20 listopada 2018

Ile gość weselny dał do koperty? Skarbówka pyta młodych i stosuje „talerzykową matematykę”

(Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay.com)

Nikogo nie dziwi już fakt, że fiskus kontrolując firmy świadczące usługi weselne pyta młodych o wydatki. Tym razem doszło do sytuacji odwrotnej. Kontrolując młodych skarbówka zwróciła się z zapytaniem do firmy organizującej wesele. Sporem w końcu zajął się Naczelny Sąd Administracyjny.

Fiskus postanowił sprawdzić nowożeńców, którzy kupili mieszkanie i ustalić, skąd pochodziły pieniądze na ten spory wydatek. Dochody nieujawnione opodatkowane są bowiem 75 proc. podatkiem sankcyjnym.

Młodzi odpowiadając na pytania skarbówki mówili o oszczędnościach, darowiznach i pieniądzach otrzymanych jako prezent weselny. W sumie w dniu swojego ślubu otrzymać mieli 120 tys. zł. Jak tłumaczyli, ich goście dawali do koperty 800, a czasami nawet 4 tys. zł – informuje opisujący sprawę „Dziennik Gazeta Prawna”.

Wesprzyj nas już teraz!

Odmówili jednak urzędowi przedstawienia listy gości zauważając, że pytanie o zawartość podarowanej koperty jest niestosowne. Mówili również, że od wesela minęło sporo czasu i nie pamiętają nazwisk oraz adresów gości, co urzędnicy uznali za przejaw złej woli. Z wesela pozostało bowiem nagranie, zaś na tego rodzaju wydarzenia nie zaprasza się przypadkowych osób, co podkreślali urzędnicy.

Fiskus uznał, że podali nieprawdę. Złe relacje na linii urząd-para pogorszył dodatkowo fakt podawania przez nowożeńców, że przed ślubem otrzymali darowiznę od babci. Ta jednak od 7 lat nie żyła.

Urząd postanowił więc uzyskać informacje o finansach młodych z innego źródła. Okazała się nim firma organizująca wesele. Podała skarbówce liczbę gości i koszt jednego „talerzyka”. Mnożąc koszt 1 uczestnika wesela przez liczbę gości otrzymano 30,4 tys. zł, czyli 1/4 tego, co deklarowali młodzi. Od pozostałej kwoty fiskus zażądał zapłacenia 75 proc. podatku.

Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Zauważył on, że brak współpracy nowożeńców ze skarbówką pogorszył ich sytuację. Co więcej, sąd przychylił się do decyzji urzędu o podjęciu własnego „śledztwa” dotyczącego uzyskania informacji o dochodach małżonków oraz nie zakwestionował „talerzykowej matematyki”, gdyż… można ją ponoć zweryfikować życiowym doświadczeniem i wiedzą. Decyzja skarbówki została uchylona, ale z innego powodu. Chodzi o niedostateczne ustalenia fiskusa w sprawie innych źródeł finansowania zakupu mieszkania.

Kasację od wyroku złożył do Naczelnego Sądu Administracyjnego tylko organ podatkowy. Zaskarżona została część dotycząca konieczności dodatkowych ustaleń. NSA utrzymał jednak w mocy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi. Teraz skarbówka będzie musiała dokładniej przyjrzeć się innym dochodom młodym, a ustalenia dotyczące wysokości prezentów w kopertach pozostają w mocy.

Doradca podatkowy Mariusz Makowski zauważa w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, że przepisy o dochodach nieujawnionych przerzucają na podatnika ciężar udowodnienia ich źródła. Firma organizująca wesele nie miała natomiast obowiązku udzielenia skarbówce oczekiwanych informacji. Urzędy stosują jednak sformowania, które mogą u odbiorcy wzbudzić wrażenie, że brak odpowiedzi naraża na konsekwencje.

 

Źródło: „Dziennik Gazeta Prawda” / interia.pl
MWł

 

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 127 784 zł cel: 300 000 zł
43%
wybierz kwotę:
Wspieram