25 stycznia 2019

Jakie były chińskie wpływy nad Wisłą? Wspólne śledztwo prowadzą Polska i USA

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Chińskim wypływom w Polsce przygląda się nie tylko Warszawa, ale i Waszyngton – donosi amerykański dziennik „Wall Street Journal” informując, że nasz kraj prowadzi w tej sprawie wspólne śledztwo z Amerykanami.

 

11 stycznia 2019 roku polskie służby zatrzymały byłego oficera ABW oraz ważnego pracownika chińskiego koncernu Huawei. Mężczyźni podejrzewani są o szpiegostwo na rzecz Chińskiej Republiki Ludowej. Nie przyznają się do winy, zostali aresztowani na 3 miesiące.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Śledztwo – zdaniem „Wall Street Journal” – dotyczy wydarzeń w Wojskowej Akademii Technicznej. Wykładowcą był tam zatrzymany Polak, a uczelnię odwiedził aresztowany obcokrajowiec w ramach organizowanego przez Huawei konkursu, w którym najzdolniejsi studenci mogli wygrać wycieczkę do Chin (w tym do głównej siedziby koncernu).

 

Jak podaje serwis stacji RMF w oparciu o „Wall Street Journal”, śledztwo trwa już co najmniej dwa lata. W jego trakcie odnotowano rosnące w Polsce chińskie wpływy. „Szacuje się, że Huawei może posiadać nawet prawie 50 proc. polskiego rynku telekomunikacyjnego” – czytamy na rfm24.pl.

 

Chińczycy byli bardzo aktywni od lat. Przesadą było danie im takiej wolności i przestrzeni do manewru – mówi amerykańskiej gazecie jeden z polskich polityków. Ponadto „polscy i amerykańscy urzędnicy obawiają się, że Chiny mogły uzyskać dostęp do danych wywiadowczych udostępnianych Polsce. Pekin mógłby takie informacje przekazać do Moskwy” – czytamy.

 

Zgodnie z doniesieniami, USA pracuje teraz nad planem wykluczenia chińskich firm z Polski i innych krajów Europy. Z kolei trwające śledztwo ma być utrzymywane przez polskie służby w tajemnicy, aby nie prowokować Pekinu. Dyskrecja będzie jednak o wiele trudniejsza, gdy dojdzie do procesu. Amerykański dziennik uważa, że przyglądać będzie mu się cały świat, szczególnie, że „zawsze były plotki o działaniach Huawei, ale nigdy nie było dowodów. Przynajmniej Amerykanie nigdy żadnych nie zaprezentowali”.

 

Teraz polskie służy sprawdzają, kto z osób zasiadających na ważnych stanowiskach rządowych mógł mieć związki z Chinami. Analizowana jest też działalność aresztowanego byłego oficera ABW.

 

 

Źródło: rmf24.pl

MWł

 

  

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 95 133 zł cel: 300 000 zł
32%
wybierz kwotę:
Wspieram