17 września 2018

Co z „lawendowymi mafiami” na uczelniach i showbusinessie? – pyta amerykański publicysta

(Fot. Reuters / Forum)

Musimy ujawniać i usuwać „lawendowe mafie”, gdziekolwiek istnieją – na Harvardzie, w Hollywood, a szczególnie w Kościele – pisze na łamach katolickiego portalu Benjamin Wiker.

 

Publicysta National Catholic Register zauważa pomijany najczęściej aspekt szeroko obecnie nagłaśnianych skandali obyczajowych pośród części duchowieństwa. „Tak, przeczytałeś to poprawnie. Lawendowe mafie – liczba mnoga. Zniewalająca sieć homoseksualizacji, która doszła do tak dużej władzy w hierarchii Kościoła katolickiego, jest tylko jedną z wielu. Aby pełniej zrozumieć obecny kryzys w Kościele, musimy być świadomi wszystkich, ponieważ wszystkie one wspólnie pracują na rzecz homoseksualizacji kultury” – podkreśla autor.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak wykazuje Wiker, „tylko istnienie powszechnej sieci ochrony i przymusu w najwyższych szczeblach hierarchii kościelnej może tłumaczyć siłę i prestiż [byłego kardynała] McCarricka, mimo że fakt jego skłonności homoseksualnych był szeroko znany wśród biskupów i kardynałów”. W przekonaniu autora, zasięg zmowy może zostać ujawniony poprzez dogłębne śledztwo, którego domaga się coraz więcej hierarchów oraz rzesza świeckich.

 

Wiker przypomina, że do 1973 roku pociąg do osób tej samej płci klasyfikowany był przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne jako „dewiacja seksualna”. Jej podręcznikowa „normalizacja” dokonała się nie wskutek nowych badań naukowych, lecz pod wpływem lobby homoseksualnego.

 

„Nietrudno dostrzec, w jaki sposób ta transformacja w psychologii wsparła homoseksualizację pośród hierarchii Kościoła katolickiego: Jeśli pociąg homoseksualny byłby naturalny, znaczyłoby to, że klasyfikacja moralna Kościoła katolickiego jako zaburzenia jest naukowo błędna. Co więcej, jeśli pragnienia homoseksualne są moralnie równoważne z pragnieniami heteroseksualnymi, wówczas przyjmowanie homoseksualistów do kapłaństwa nie powinno skutkować nieładem pośród kleru” – dowodzi Wiker.

 

„Ale tak się stało – doszło do ogromnego nieładu” – kontynuuje publicysta. „Obecne skandale są smutnym rezultatem tego eksperymentu w redefiniowaniu seksualności przez akceptację”. 

 

Autor przytacza przykłady funkcjonowania analogicznych „lawendowych mafii” poza Kościołem. Pisze m.in. o swym sprzeciwie wobec „mocno zakorzenionego w hierarchii akademickiej” na uniwersytecie Vanderbilt lobby pro-lesbijskiego w latach 80. minionego stulecia. Wspomina też przypadek ujawnienia przez aktora Elijaha Wooda (odtwórcy roli Froda we „Władcy Pierścieni”) homoseksualno-pedofilskiej zmowy w Hollywood.

 

„Hollywoodzkie koneksje są istotne, ponieważ [Hollywood] publicznie opowiedział się za homoseksualizacją kultury, produkując znaczną liczbę bardzo popularnych pro-gejowskich programów komediowych (takich jak Will & Grace oraz Modern Family), które drążyły przesłanie, że homoseksualizm jest równie dobry, czysty, dowcipny, zabawny i moralny jak heteroseksualizm” – podkreśla publicysta.

 

 

Źródło: ncregister.com

RoM

 

 

Zobacz także:

 

W obronie wyższych praw. Dlaczego musimy przeciwstawiać się legalizacji związków homoseksualnych?

 

W obronie wyższych praw

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 295 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram