W chwilę po publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego swą wściekłość postanowiła okazać ekspozytura aborcyjnej międzynarodówki w Polsce. Liderki tzw. Strajku Kobiet organizują w całej Polsce protesty i nawołują by „zostały po nich ślady”. Uwagę przykuwa ciekawy i nowy szczegół z ich wystąpienia.
W kilkadziesiąt minut po tym jak opublikowano uzasadnienie wyroku TK z 22 października 2020 roku konferencję prasową zorganizowała Marta Lempart. Mówiła na niej między innymi, że „osoba, która zdecyduje się opublikować wyrok, popełni przestępstwo i zostanie zgłoszone zawiadomienie do prokuratury:. Jednocześnie Lemaprt i Klementyna Suchanow stwierdziły, że „nie podarują tego, co się stało, i zapamiętajmy tę datę 27 stycznia, bo będzie ona ważna”.
Wesprzyj nas już teraz!
Lempart wezwała swoje zwolenniczki, a więc i wszystkich fanów zabijania nienarodzonych dzieci, do wyjścia na ulice. – Głównie gramy w taką grę, chcemy sprawdzić ile czasu zajmie panu Kaczyńskiemu sprowadzenie do Warszawy tylu radiowozów, żeby się nas nie bał – powiedziała Marta Lempart. Konferencja prasowa zakończyła się.
– Wyraźcie dziś swój gniew tak, jak uważacie. Nie my zaczęłyśmy – powiedziała Lempart wzywając do tego, by tym razem protestujący „zostawili ślady”. To oczywiste nawoływanie do rozróby. Przypomnijmy, że gdy w zdecydowanie mniej oczywistych słowach w słynnym już przemówieniu przed Kapitolem zwrócił się do Amerykanów Donald Trump, media nie kryły oburzenia a byłego prezydenta USA spotkał swoisty ostracyzm wielkich korporacji. Słowami Lempart oburzenia na razie nie słychać.
Podczas konferencji prasowej liderek tzw. Strajku Kobiet zwracał uwagę pewien szczegół. Otóż uczestniczki pro-aborcyjnej konferencji zmieniły ubarwienie gadżetów, którymi się posługiwały. Od paru lat przyzwyczaiły nas do kolorystyki czarno-czerwonej. W środę wystąpiły jednak z zielono-białymi chustami na twarzy. To oczywiste odniesienie do kolorów pro-aborcyjnych ruchów feministek w Argentynie, które kilkanaście dni temu osiągnęły swój cel – w kraju papieża Franciszka zalegalizowano bowiem aborcję na życzenie. Aborcyjni fanatycy chcą tego samego w Polsce, dlatego zwołują się do protestów na kształt i podobieństwo tych z Ameryki Południowej. Co tylko dowodzi prawdziwości przypuszczenia, że za polskimi aborcjonistkami stoi aborcyjna międzynarodówka.
Fotograf: Matias Chiofalo/Archiwum: Zuma Press
kra