Niemcom zagraża przemoc skrajnych środowisk lewackich. Organizacje ekstremistyczne pozyskują coraz więcej zwolenników, stosując przemyślną strategię ukrywania swoich prawdziwych celów. Coraz częściej akceptują też ataki na osoby cywilne.
Niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji przestrzega przed nasilającym się zagrożeniem ze strony lewicowych ekstremistów. – Obecny poziom przemocy i agresji lewicowych ekstremistów, tak przeciwko funkcjonariuszom policji jak i przeciw osobom cywilnym i instytucjom, budzi niepokój – powiedział w Berlinie szef kontrwywiadu, Hans-Georg Maaßen w rozmowie z agencją Reutera.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślił urzędnik, obowiązujący rzekomo w ekstremistycznych środowiskach lewicowych konsensus dotyczący odrzucenia przemocy względem osób jest coraz silniej kontestowany. Lewicowa ekstrema określa państwo i policję mianem „instrumentów represji i uciśnienia, przeciwko którym dopuszczalna jest każda przemoc”, podkreślił.
Maassen domaga się przeprowadzenia debaty publicznej na temat środków przeciwdziałania narastającej przemocy lewackich grup ekstremistycznych. – Przemoc nie może być akceptowana jako środek w sporach politycznych i wprowadzana w ten sposób na salony – powiedział cytowany urzędnik.
Według danych, którymi dysponuje niemiecki kontrwywiad, w ciągu ostatnich pięciu lat liczba osób gotowych do przemocy w lewicowych środowiskach ekstremistycznych wzrosła o 27 procent, sięgając już 9000 ludzi, podaje agencja Reutera.
W tym samym czasie wzrosła też liczba samych przestępstw motywowanych radykalną ideologią lewicową. O ile w roku 2012 popełniono ich 3229, to w roku 2017 już 6398.
Najsilniejszą agresywną lewacką organizacją jest IL, Interwencjonistyczna Lewica. Jak podaje agencja Reutera, grupa ta stosuje skuteczną i przemyślaną strategię radykalizowania, rezygnując przy tym w swojej kampanii z wyraźnego nawoływania do przemocy. Dzięki tej podwójnej strategii IL trafia z własnym przekazem także do osób teoretycznie zupełnie odległych od ekstremistycznych aktywistów.
W ubiegłym roku IL miała tymczasem bardzo duży udział w groźnych zamieszkach podczas szczytu G-20 w Hamburgu. Jej członkowie angażowali się w ciężkie starcia z policjantami; wskutek rozruchów podpalono też liczne samochody.
Jak podaje portal „Junge Freiheit”, widoczne jest to między innymi w działaniach organizacji „Związek Anty-AfD: Powstać przeciwko rasizmowi”, w którym grupują się nie tylko inne skrajne organizacje lewackie, ale także najważniejsi politycy SPD, Lewicy i Zielonych. Związek od tygodni organizuje przeciwdziałania wobec ogólnoniemieckiego zjazdu AfD w Augsburgu, który odbędzie się za dwa tygodnie. Niemieckie służby nie wykluczają, że dojdzie wówczas do aktów przemocy.
Źródła: de.reuters.com, jungefreiheit.de
Pach