Nauczycielka z Niemiec opublikowała książkę, w której obnaża klęskę projektu integracji muzułmanów. Domaga się od państwa gruntownej zmiany polityki.
„Nauczyciel ponad limit – dlaczego integracja się nie udaje” – brzmi tytuł książki autorstwa Ingrid Freimuth, nauczycielki z niemal 30-letnim doświadczeniem w niemieckich szkołach podstawowego i średniego szczebla. Przez 10 lat Freimuth prowadziła też kursy języka niemieckiego dla imigrantów.
Wesprzyj nas już teraz!
W rozmowie z dziennikiem „Wiesbadener Kurier” Freimuth ubolewa nad polityką kolejnych rządów RFN. Jej zdaniem w szkolnictwie panuje zdecydowanie zbyt laksystyczny system – od przybyszów nie wymaga się przestrzegania ważnych reguł.
– Strach przed regulowaniem siedzi bardzo głęboko – może dlatego, że podświadomie boimy się być jak naziści. Musimy przezwyciężyć tę barierę. Zamiast tego dokładamy wszelkich starań, by nikogo nie urazić i nie dostrzegamy powstających wskutek tego problemów. W publicznej szkole dla dorosłych poznałam imigrantów, którzy nie byli w stanie podjąć samodzielnie żadnej decyzji. Musimy dać tym ludziom przykład. Inaczej wezmą się za to islamiści – przekonuje nauczycielka.
Najwięcej problemów w szkołach sprawiają według Freimuth młodzi muzułmańscy mężczyźni. Są uformowani ideologicznie. Trzeba dać im wyraźnie odczuć, że ich zachowania są nieakceptowalne.
– Uczeń musi rozumieć, że przekracza granicę. Dotyczy to przede wszystkim dzieci i młodzieży pochodzących z kultur, gdzie stosuje się przerażające kary fizyczne. Nie powinniśmy tego w żadnym wypadku naśladować, ale musimy znaleźć formy, w których da się im wyraziście zasygnalizować: to jest granica – dodaje.
Jak ubolewa nauczycielka, dziś nie ma na przykład dobrej odpowiedzi na problemy z uczniami, którzy mówią na przykład, że wychowawcę zabiją. – Byłoby pomocne, gdybym mogła takiego ucznia usunąć z lekcji – mówi Freimuth, która sama doświadczyła takich zachowań.
Jak dodaje, powszechnie stosuje się dziś pojęcie wrogości do obcych i rasizmu, by zmusić Niemców do milczenia. To działa, bo nauczyciele wciąż boją się mówić o problemie, obawiając się zarzutów o sprzyjanie prawicowym radykałom i ksenofobicznym z ducha generalizowaniem kłopotów z przybyszami.
źródło: wiesbadener-kurier.de
Pach