„Ludzie o utrwalonych skłonnościach homoseksualnych, albo jedynie zaangażowani w promowanie kultury homoseksualnej, nie powinni być dopuszczani do święceń kapłańskich” – powiedział we wtorek na antenie telewizji wPolsce.pl ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.
Duchowny przypomniał, że wielu lat temu do Kościoła wpełzła „piąta kolumna szatana” próbująca stworzyć w Jego strukturach siedliska zła i uczynienie z grzechu „głównej linii programowej”. – Każdy człowiek podlega grzechowi, ale kiedy grzech zaczyna przybierać zorganizowane formy – powiedział.
Wesprzyj nas już teraz!
Ks. Zieliński podkreślił, że zarówno w świecie zewnętrznym, jak i w Kościele „pedofile często tworzą szajki”, z którymi trzeba walczyć. – Trzeba walczyć nie tylko z jednostkowym grzechem w Kościele, ale trzeba również walczyć z całą strukturą, która ma tendencję do samopowtarzania się, do samonamnażania – wskazywał.
– W Pensylwanii ok. 90 proc. przypadków wykorzystania dzieci miało charakter homoseksualny. W Niemczech od 68 do 75 proc. nadużyć ma charakter homoseksualny. Podobnie wypowiadają się biskupi w Szwajcarii. U nas w diecezji w ubiegłym tygodniu ks. biskup ogłosił dokumenty, które mają zapobiegać nadużyciom seksualny popełnianym przez duchowieństwo wobec dzieci i młodzieży. Kiedy pokazał stan faktyczny, okazało się, że przez 25 lat istnienia diecezji oskarżeń było 12. Wobec 10 spośród nich podjęto czynności procesowe – kanoniczne lub/i cywilne. Okazuje się, że większość to wykorzystanie młodych chłopców powyżej 15 lat. W prawie karnym nie jest to ścigane, w prawie kanonicznym tak – zaznaczył redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”.
Duchowny przypomniał również adhortację Jana Pawła II „Familiaris consortio”. Polski papież napisał w niej, że ten, kto nie docenia wartości rodziny, kto nie nadaje się do życia w małżeństwie i rodzinie, nie nadaje się do życia w dziewictwie i w celibacie. – Ludzie o utrwalonych skłonnościach homoseksualnych, albo jedynie zaangażowani w promowanie kultury homoseksualnej, nie powinni być dopuszczani do święceń kapłańskich. (…) Tu nie chodzi jedynie o zdolność do zachowania celibatu przy skłonnościach homoseksualnych, kwestię niepraktykowania jakichś chorych stosunków seksualnych. Tu chodzi o zdolność do przeżywania ojcostwa – podkreślił.
Na koniec ks. Zieliński jeszcze raz zwrócił uwagę, że istnieje zależność między homoseksualizmem a pedofilią i wyraził nadzieję, że być może „przesilenie w Kościele postawi nas przed ścianą i da nam odwagę, żeby zacząć nazywać rzeczy po imieniu”. – Może w imię poprawności politycznej nie wszystkim przechodzi przez gardło coś, co jest prawdą, o czym mówią liczby. (…) Ofiarami pedofilii są przede wszystkim dzieci. Ale ofiarami pedofilii są także zwykli katolicy, porządni księża, normalni ludzie, w których potem całe to zjawisko, ten grzech, uderza – podsumował.
Źródło: wpolityce.pl
TK