13 grudnia 2017

Ksiądz arcybiskup Marek Jędraszewski w rocznicę stanu wojennego

Jeżeli dobrem zwycięża się zło, tylko wtedy można mieć nadzieję, że się zwycięży  – mówił arcybiskup Marek Jędraszewski do uczestników obchodów 36. rocznicy ogłoszenia stanu wojennego w Polsce, którzy zgromadzili się w katedrze na Wawelu. Metropolita krakowski przewodniczył tam Mszy świętej.

 

W homilii ksiądz arcybiskup wspominał dzień ogłoszenia stanu wojennego, kiedy to w telewizji i radiu zostało wyemitowane przesłanie gen. Wojciecha Jaruzelskiego, mówiącego, że ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego i na mocy dekretu Rady Państwa wprowadzono stan wojenny na terenie całego kraju. Metropolita krakowski podkreślał, że WRON uosabiał to, co w komunizmie najgorsze: kłamstwo i przemoc. – Kłamstwo, ponieważ wcale nie ocalano wtedy polskiego narodu, ale próbowano ocalić PRL, gwarantowany przez układ jałtański. I nie było to wcale ocalenie narodowe, ale podjęto walkę z narodową solidarnością – precyzował.

Wesprzyj nas już teraz!

Przemoc wyraziła się przede wszystkim w aresztowaniach znaczących członków „Solidarności”, kiedy to internowano około 5 tysięcy osób na terenie całego kraju. – Wraz z tym tworzeniem się list ludzi wyrwanych ze swoich domów szły w parze ćwiczenia ZOMO, które miało się zaprawiać w walce z tłumami ludzi – wspominał kaznodzieja.

Podkreślał on, że siły militarne zostały wykorzystane przeciwko „ludziom całkowicie bezbronnym, którzy mieli jedynie miłość do ojczyzny i poczucie misji, którą przyszło im pełnić w imię poczucia człowieczej solidarności”.

Wspominając nieznane ofiary stanu wojennego, które wciąż pozostają niepoliczone, abp Jędraszewski mówił, że przed całym narodem stanęło zadanie, by „odkłamać prawdę” o tym, że „jeszcze Polska nie zginęła”. – To ogromny wysiłek narodu, który znalazł wsparcie w Kościele – dodał.

Arcybiskup przypomniał rolę Kościoła w tamtym czasie. Biskupi i księża starali się, by docierać do internowanych, pomagać im i ich rodzinom, i modlić się za nich. – Pamiętam (…) te wspaniałe Msze św. za ojczyznę, gromadzące ludzi we wspólnym błaganiu do Boga, by okazał swą moc, by dał siłę nadziei – wspominał. Mówił również o modlitewnym wsparciu Ojca Świętego Jana Pawła II, który „stał się wielkim promotorem ogólnoświatowej solidarności z Polską”. 

Zdaniem metropolity krakowskiego, słowa Ojca Świętego pokazywały Polakom, że nie wolno się poddać. – Jeżeli dobrem zwycięża się zło, tylko wtedy można mieć nadzieję, że się zwycięży. I właśnie tych słów ówczesne władze nie mogły przebaczyć ani ks. Jerzemu, ani tym wszystkim, którzy w ten sposób zmagali się o dobrą przyszłość naszej ojczyzny – zaznaczył.

W przekonaniu księdza arcybiskupa, właśnie te słowa budziły nadzieję również w 1989 roku w ludziach, którzy pragnęli, aby ideały Solidarności stały się „programem nowej, zmagającej się już w nowych warunkach o swoją pełną suwerenność Polski”.

Wiemy, ile było rozczarowań i poczucia krzywdy, zwłaszcza przez tych nieznanych nam z imienia i nazwiska członków „Solidarności”, na plecach których wielu osiągnęło niemałe powodzenie ekonomiczne, choć za tym krył się proces wyprzedawania narodowego bogactwa. Wiemy też, ile nadziei jest w nas od niedawna, że po latach tamte cierpienia i tamte zmagania o nadzieję, która zmieni oblicze naszej ojczyzny przyniosą dobre owoce – mówił.

Na koniec hierarcha zaapelował o modlitwę, byśmy „pomni tamtej grudniowej nocy i tamtych cierpień, które przedłużały się w miesiące i lata, czuli się ciągle zobowiązani, by tworzyć lepsze jutro ojczyzny”.

 

 

Źródło: KAI

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 105 665 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram