12 sierpnia 2020

Ksiądz ostro o sprzeczności socjalizmu z Ewangelią

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com (NikolayFrolochkin))

Ksiądz Michael P. Orsi z diecezji Camden w amerykańskim stanie New Jersey skrytykował tezę o bliskości chrześcijaństwa do socjalizmu. Podkreślił, że o ile chrześcijańskie współczucie wynika z dobrej woli, o tyle socjalizm opiera się na przymusie i grabieży.

 

„Chrześcijańskie miłosierdzie to antyteza socjalizmu” – stwierdził ksiądz Orsi. „Zdobywamy zasługę, jeśli nasze dobra ofiarujemy potrzebującym, kierując się współczuciem. Nie istnieje absolutnie żadna zasługa moralna we wspieraniu rządowej redystrybucji za pomocą podatków, konfiskaty czy kolektywizacji, stanowiących jedyną drogę umożliwiającą rządowi zdobycie bogactwa” – dodał.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Jak zauważa ks. Orsi, Bóg nakazał pracę w pocie czoła [Rdz 3]. Święty Paweł przestrzegł zaś przed lenistwem słowami „Kto nie chce pracować, niech też nie je!” [2 Tes 10]. Duchowny podkreśla, że „Bóg chce, byśmy pracowali. Wzywa nas do produktywności, do czynienia świata lepszym przez nasze ręce i umysły. Pragnie również, byśmy zrozumieli, że jesteśmy najbardziej szczęśliwi z tego, czego dokonaliśmy sami, gdyż to właśnie nadaje życiu sens”. Kapłan zwrócił także uwagę, że kraje socjalistyczne staczają się w biedę i nudę, a niekiedy również głód – czego współczesnym przykładem jest Wenezuela.

 

Wypowiedź księdza zasługuje na uwagę, gdyż dziś podobne twierdzenia z ust duchownych słyszymy stosunkowo rzadko. Tymczasem poglądy pozostają w znacznej mierze zbieżne z twierdzeniami Jana Pawła II z wydanej w 1991 roku encykliki „Centesimus annus”. Jak pisał pochodzący z Polski papież „interweniując bezpośrednio i pozbawiając społeczeństwo odpowiedzialności, Państwo opiekuńcze powoduje utratę ludzkich energii i przesadny wzrost publicznych struktur, w których — przy ogromnych kosztach — raczej dominuje logika biurokratyczna, aniżeli troska o to, by służyć korzystającym z nich ludziom. Istotnie, wydaje się, że lepiej zna i może zaspokoić potrzeby ten, kto styka się z nimi z bliska i kto czuje się bliźnim człowieka potrzebującego”.

 

Źródła: lifesitenews.com / vatican.va

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram