11 października 2017

Ks. Nicola Bux: Źródło obecnego kryzysu leży w błędnym pojęciu misji Kościoła

(fot. Antonio Trogu / flickr)

Podstawową przyczyną kryzysu w Kościele jest nieporozumienie odnośnie celu, dla którego Chrystus przyszedł na świat i Kościół powołał. Jego misją nie jest walka z biedą i dopasowywanie Ewangelii do aktualnych mód, ale głoszenie nieomylnej Prawdy i ratowanie dusz przed zatraceniem – mówi ks. Nicola Bux.

 

Ks. Nicola Bux, ceniony włoski liturgista i wieloletni współpracownik Kongregacji Nauki Wiary, udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi „La Fede quotidiana”, w którym wychodząc od kryzysu wokół Amoris laetitia dotknął podstawowej w jego rozumieniu przyczyny obecnych problemów Kościoła.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Rozmówca dziennikarza Bruno Volpego wskazał między innymi na dużą wagę Correctio filialis, upublicznionej niedawno korekty nauczania Ojca Świętego zawartego w adhortacji apostolskiej Amoris laetitia i chaosu interpretacji tejże adhortacji.

 

 – Dokument ten odpowiada zaproszeniu do dialogu, które wielokrotnie podnosił papież. Papież domagał się konfrontacji z otwartą przyłbicą. Używał greckiego słowa parrhesia, które oznacza szczerze i swobodne mówienie […]. Prawo kościelne uznaje prawo wiernych – a niekiedy nawet obowiązek dzielenia się z pasterzami swoimi przemyśleniami, mając na celu dobro Kościoła. Także dlatego, że pasterze nie są nieomylni – powiedział kapłan, dodając, że nieomylność jest „cechą istotową” Jezusa Chrystusa, której udzielił również Kościołowi, chcąc utwierdzić go w Prawdzie i czystości wiary.

 

Papież jest nieomylny wówczas, gdy w sposób wiążący potwierdza naukę wiary i moralności. Papież podaje coś do wierzenia, bo objawił to Bóg i nauczał tego Chrystus. W takim wypadku wierni muszą podążać za nim w wierze […]. Nie można jednak być posłusznym, gdy pasterze, a przede wszystkim papież, zamiast myślami, słowami i czynami umacniać wiarę chrześcijan – tę wiarę osłabiają. Trzeba wówczas z należnym poszanowaniem wyrazić swój sprzeciw. Mocy papieża w Kościele nie można mylić z władzą absolutną nad Kościołem – stwierdził liturgista. Jak dodał, „trzeba mieć nadzieję, że zgodnie z propozycją kardynałów Müllera i Parolina w Kościele rozpocznie się dyskusja”.

 

Kapłan podkreślił, że w obliczu licznych oświadczeń, apeli, dubiów i korekt istnieje wyraźna potrzeba wyjaśnienia adhortacji Amoris laetitia. – Stwierdzono teologiczne błędy i dwuznaczności, a także błędy natury filozoficznej i logicznej nawet. Dokument ten stwarza w Kościele – wespół z niestosowną debatą, w której nie chodzi o argumenty – wiele zamieszania odnośnie jego zastosowania, zwłaszcza w kwestii Komunii dla rozwodników w nowych związkach […]. Papież nie może rewolucjonizować Kościoła, […] Kościół trzeba raczej nieustannie odnawiać w sensie usuwania powstałych deformacji, gdy, czasem tego nie dostrzegając, zbyt mocno dopasowuje się Ewangelię do czasów, mentalności i panujących mód – wskazał.

 

Ks. Bux uznał też, że Kościół zajmuje się współcześnie zanadto kwestiami przynależącymi do polityki, jak gospodarka, imigracja, prawo pracy czy ekologia. Zwrócił tu uwagę na myśl kardynała Josepha Ratzingera z 1985 roku. Przyszły papież spostrzegł wówczas, że w kryzysie jest samo rozumienie Kościoła.

 

Uważa się go za organizację, która ma zajmować się ciałem, nie duszą. Jezus Chrystus przyszedł jednak na świat, by uratować dusze od grzechu i przywrócić je Bogu Ojcu. Nie przyszedł, by rozwiązywać problemy gospodarcze i społeczne rzymskiej okupacji Palestyny – podkreślił ks Bux.

 

 – Przyczyną kryzysu jest zatem wielkie nieporozumienie w kwestii tego, dlaczego Chrystus utworzył w ogóle Kościół […]. Kościół musi zbawiać, to znaczy – musi pomagać ludziom nie zatracić duszy, dzięki której żyją. To jego misja. Jezus powiedział, że nic nie pomoże człowiekowi, który zyska cały świat, gdy utraci przy tym na wieczność duszę – zakończył.

 

 

 

 

Pach

Źródło: Katholisches.info

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 104 655 zł cel: 300 000 zł
35%
wybierz kwotę:
Wspieram