Jesteśmy po pierwszym małym sukcesie. Korki od szampanów wystrzelą jednak dopiero, kiedy ustawa zostanie ostatecznie uchwalona, a następnie podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę – mówi specjalnie dla portalu PCh24.pl Kaja Godek.
Obrończyni życia podkreśla, że pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję”, jakie miało miejsce w środę w Sejmie RP „jeszcze o niczym nie przesądza”.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dopiero wejście w życie ustawy „Zatrzymaj aborcję” może realnie uratować dzieci. Dzisiaj absolutnie nie mamy do czynienia z końcem politycznej drogi nad tym projektem. Tak naprawdę jest to jej parlamentarny początek – ocenia Kaja Godek. Wyraża jednocześnie nadzieję, że „tak jak pierwsze czytanie zostało wyznaczone bardzo szybko, tak bez zbędnej zwłoki projekt będzie dalej równie sprawnie procedowany”.
Nasza rozmówczyni skomentowała również ogromną agresję, jaką w stosunku do niej i innych działaczy pro life, a także nienarodzonych dzieci, zaprezentowali zwolennicy aborcji i osoby popierające projekt środowisk reprezentowanych przez Barbarę Nowacką. – To jest taka agresja, z którą obrońcy życia się zawsze spotykają. Dzisiaj w Sejmie mieliśmy dokładnie to samo. Nie jestem w stanie zliczyć wszystkich kłamstw, jakie padły dzisiaj z ust zwolenników projektu „Ratujmy Kobiety”. Feministki kłamały w sprawie skali poparcia ich ustawy. Kłamały na temat tego, że dziecko poczęte nie jest człowiekiem. Mimo to wielu posłów poparło ich projekt – podkreśla.
Kaja Godek skomentowała również fakt, że aż 58 posłów Prawa i Sprawiedliwości zagłosowało przeciwko odrzuceniu w pierwszym czytaniu projektu feministek. – To bardzo niedobra wiadomość, ale ostatecznie należy się cieszyć, że ten projekt przepadł i nie będzie więcej przeszkadzał w uchwaleniu naszej ustawy pro life. Teraz na spokojnie powinniśmy niezwłocznie, bez ociągania się, uchwalić ustawę „Zatrzymaj aborcję” i uratować setki dzieci, które ze względu na podejrzenie choroby są mordowane w polskich szpitalach. To będzie krok w kierunku pełnej ochrony życia w Polsce, na co zdecydowana większość z nas czeka – puentuje.
TK