Dziś odchodzą od Boga całe narody, niegdyś chrześcijańskie. Składają ofiary Baalom i bożkom palą kadzidła. Między innymi bożkom współczesnych ideologii, o których pisał Jan Paweł II, wskazując na naciski, by zmienić znaczenie słowa „małżeństwo” – powiedział jezuita o. Dariusz Kowalczyk.
Ojciec Dariusz Kowalczyk SJ w swoim kazaniu głoszonym podczas Mszy świętej sprawowanej w Bazylice św. Piotra porównał dzisiejszą sytuację do biblijnego fragmentu z Księgi proroka Ozeasza. Podkreślił, że Pan Bóg miłuje swój lud, ale ten odstępuje od Niego i odchodzi ku fałszywym bożkom.
Wesprzyj nas już teraz!
W swoim kazaniu przypomniał słowa papieża Jana Pawła II, który w swojej książce „Pamięć i tożsamość” pisał: „Można a nawet trzeba się zapytać, czy tu nie działa również jakaś ‘ideologia zła’, w pewnym sensie głębsza i ukryta, usiłująca wykorzystać nawet prawa człowieka przeciwko człowiekowi oraz przeciwko rodzinie” – mówił o. Kowalczyk S, przytaczając słowa papieża. Podkreślał, że jedną z podstępnych form ideologii zła są obecnie „różne deklaracje i karty LGBT i gender stanowiące poważne zagrożenie m.in. dla wychowania młodych pokoleń”.
Jezuita przypomniał też, że współcześnie powinno pozostawać aktualnym pojęcie „gniewu Bożego”, często niesłusznie uznawanego za przestarzały i za stojący w opozycji do Bożej Miłości.
– Nie! „Gniew Boży” nie jest przestarzałą kategorią. Bo to jest gniew właśnie miłości. Wyobraźmy sobie matkę, która kocha swego jedynego syna, ale ten syn wszedł na złą drogę, niszczy siebie i innych. Czyż w matce nie rodzi się gniew, gniew miłości? Tak! Kochająca matka odczuwa taki pełen bólu gniew, który nakierowany jest na oderwanie syna od zła, które go niszczy. Taki właśnie jest „gniew Boży” – zawsze nakierowany na nasze ostateczne zbawienie – wyjaśniał o. Kowalczyk SJ.
Kapłan przypomniał również, że każdy chrześcijanin ma obowiązek głosić Słowo Boże w porę i nie w porę. – To ważne słowa. Uczeń Chrystusa idzie do wszystkich, głosi słowo w porę i nie w porę, ale też nie traci czasu na zbędne przebywanie z tymi, którzy go tak naprawdę nie chcą słuchać. Wychodzi i idzie dalej. Dialog jest potrzebny, ale o tyle, o ile służy ewangelizacji, a nie ją zastępuje. Otwartości nie należy mylić z lękliwym przymilaniem się do świata, świata w sensie Janowym. Kościół nie powinien w żadnym stopniu ulegać tym, o których Jezus mówi, że „Ziemi sodomskiej i gomorejskiej lżej będzie w dzień sądu niż im” – mówił o. Kowalczyk SJ.
Jako przykład podał postawę papieża Jana Pawła II, który przemawiał mocno, na przykład uderzając proroczo w ideologie zła i w cywilizację śmierci.
Źródło: KAI
WMa