Jeśli Andrzej Duda nie będzie miał możliwości zabrania głosu na Światowym Forum Holokaustu, to nie pojedzie do Izraela – o takim warunku, jaki polska dyplomacja postawiła izraelskim władzom poinformował rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.
Otoczenie prezydenta obawia się, że prezydent Rosji Władimir Putin, który również pojawi się na Światowym Forum Holokaustu w Yad Vashem, ponownie zasugeruje, iż to Polska ponosi współodpowiedzialność za II wojnę światową oraz za holokaust.
Wesprzyj nas już teraz!
Przypomnijmy, że kilka dni temu Władimir Putin oskarżył Polskę o rozpętanie konfliktu zbrojnego w 1939 roku, a naszemu ówczesnemu ambasadorowi w Berlinie Józefowi Lipskiemu zarzucił antysemityzm. Polska dyplomacja obawia się kolejnych kłamstw, jakie mogą paść z ust Putina tym razem w trakcie obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz.
– Nie można doprowadzić do takiej sytuacji, że prezydent Polski nie będzie mógł odnieść się do tych słów. Nie widzimy takiej możliwości – powiedział Błażej Spychalski.
Prezydent stawia warunki, ale strona izraelska nie mówi „nie”. Negocjacje w sprawie uroczystości, które mają odbyć się 22 i 23 stycznia nadal trwają. Polska dyplomacja oczekuje, że prezydent Polski będzie miał możliwość zabrania głosu po prezydencie Rosji.
Źródło: interia.pl
ged