencji do bycia szefem dyplomacji. Natomiast prezydent Duda to kolejny przykład polityka, który w sprawie Ukrainy miota się od ściany do ściany – podkreślił.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TK