Znany teolog wyzwolenia, ks. Ernesto Cardenal, opowiada się za likwidacją obowiązkowego celibatu. Kapłan w 1984 roku został suspendowany a divinis przez św. Jana Pawła II. Rehabilitował go w tym roku papież Franciszek.
Ks. Ernesto Cardenal to 94-letni duchowny z Nikaragui znany przede wszystkim jako poeta oraz teolog wyzwolenia. W 1984 roku św. Jan Paweł II suspendował go a divinis ze względu na sprawowanie przezeń funkcji ministra w ówczesnym lewicowym rządzie nikaraguańskim. Suspensę cofnął w lutym bieżącego roku papież Franciszek, według medialnych informacji w obliczu bardzo złego stanu zdrowia kapłana.
Wesprzyj nas już teraz!
Kondycja fizyczna ks. Cardenala uległa jednak najpewniej poprawie, bo zabrał głos w dyskusji o celibacie. W rozmowie z hiszpańską edycją niemieckiego portalu „Deutsche Welle” kapłan zdecydowanie skrytykował bezżenność księży. Uznał, że celibat jest „nienaturalny”. Jak podkreślił, święty Paweł nie żył z kobietą dlatego, że taka była jego wola, „nikt go do tego nie zmuszał”. Inni apostołowie tymczasem, argumentował Cardenal, mieli żony, stąd celibat w żadnej mierze nie powinien być jego zdaniem obowiązkowy. Jego zdaniem jest to ważne także w kontekście walki z nadużyciami seksualnymi. Bezżenność to zdaniem teologa jedna z przyczyn ich popełniania.
Duchowny nie szczędził ponadto pochlebnych słów pod adresem Franciszka. Nazwał go „odnowicielem”, „cudem” i „Bożym błogosławieństwem”; papież w jego ocenie „rozpoczął w Watykanie rewolucję, a co z tym idzie także w Kościele i na świecie”.
Celibat będzie jednym z głównych tematów tegorocznego Synodu Amazońskiego. W świetle znanych obecnie faktów wydaje się bardzo prawdopodobne, że Kościoły lokalne zyskają możliwość samodzielnego regulowania tej sprawy.
Wobec kryzysu warto pamiętać, że Kościół wyszedł już obronną ręką z niejednego kryzysu i tak też stanie się tym razem. Nie jest on bowiem zwykłą ludzką instytucją, wbrew temu, co głoszą jego wrogowie i liberalni katolicy.
Źródło: katholisch.de
Pach