10 listopada na Białorusi zaczął obowiązywać dekret o rozszerzeniu strefy bezwizowej Grodno – Brześć. Miłośnicy zwiedzania zabytków dawnych Kresów RP mają teraz większe pole działania. Ruch turystyczny między państwami UE a Białorusią już zaczyna się zwiększać.
Informację na temat zatwierdzenia przez prezydenta Białorusi dekretu o rozszerzeniu strefy bezwizowej premier tego kraju Siergiej Rumas przekazał na początku sierpnia. Procedury wprowadzające w życie dokument trwały kilka miesięcy i ostatecznie zaczął on obowiązywać 10 listopada. Dekret dotyczy m.in. poszerzenia stref bezwizowych Grodno – Brześć i połączenia ich w jedną strefę.
Wesprzyj nas już teraz!
Wcześniej dla ruchu turystycznego istniały dwie oddzielne strefy bezwizowe, przedzielone pasem terenu, na którym wizy obowiązywały – grodzieńska i brzeska. Teraz obie te strefy zostały połączone w jedną, bez przedzielającego je pasa. Do tego dekret poszerzył, obecnie już jedną, bezwizową strefę o powiaty lidzki, werenowski, szczuczyński, wołkowyski i berestowiecki. Przedłużono też czas, jaki bez wizy można w tej strefie przebywać – z 10 do 15 dni.
Dekret o poszerzonej strefie bezwizowej nie pozwala jednak na całkowicie swobodne poruszanie się po terenach całych obwodów grodzieńskiego i brzeskiego, gdyż niektóre z powiatów tych obwodów nie weszły do strefy bezwizowej. Białoruś wprowadziła tu jednak pewne rozwiązanie tego problemu. Chcąc zwiedzać zabytki obecne w wielu miejscowościach i miastach tych powiatów należy utworzyć zorganizowaną grupę turystów, która będzie posiadać przewodnika. Wówczas też będzie możliwe zwiedzenie bez wizy miejscowości nieobjętych strefą.
Dla ułatwienia w przekraczaniu granicy dla turystów uruchomiono dwa nowe przejścia: w Bieniakoniach oraz Bobrownikach.
Strefa bezwizowa Grodno – Brześć nie objęła m.in. pięknego miasta Pińsk, gdzie znajdziemy wiele polskich pamiątek. Na szczęście turyści w grupach zorganizowanych będą mogli – w ramach zwiedzania w strefie bezwizowej – parę godzin spędzić również w Pińsku.
Strona polska i białoruska z nadzieją patrzą na rozszerzającą się strefę bezwizową Grodno – Brześć. Nie tylko jako na czynnik, który zapewne przyczyni się do wzmożenia ruchu turystycznego, ale także jako ożywienie m.in. wymiany usług medycznych, bowiem coraz więcej Polaków korzysta na Białorusi z – o wiele tańszych niż w Polsce – usług medycznych, m.in. stomatologicznych. Bardzo wielu naszych rodaków jest również pensjonariuszami czterech sanatoriów w bezwizowym obwodzie grodzieńskim. Teraz do dyspozycji otrzymają jeszcze więcej białoruskich sanatoriów.
W roku 2018 na Białorusi zaczął obowiązywać pierwszy dekret o strefach ruchu bezwizowego. Dotyczył on obywateli 77 państw świata (obecny dekret również dotyczy tej tych samych państw). Wówczas na Białorusi można było przebywać do 10 dni w obwodzie grodzieńskim oraz brzeskim. Teraz 15 dni można spędzić w poszerzonej strefie Grodno – Brześć. Natomiast aż 30 dni można spędzić na terenie całej Białorusi (dotyczy to obywateli 80 państw) jeżeli przyleci się tam samolotem lądującym w porcie lotniczym w Mińsku.
Ruch turystyczny, głównie pomiędzy Białorusią a Polską, zaczął się rozwijać bardzo dynamicznie od roku 2009, kiedy to oddano do użytku położoną na granicy polsko-białoruskiej śluzę Kanału Augustowskiego w Kurzyńcu. Od tego czasu Kanał Augustowski jest obiektem turystyki transgranicznej, gdyż biegnie przez terytorium Polski (80 km) i Białorusi (20 km). Po raz pierwszy bez konieczności posiadania wizy przejście graniczne z Białorusią w punkcie Rudawka – Liesnaja na Kanale Augustowskim można było przekroczyć kajakiem już w roku 2017.
Natomiast w tym roku Białoruś finalizuje rozmowy z UE ws. ułatwień wizowych, dzięki którym nasi wschodni sąsiedzi będą płacić niedługo za wizę „Schengen” 35 euro – a nie jak obecnie 60 euro. Ta obniżka cen „wiz Schengen” może wzmóc ruch turystyki handlowej z Polską. Od wielu lat Białorusini bardzo licznie odwiedzają sklepy w nieodległych od granicy Sokółce i Białymstoku. W ubiegłym roku (dane na podstawie urzędu celno-skarbowego), Białorusini wywieźli z Polski towary o łącznej wartości 618 mln zł.
Adam Białous
