Jest projekt nowelizacji ustawy o urzędzie Ministra Obrony Narodowej. To oznacza, że reforma systemu kierowania i dowodzenia wojskiem ruszyła z miejsca. Jak PiS chce poprawiać reformę poprzedników? Projekt pokazuje kierunki.
Uzgodnienia dotyczące reformy systemu dowodzenia armią trwały niemal dwa lata i były powodem sporu między prezydenckim Biurem Bezpieczeństwa Narodowego a ówczesnym szefem resortu obrony Antonim Macierewiczem.
Wesprzyj nas już teraz!
Wedle projektu ekipy rządzącej, po zmianach, to Szef Sztabu Generalnego będzie dowodził wojskiem poprzez dowódców rodzajów Sił Zbrojnych. To on będzie więc „najważniejszym żołnierzem”. Jak podała rp.pl. jedynie Wojska Obrony Terytorialnej nadal będą podlegały resortowi obrony.
Taki kierunek zmian oznacza powrót do struktury dowodzenia znanej przed reformą z 2014 roku. Nowym elementem są tu WOT, które póki są formowane, póty będą znajdowały się pod okiem MON. Dopiero potem piąta siła polskiej armii przejdzie pod dowództwo Szefa Sztabu Generalnego WP.
Projekt zakłada, że to on będzie odpowiedzialny za armię na czas pokoju i to on będzie mianował naczelnego dowódcę Sił Zbrojnych na czas wojny.
Źródło: rp.pl
MA
