Błędy niemieckiej Drogi Synodalnej mogą zostać zakończone tylko dzięki uwzględnieniu roli Matki Bożej jako Matki Kościoła – uważa niemiecki profesor teologii, ks. Manfred Hauke z Lugano.
– Ci, którzy występują z teologicznymi manifestami i pseudo-synodalnymi mechanizmami głosowania, organizują strajki liturgiczne na rzecz kapłaństwa kobiet, ci wszyscy prezentują stanowisko, które nie ma nic wspólnego z nauczaniem Kościoła o Matce Bożej – ocenił ks. prof. Manfred Hauke, niemiecki teolog z Lugano w Szwajcarii.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymi słowy odniósł się do niezwykle silnego na niemieckiej Drodze Synodalnej nurtu feministycznego, który dąży do obalenia „władzy mężczyzn” w Kościele i wprowadzenia święceń kobiet. Jednym z elementów tego nurtu jest ruch Maria 2.0, który zaprzecza nauczaniu Kościoła o Matce Bożej, domagając się, by dziś wzorcem dla kobiet nie była już pokora Maryi, ale raczej wydumany rewolucyjny aktywizm.
Według ks. prof. Hauke nie da się tymczasem zrozumieć roli kobiet w Kościele bez uprzedniego zrozumienia prawdy o Najświętszej Panience. Właściwym wzorcem dla katolickich kobiet jest tymczasem z jednej strony dziewiczość Maryi, a z drugiej strony jej macierzyństwo. Sam Kościół ma w biblijnej symbolice postać żeńską, jest oblubienicą Pana, który zwraca się z miłością do swojego ludu.
Według uczonego Droga Synodalna może doprowadzić do praktycznego odrzucenia prawdy o komplementarności płci. Głównego przeciwnika biblijnego spojrzenia na kobietę i mężczyznę ks. prof. Hauke upatruje przede wszystkim w marksizmie.
Friedrich Engels chciał przecież odrzucenia rodziny, twierdząc, że to przestrzeń uciemiężenia i wykorzystywania kobiet przez mężczyzn. Podobnym przesądom i ideologiom hołduje dziś część członków Drogi Synodalnej, uważa kapłan.
Źródło: die-tagespost.de