Michał Sz. trafił do aresztu. Powodem jest podejrzenie popełnienia przestępstw o charakterze chuligańskim. Mimo takiego charakteru zarzutów lewicowy aktywista uznający się za „osobę niebinarną” (ani mężczyzna, ani kobieta) znalazł obrońców wśród osób uważanych za szacowne.
Inicjatorem poręczenia za Michała Sz. jest Paula Sawicka, która w rozmowie ze skrajnie lewicowym portalem oko.press powiedziała: „Marek Edelman wbijał nam do głów, że trzeba być ze słabymi, że niezależnie od tego, kim jest bity, trzeba z nim być i nie wolno się tego bać”.
Wesprzyj nas już teraz!
Co jednak ciekawe, bitym nie jest w tym przypadku Michał Sz., a działacz antyaborcyjny kierujący ciężarówką fundacji Pro – Prawo do Życia, o którego pobicie „Margot” jest oskarżany (i co widać zresztą na dostępnych w sieci materiałach video). Grupa poręczających za Michałem Sz. wie jednak swoje, a w efekcie udzielone wsparcie nie trafiło do bitego.
„W sytuacji coraz większej nagonki na osoby nieheteronormatywne w Polsce uzasadnione są obawy o bezpieczeństwo osadzonej w areszcie aktywistki, a także o jej stan psychiczny” – piszą poręczający za Michałem Sz. Z ich tekstu wynika więc de facto zarzut wobec polskich służb penitencjarnych, że osadzony w areszcie lewicowy aktywista nie jest bezpieczny. Jeśli jednak sygnatariusze tekstu wiedzą o jakiś nieprawidłowościach i zagrożeniach, to powinni je czym prędzej – dla dobra „Margot” – zgłosić do odpowiednich służb i organów, a nie pisać doniosłe i patetyczne odezwy. Jeśli zaś realnie Michałowi Sz. nic nie grozi, to tego typu insynuacje pod adresem polskiego wymiaru sprawiedliwości są niedopuszczalne oraz skandaliczne i mają na celu jedynie urabianie opinii publicznej oraz tworzenie w społeczeństwie niezgodnego ze stanem faktycznym przekonania o rzekomej krzywdzie osób tworzących subkulturę LGBT.
„Głos w sprawie zabrało już wiele środowisk i wiele osób uznało, że ich moralnym obowiązkiem jest pomoc Margot, dla której areszt może być traumatycznym doświadczeniem” – czytamy dalej. Czy jednak osoby poręczające za Michała Sz. zdają sobie sprawę, że w momencie pisania ich tekstu w aresztach na terenie całej Polski znajdowało się kilka tysięcy osób, dla których zapewne pobyt w takim miejscu także nie stanowił atrakcji i mógł wywoływać negatywne emocje? Dlaczego ich losem nie zainteresuje się oko.press i lewica? Czy może dlatego, że inni osadzeni nie są tak medialni i tak słuszni ideologicznie? Bo – czegokolwiek by nie mówić o Michale Sz. – nie jest on jedyną osobą aresztowaną w sprawie chuligańskich wybryków.
Portal oko.press wymienia osoby, które zdecydowały się poręczyć za Michała Sz. ps. „Margot”. W gronie tym znajdziemy m.in.: ks. Adama Bonieckiego – emerytowanego redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, ks. Alfreda Marka Wierzbickiego – pracownika Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Halinę Bortnowską-Dąbrowską – byłą redaktor „Miesięcznika Znak” czy Michaela Schudricha – Naczelnego Rabina Polski.
Źródło: oko.press / tvp.info
MWł